Inwestowanie w wodę to naprawdę dobry pomysł

2 lat temu

Na pierwszy rzut oka może wydawać, iż niedobór wody nam nie grozi. Wszędzie morza i oceany, których zdecydowanie więcej niż lądu. Niby tak, ale tej wody nie bardzo jest, jak użyć na większość potrzeb człowieka. Inwestowanie w wodę ma więc coraz większy sens na długi termin. Woda słodka stanowi zaledwie 2% całej dostępnej na planecie.

Tereny dotknięte przez suszę w latach 2020 – 2022

Źródło: https://www.unccd.int/

Obecnie jednakjuż prawie 400 milionów mieszkańców Ziemi żyje na terenach zagrożonych suszą. Analitycy szacują, iż problem pustynnienia kolejnych obszarów planety będzie tylko narastał. Skoro podaż wody będzie w efekcie zmniejszać, a popyt na nią wciąż będzie rosnąć (rosnąca liczba ludności), to… na logikę ceny słodkiej wody również powinny wzrastać. Perspektywy dla branży wyglądają więc z prostej kalkulacji podaży i popytu naprawdę dobrze. Warto więc przyjrzeć się tematowi trochę bliżej pod kątem inwestycyjnym.

Obejrzyj wideo lub przeczytaj tekst niżej

Popyt na wodę będzie wzrastać

Indeks Global Drought Vulnerability mierzy, które regiony świata są najbardziej narażone na niedobory wody. Nietrudno samodzielnie domyślić się, iż pewnie większość problemów z wodą dotyczy Afryki, ale to wbrew pozorom nie jest jedyny obszar z takimi wyzwaniami. Również Białoruś, Ukraina, czy Bałkany będą mierzyć się z potencjalnym pustynnieniem. Do tego dochodzi spora część Indii, Ameryki Południowej, czy Indonezji. Problem jest bardziej globalny niż pojedynczo kontynentalny.

Global drought-vulnerability index 2022

Źródło: ibidem

Globalne ocieplenie, które daje też zarabiać na europejskich certyfikatach CO2, z każdym rokiem postępuje. Można spierać się, co jest tego powodem, ale nie można spierać się z faktem, iż średnia globalna temperatura po prostu rośnie. Tymczasem z każdym jej wzrostem o jeden stopień liczba susz będzie się zwiększać. Po lewej stronie map poniżej widać, jak zwiększy się częstotliwość standardowych susz w zależności od średniego wzrostu temperatury. Po prawej z kolei, jak zwiększy się problem „bezprecedensowych susz”, czyli po prostu bardzo silnych.

Liczba susz i wielkich susz będzie tylko rosła wraz ze wzrostem średniej temperatury

Zapotrzebowanie na wodę rośnie skokowo

Im więcej susz i im cieplejszy klimat, tym większe zapotrzebowanie na wodę. prawdopodobnie ktoś zaraz zakrzyczy, iż człowiek pije tyle samo, przy 20 stopniach, co przy 22 stopniach, więc co to za różnica? Spieszę z uświadomieniem, iż to nie ludzkie zapotrzebowanie wypicie dwóch litrów wody dziennie generuje tu problem. Problem i zapotrzebowanie na wodę pochodzi głównie z przemysłu i z rolnictwa. Poniższy wykres pokazuje, jak zmieniło się zapotrzebowanie na wodę od 2005 roku do 2030 (prognozy wpływają na wykres dopiero od 2021). Po lewej estymowane zapotrzebowanie w mld metrów sześciennych. Po prawej wzrost tego zapotrzebowania w ujęciu procentowym od 2005 roku. Nie ma obszaru na świecie, który zwiększyłby swoje zapotrzebowanie w 25 lat o mniej niż 40%, a w skrajnych wypadkach mowa choćby o prawie 300% wzrostu.

Wzrost zapotrzebowania na wodę w latach od 2005 do 2030 (estymacja po 2021)

Rolnictwo i energetyka opierają się na wodzie

Warto uświadomić sobie, iż woda jest najbardziej kluczowa z perspektywy dwóch gigantycznych sektorów każdej gospodarki: rolnictwa i energetyki. Do wyprodukowania kilograma sera zużywane jest blisko 3200 litrów wody, do kilograma wołowiny ponad 15 400 litrów, a do kilograma czekolady 17 200 litrów. Oczywiście to nie tak, iż ta woda gdzieś znika i przepada w otchłań. Sporo z tej wody jest wykorzystywane w ciągłym obiegu ze względnie niewielkimi stratami w toku produkcji. Dobrze jednak uzmysłowić sobie, iż rolnictwo i przetwórstwo potrzebują potężnych ilości wody, do funkcjonowania. Im tej wody mniej (bo wzrost temperatury) oraz im więcej na nią popytu (bo więcej ludzi do wyżywienia), tym rozjazd podaży i popytu pozostało większy.

Ile litrów wody zużywa się do produkcji poszczególnych produktów

Źródło: https://zrownowazeni.blog/

Bez słodkiej wody niemały problem będą też miały elektrownie. Zarówno te jądrowe, jak i węglowe. Z raportów wynika, iż w przypadku Polski energetyka węglowa odpowiada za około 65% całkowitego poboru wody w kraju. Energetyka pobiera w Polsce 10 razy więcej wody niż pozostałe działy przemysłu. Miło by było, gdyby jakiś rząd zdał sobie sprawę z problemu i zainwestował więcej w infrastrukturę wodną.

Nie można tego, co prawda ekstrapolować na cały świat, bo to nasz kraj jest oparty o energetykę węglową. Pozwala jednak sobie uzmysłowić, iż problemy z wodą, to również problemy z prądem. Również energetyka jądrowa jest ekstremalnie mocno uzależniona od wody. Bloki energetyczne po prostu trzeba ochłodzić.

Elektrownie atomowe wymagają chłodzenia i powstają nad zbiornikami

Jak można zainwestować w wodę?

Wzrost całego sektora nie będzie postępował równomiernie. Tempo zależeć będzie od regionu i branży. Opracowania mówią jednak o szacunkach średniego przyrostu całego rynku w tempie 7,3% rocznie do 2028 roku. o ile przewidywania się potwierdzą, to rynek może osiągnąć wartość ponad 465 miliardów dolarów w ciągu kolejnych 5 lat.

Przewidywane tempo wzrostu całej branży wodnej do 2028 roku

Źródło: https://www.nasdaq.com/

Przedsiębiorstwa operujące w branży wodnej potrafią mieć jednak ekstremalnie różne modele biznesowe. Inwestowanie w wodę niejedno ma więc imię. Jedne zajmują się sprzedażą wody butelkowanej, inne dostarczają filtry do wody z kranu, a jeszcze inne oczyszczają ścieki. Wbrew pozorom nie są to więc spółki jakkolwiek porównywalne, pomimo iż ogólnie zaliczyć można je do branży wodnej.

W praktyce decydując się na inwestowanie w wodę, można więc inwestować w pojedyncze spółki. Osobiście pod ten temat inwestycyjny prędzej wybrałbym jednak fundusz ETF. Zwłaszcza iż w przeciwieństwie do perspektywicznego sektora uranu, polski inwestor ma tu z czego wybierać również przez polskie domy maklerskie.

Inwestowanie w wodę dzięki funduszy ETF

Lyxor MSCI Water ESG Filtered

Lyxor MSCI Water ESG Filtered jest funduszem, którego indeksem bazowym jest The World Water cw Total Return. Indeks składa się z 20 największych na świecie firm działających w sektorach infrastruktury wodnej, usług komunalnych i uzdatniania wody.

Blisko 70% spółek stanowią spółki z USA. Największymi pozycjami są tutaj Xylem, Waste Management i American Water Works. Odpowiadają one za około 20% całego portfela. Średnioroczny koszt zarządzania funduszu to 0,6%. Nie jest to jakoś specjalnie mało, jak na ETF, ale biorąc pod uwagę sporą egzotyczność sektora, nie jest to też super drogo. Średnioroczna stopa zwrotu za ostatnie 10 lat wyniosła 13%. Fundusz ma pod swoim zarządzaniem ponad miliard dolarów.

Notowania Lyxor World Water UCITS od początku jego istnienia

Źródło: https://markets.ft.com/data/etfs/tearsheet/summary?s=WAT%3APAR%3AEUR

L&G Clean Water UCITS

Kolejny L&G CLEAN WATER UCITS zawiera w sobie spółki notowane na światowych giełdach, które osiągają średnio 70% całości swoich przychodów z sektora wodnego. Spółki, żeby dostać się do indeksu muszą być wystarczająco duże i płynne. Waga jednej spółki nie może przekraczać 15% całości. w tej chwili około 60% spółek to podmioty amerykańskie, 10% pochodzi z UK, a 6% z Japonii.

Ten ETF jest o wiele bardziej rozdrobniony. Waga 3 największych spółek w portfelu wynosi tylko 7%. Średnioroczny koszt zarządzania funduszu to 0,49%. Średnioroczna stopa zwrotu za ostatnie 3 lata (czyli od początku jego istnienia) wyniosła 11,6%. Fundusz ma pod swoim zarządzaniem 340 milionów dolarów.

Notowania L&G CLEAN WATER UCITS od początku jego istnienia

Źródło: https://markets.ft.com/data/etfs/tearsheet/charts?s=GLGG%3ALSE%3AGBX

iShares Global Water UCITS

Ostatni z wartych uwagi ETF to IShares Global Water UCITS ETF. Fundusz, którego indeksem bazowym jest S&P Global Water Net Total Return. Zapewnia on ekspozycję na 50 największych i najbardziej płynnych spółek notowanych na giełdzie na całym świecie. W większości takich, które są zaangażowane w działania związane z wodą. Większość ponownie pochodzi z USA. Trzy największe podmioty odpowiadają za ponad 20% całości portfela. Fundusz ma pod swoim zarządzaniem 2 miliardy dolarów, a średnioroczny koszt zarządzania funduszu to 0,65%.

Notowania Ishares Global Water Ucits od początku jego istnienia

Źródło: https://markets.ft.com/data/etfs/tearsheet/charts?s=IH2O%3ALSE%3AGBX

Największe spółki świata pod inwestowanie w wodę

Przeglądanie inwestycji tych funduszy ETF jest też dobrą podpowiedzią dla tych, na jakie spółki warto zwrócić uwagę, które mają coś wspólnego z branżą. Jedne z największych podmiotów notowane i klasyfikowane jako sektor wodny w USA, to:

  • Ecolab (oczyszczanie wody)
  • American Water Works Company (zapewnianie dostępu do wody w USA)
  • Xylem (również zapewnianie dostępu do wody)

Jestem jednak największym fanem szukania innowacji w sektorach i chociaż zakładając, iż ogólnie sektor wody ma przed sobą dobrą przyszłość to zamiast wybierać największe podmioty do portfela, lubię szukać okazji w niszach. Problem z niszami jest taki, iż część z takich startupów okaże się kompletnie nietrafionym pomysłem i zbankrutuje. jeżeli jednak uda się trafić w jeden dobrze, to powinien z nawiązką zwrócić inne inwestycje. Takich dobrze rokujących startupów pod inwestowanie w wodę, szukałbym osobiście w trzech niszach.

Niszowe i innowacyjne inwestowanie w wodę

Inteligentne nawadnianie

Inteligentne techniki nawadniania to naprawdę niezła innowacja. Rolnik dzięki nim ma możliwość bieżącego monitorowania i sterowania, np. dzięki telefona, poziomem wilgotności gleby i temperatury powietrza, jeżeli obszar siewny jest zamknięty. Systemy na podstawie danych o zużyciu wody przez roślinę, porze dnia, obecnej kondycji upraw lub poziomie wody w zbiornikach automatycznie uruchamiają i zatrzymują pompy wodne. W przypadku wystąpienia opadów, system automatycznie się wyłącza. Takie rozwiązania pozwalają rolnictwu zaoszczędzić naprawdę spore ilości wody, a w efekcie zmniejszyć koszty produkcji.

Precyzyjne nawadnianie

Jest to w zasadzie system, który często idzie w parze z inteligentnym nawadnianiem, ale wcale nie musi tak być. Precyzyjne nawadnianie w rolnictwie pozwala na dokładne odmierzanie ilości wody doprowadzonej do konkretnej rośliny. Systemy nawadniania dzięki swojej precyzji są w stanie w zasadzie podlewać każdy krzew z osobna uwzględniając jego potrzeby. Nie zraszają dzięki temu wolnym przerw między roślinami, co ma miejsce przy standardowym podlewaniu szerokim strumieniem choćby dzięki systemów inteligentnego nawadniania, a tym bardziej przy wykorzystaniu standardowych maszyn rolniczych.

Oszczędność wody dla gospodarstwach domowych

W tradycyjnym gospodarstwie domowym 50-80% wody ściekowej może być wykorzystane ponownie, jako tzw. szara woda, a więc taka przydatna do prania, kąpieli czy zmywania. Według danych Europejskiej Agencji Środowiska sektory korzystające z systemów zbiorowego zaopatrzenia w wodę zużywają tylko 20% pobranej wody, podczas gdy pozostałe 80% zwracane jest do środowiska jako ścieki oczyszczone.

Czas powrotu odpowiednio uzdatnionej wody do odbiorcy jest dosyć długi i dlatego, żeby przyspieszyć ten proces, zaleca się ponowne wykorzystywanie tej szarej. Z ekonomicznego punktu widzenia takie rozwiązanie jest bardziej opłacalne i przyjazne dla środowiska niż zwiększanie przepustowości kanalizacji czy zwiększona ilość ścieków.

Na Cyprze podjęte działania pozwoliły na zmniejszenie zużycia wody na osobę do 40% pierwotnego zużycia. Obecnie instalacje pozwalające na ponowne wykorzystanie szarej wody znajdują się w budynkach o dużym zużyciu wody, gdzie realny zwrot nakładu inwestycyjnego jest możliwy w ciągu 5-10 lat. W sektorze hotelarskim, gdzie zużycie wody to około 70 m3 /1 miejsce noclegowe/rok, oszczędności ze wdrożenia instalacji mogą sięgać choćby 40%. Technologie z tego zakresu wciąż mają przed sobą przyszłość jeszcze większej zmiany efektywności i według mnie będą jeszcze szerzej wykorzystywane.

Czy inwestowanie w wodę ma sens?

W 2020 roku w USA zapytano się przedstawicieli branży wodnej, jakie wyzwania stojące przed branżą wodną uważają za największe. Przedstawiciele biznesu uznali, iż największym wyzwaniem będzie wymiana przestarzałej instalacji do przesyłu wody i modernizacja infrastruktury ściekowej. Na drugim miejscu znalazł się potencjalny problem z finansowaniem. Kwestią, na jaką zwrócono również uwagę to sprawa szeroko pojętego braku świadomości problemu wśród społeczeństwa. Ludzie po prostu nie zdają sobie sprawę, iż wody zaraz naprawdę może zacząć brakować i nie szanują jej.

Wyniki badania – AWWA State of the Water Industry report

https://www.nasdaq.com/articles/water-infrastructure-and-resiliency%3A-industry-report-and-investment-case-2021-10-18

Moja hipoteza jest taka, iż na dziś infrastruktura wodna jest po prostu niedoinwestowana, co z czasem będzie się zmieniać. Sektor wodny według wielu raportów branżowych jest i będzie dalej się rozwijał. Prawo popytu i podaży zadziała tu tak samo, jak w przypadku większości takich pomysłów. Gdy podaż spada, a popyt rośnie, to… rosną również ceny.

Faktycznym potencjalnym problemem jest to, iż tego typu branża może zostać poddana łatwym regulacjom. Może to wpłynąć na ograniczenie potencjalnych marż i niższą rentowność wielkich firm. Dlatego też wolę szukać tutaj szans wśród bardziej innowacyjnych, ale i niszowych rozwiązań. Mimo wszystko zakładałbym, iż w przeciągu najbliższych 10 lat, sektorowe fundusze ETF powiązane z wodą mają szansę na osiągnięcie większej stopy zwrotu niż szeroki rynek. W związku z tym naprawdę uważam, iż inwestowanie w wodę ma sens i warto przynajmniej rozważyć dodanie do portfela ekspozycji na ten sektor.

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

68
2
Idź do oryginalnego materiału