Jak wygląda grudniowy handel owocami jagodowymi? Detaliści i sklepikarze kupują bardzo małe ilości, zwykle jedno opakowanie hurtowe, czyli karton lub skrzynkę z kilkoma punetkami. Zakupy te określane są tradycyjnie mianem „okrasy” stoiska lub sklepu. Wszyscy są świadomi niskiego popytu, a więc małej sprzedaży zimą. choćby hurtownicy godzą się na sprzedaż po kilka punetek, czyli tak naprawdę na sprzedaż detaliczną.
Zacznijmy od truskawek. W ofercie hurtowni możemy znaleźć owoce z Grecji, które można kupić po 220–230 zł za 5 kg, co daje 44–46 zł/kg. Oferta z tego kraju zdecydowanie dominuje. Porównywalne stawki dotyczą szklarniowych owoców z Holandii. Jednak w tym wypadku 230 zł płacimy za 4 kg, co daje aż 57,5 zł/kg. Na rynku hurtowym w Broniszach nie spotkaliśmy partii importowanych z Egiptu.
W przypadku malin dostępne są dziś wyłącznie owoce z Maroka. Grudzień oraz 3 700 km trasy sprawiają, iż nie może być tanio. Za karton, w którym jest 12 kartonowych opakowań po 125 gramów, trzeba zapłacić 120 zł. To 80 zł/kg i dokładnie 10 zł za pojedyncze opakowanie. prawdopodobnie w detalu nie kosztuje ono mniej niż 15 zł. Z drugiej strony takie stawki w grudniu i styczniu nie są niczym nowym. W przeszłości zbliżały się do 100 zł/kg.
Są jeszcze borówki, które jako pierwsze stały się całorocznym gatunkiem jagodowym. jeżeli chodzi o kraj pochodzenia, to widzimy dziś wyłącznie Peru. Za około 40 zł/kg kupimy owoce pakowane luzem w małych, plastikowych skrzyneczkach. Przy konfekcji po 125 lub 250 gramów cena rośnie do ponad 60 zł/kg.
Truskawki szklarniowe z Holandii
Borówki z Peru luzem
1 godzina temu










