Islandia ostrzega Europę przed kolejnym zlodowaceniem

10 godzin temu

Pojawiające się coraz liczniejsze ostrzeżenia przed zanikiem ogrzewającego Europę Prądu Atlantyckiego zmusiły rząd Islandii do podjęcia przygotowań na wypadek, gdyby do tego doszło. Na zanik tego oceanicznego prądu wskazują liczne badania i obserwacje prowadzone przez znane instytucje naukowe. Konsekwencje tego zjawiska byłyby katastrofalne dla całej Europy, a spowodowane tym zlodowacenie mogłoby objąć jej północne kraje.

W połowie listopada Reuters podał wiadomość, iż Islandia uważa za możliwe załamanie się Prądu Atlantyckiego, który ogrzewa wyspę i Europę. Minister klimatu tego kraju poinformował, iż Islandia uznała potencjalne załamanie się głównego systemu prądów oceanicznych za zagrożenie bezpieczeństwa narodowego i egzystencjalnego, co pozwala jej rządowi opracować strategię na wypadek związanych z tym najgorszych scenariuszy.

Atlantycki Prąd (Golfsztrom)

Prąd AMOC (The Atlantic Meridional Overturning Circulation – Atlantycki Południkowy Prąd Wymienny) przynosi ciepłą wodę z tropików na północ, w stronę Arktyki, a przepływ ciepłej wody przyczynia się do tego, iż zimy w Europie są łagodne. Potencjalne załamanie się AMOC mogłoby zapoczątkować współczesną epokę lodowcową, w której zimowe temperatury w Europie Północnej gwałtownie spadłyby do nowych ekstremalnych wartości, przynosząc znacznie więcej śniegu i lodu. AMOC załamywał się już w przeszłości – zwłaszcza przed ostatnią epoką lodowcową, która zakończyła się około 12 tys. lat temu.

Punkt krytyczny

Rząd Islandii na bieżąco ocenia, jakie dalsze badania i strategie są potrzebne na wypadek tego rodzaju klęsk żywiołowych. Zagrożenia te obejmują szeroki zakres obszarów: od energetyki i bezpieczeństwa żywnościowego po infrastrukturę i transport międzynarodowy.

Agencja Reuters przypomina, iż już rok temu ponad 40 naukowców zajmujących się klimatologią apelowało do ministrów państw nordyckich o zapobieżenie poważnym zmianom prądu na Atlantyku spowodowanym globalnym ociepleniem, które mogłyby wywołać gwałtowne zmiany pogody i uszkodzić ekosystemy. Naukowcy ci twierdzą, iż z licznych badań wynika, iż ryzyko zmiany prądu atlantyckiego zostało znacznie niedoszacowane. Dodają, iż istnieje poważne prawdopodobieństwo przekroczenia punktu krytycznego w ciągu najbliższych kilku dekad.

Współczesna epoka lodowcowa

Według brytyjskiego Met Office załamanie się systemu prądów oceanicznych spowodowałoby ochłodzenie półkuli północnej, podniesienie się poziomu wód Atlantyku, spadek opadów w Europie i Ameryce Północnej oraz przesunięcie monsunów w Ameryce Południowej i Afryce.

Według Massachusetts Institute of Technology Rewiew potencjalne załamanie się AMOC mogłoby zapoczątkować współczesną epokę lodowcową, w której zimowe temperatury w Europie Północnej gwałtownie spadłyby do nowych ekstremalnych wartości, przynosząc znacznie więcej śniegu i lodu. Tym bardziej, iż AMOC załamywał się już w przeszłości – zwłaszcza przed ostatnią epoką lodowcową, która zakończyła się około 12 tys. lat temu.

Ocieplenie powoduje zlodowacenie

Jest to swego rodzaju paradoks wynikający z praw fizyki, a szczególnie prawa zachowania energii, czyli o ile w jednym miejscu następuje wzrost temperatury, to w innym jest jej odpowiedni spadek. Obecne topnienie lodowców na skutek ocieplenia klimatu powoduje zakłócenia w przepływie Prądu Atlantyckiego, co skutkuje ochłodzeniem północnej półkuli i wzrost na tym terenie opadów, ale w postaci śniegu, który zgromadzony w nadmiernej ilości przesuwa się w postaci lodowca od biegunów w kierunku na południe do Wielkiej Brytanii, Szwecji Norwegii, a być może, iż dalej.

W tym czasie półkula południowa doznaje niezwykłego ocieplenia i przesuszenia klimatycznego, pustynniejąc na coraz większych obszarach. Kiedy lodowiec dociera do tej gorącej strefy zaczyna się topić i wracać na północ, a klimat w Europie wraca do strefy umiarkowanej.

Czy to jest straszenie?

Na pewno tak. Tylko różni się ono od wszelkich innych tego rodzaju katastrofalnych przepowiedni tym, iż stosunkowo nie tak dawno, bo około 10 tys. lat temu ostanie takie zjawisko miało miejsce na terenie Polski, a cykl ten wcześniej jeszcze kilkakrotnie powracał, na co są niezbite dowody. Pod tym względem nic nie stoi na przeszkodzie, aby w najbliższych dziesięcioleciach, jak prognozują to zachodni naukowcy, nie miał się on po raz kolejny powtórzyć.

Prognozom tym pewnej wiarygodności dodaje fakt, iż w głoszenie tych nieszczególnie szczęśliwych wiadomości nie są zaangażowani politycy, może z wyjątkiem Islandii, która czuje się tym najbardziej zagrożona.

Adam Maksymowicz

Idź do oryginalnego materiału