Wiele kontrowersji w zachodnich mediach wzbudziła informacja, iż chińskie władze wydały zakaz używania przez urzędników ministerstw, agencji rządowych oraz pracowników administracji telefonów iPhone Apple, jak i aparatów innych zagranicznych marek w czasie i miejscu swojej pracy. Wiele wskazuje na to, iż nakaz jest najnowszym krokiem władz Chin, mającym na celu zmniejszenie zależności państwa od technologii spoza kraju i wzmocnienie bezpieczeństwa narodowego. Został on wprowadzony w kontekście prób ograniczenia przepływu poufnych informacji poza granice Chin.
Informacja ta wywołała szeroką reakcję w mediach zagranicznych, prowadząc do dyskusji, a czasem wręcz histerycznych reakcji. Pojawiły się na przykład opinie, iż działanie to jest odwetem ze strony chińskich władz, odpowiedzią na amerykańskie posunięcia w ramach wojny handlowej. Inni interpretują decyzję Pekinu jako wsparcie dla rodzimych producentów telefonów oraz promocję niezależnych innowacji i suwerenności technologicznej. Są też tacy, którzy postrzegają zakaz jako dbałość rządu chińskiego o bezpieczeństwo narodowe, kontrolę nad cyberprzestrzenią oraz ochronę interesów kraju.
Prawda, jak zwykle, tkwi pośrodku. Istnieją naszym zdaniem trzy powody tych działań:
Pierwszy: suwerenność technologiczna
Chińskie władze od dłuższego czasu starają się zmniejszyć swoją zależność od zagranicznych technologii, szczególnie w obszarach takich jak technologie informacyjne i komunikacyjne. W ostatnich latach Chiny były ograniczane w rozwoju własnych technologii i zmuszane polegać na produktach i usługach spoza kraju. Przykładem są restrykcje wobec firm takich jak HuaWei oraz ZTE, a także zakazy korzystania z chińskiego sprzętu i technologii 5G. Chiński rząd dostrzegł pilną potrzebę modernizacji krajowych możliwości technologicznych i ochrony suwerenności, co znalazło odzwierciedlenie w planach dotyczących informatyzacji kraju. W tym kontekście Chiński rząd inwestuje miliardy RMB w projekty naukowe, szkolenia kadry oraz promowanie krajowych innowacji. Zakaz używania telefonów iPhone to konkretny krok w kierunku suwerenności technologicznej, zmniejszenia zależności od zagranicznych telefonów i promocji krajowych produktów, co ma zwiększyć konkurencyjność na rynku.
Drugi: bezpieczeństwo narodowe
Chińskie władze zdają sobie sprawę z wyzwań związanych z bezpieczeństwem cybernetycznym w obliczu ataków, wycieków poufnych informacji oraz zagrożeń ze strony terroryzmu czy przestępczości zorganizowanej. Zakaz korzystania z iPhone’ów w pracy ma zapobiec wyciekom informacji z agencji rządowych i pokazać zdolność Chin do ochrony swojego bezpieczeństwa narodowego w cyberprzestrzeni.
Trzeci: wpływ międzynarodowy
Jako światowy potentat gospodarczy i cybernetyczny, Chiny angażują się w globalne sprawy związane z zarządzaniem i rozwojem cyberprzestrzeni. Wprowadzając zakaz, chińskie władze chcą dać wyraz nie tylko troski o swoje własne bezpieczeństwo cybernetyczne, ale także o stabilność światową, co ma zwiększyć ich wpływ na arenie międzynarodowej.
Podsumowując
Zakaz używania iPhone’ów przez chińskich urzędników ma różne cele, włączając w to suwerenność technologiczną, bezpieczeństwo narodowe oraz wpływy międzynarodowe. Wprowadzenie zakazu nie oznacza wykluczenia zagranicznych marek telefonów komórkowych z rynku chińskiego. Rząd przez cały czas zachęca zagraniczne firmy technologiczne do działalności na chińskim rynku, o ile respektują one przepisy, szanują suwerenność chińskiej sieci, chronią dane oraz nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego.
Warto obserwować, czy ta decyzja wpłynie na preferencje użytkowników, choć doświadczenia z komputerami i oprogramowaniem do nich wskazują, iż chińscy konsumenci rzadko kierują się instrukcjami rządu przy wyborze sprzętu czy oprogramowania.
Polityka chińskiego rządu w zakresie używania krajowych produktów komputerowych czy telefonów komórkowych od lat wywiera głęboki wpływ na rynek, ale warto analizować ją obiektywnie z wielu perspektyw, zwracając uwagę na jej znaczenie dla kraju, innowacyjności, technologii oraz cyberbezpieczeństwa.
Bo to ujęcie warto byłoby zaadaptować w Europie, która w tej chwili zależna jest od technologii amerykańskich i produktów chińskich. Europa – choćby w obszarze telefonów, nie mówiąc o całej infrastrukturze, dzięki te telefony mogą funkcjonować w obecnym zakresie – nie jest przecież w żaden sposób suwerenna. I o tą suwerenność nie zabiega. Przykład Chin pokazuje, iż działanie takie może stymulować pozytywnie wiele obszarów gospodarki, nauki, przedsiębiorczości, sprzyja innowacyjności.
Czemu nie pójść w tym przypadku chińską drogą?
Autor: 梁安基 Andrzej Z. Liang, 上海 Shanghai, 中国 Chiny
e-mail: [email protected]
Redakcja: Leszek B. Ślazyk
e-mail: [email protected]
© www.chiny24.com