Jak Chiny Kupują Afrykę?! Tak Wygląda Współczesna Kolonizacja – Szokujące Fakty!

7 godzin temu

Afryka to kontynent pełen zasobów. Zarówno masy surowców jak i masy ludzi w idealnym do pracy wieku. Za kulisami wzrostu jej znaczenia stoi jeden gracz, który od lat systematycznie buduje tam swoje wpływy. To Chiny, które dzięki inwestycjom i pożyczkom na budowę infrastruktury zyskują coraz większą kontrolę nad gospodarką całej Afryki. Dlaczego tak intensywnie Chińczycy walczą o wpływy w tamtym regionie?

W tym materiale odkryję dla was, jak Chiny wykorzystują swoje nieograniczone zasoby, żeby uzależnić od siebie Afrykę i zwiększyć swoją przewagę nad innymi państwami. Czy faktycznie Afryka korzysta na chińskim zainteresowaniu czy działania Chin przypominają bardziej konia trojańskiego i Afryka zapłaci za te inwestycje i pożyczki wyższą cenę, niż ktokolwiek przypuszcza?

Jak Chiny Kupują Afrykę?! Tak Wygląda Współczesna Kolonizacja – Szokujące Fakty!

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Afryka jako klucz do globalnych strategii

Afryka od lat przyciąga uwagę największych światowych mocarstw, które widzą w niej klucz do swojej globalnej strategii. W tym wyścigu Chiny mocno się wyróżniają. Systematycznie i od lat budują tam swoje wpływy przez inwestycje, handel i dyplomatyczne fikołki. W zasadzie już od lat 90-tych Chiny zacieśniają relacje z afrykańskimi krajami, wnosząc miliardy dolarów w rozwój tamtejszej infrastruktury, energetyki i technologii.

Forum Współpracy Chińsko-Afrykańskiej w Pekinie z 2024 roku ponownie zwróciło uwagę na te relacje. Podczas wydarzenia prezydent Xi Jinping ogłosił kolejne inicjatywy, które mają jeszcze bardziej wzmocnić więzi między Chinami a Afryką. W ich tle kryją się ogromne przepływy finansowe i wpływy polityczne, w których chodzi o jedno – globalną rywalizację na linii Chiny – USA.

Dostęp do ropy naftowej, energia odnawialna, eksport towarów, szkolenia wojskowe to tylko niektóre z tematów, które pojawiają się w kontekście chińsko-afrykańskiej współpracy. Każdy z tych elementów niesie za sobą konsekwencje nie tylko dla lokalnych gospodarek, ale także dla całej globalnej sytuacji geopolitycznej.

Chińska ekspansja gospodarcza w Afryce

Chiński model ekspansji gospodarczej polega na dosyć agresywnej polityce kredytowo-inwestycyjnej. Przez ostatnie dwie dekady Chiny stały się dla Afryki kluczowym pożyczkodawcą.

Jednak stosunki gospodarcze między tymi… „regionami” są pozytywne już od wielu lat. Historia to zresztą w tym wypadku jeden z głównych powodów tak pozytywnego nastawienia afrykańskich państw do Chińczyków. Afrykańczycy nie mają złych kolonialnych czy wojennych zaszłości z Chińczykami w przeciwieństwie do państw Europy i poniekąd są pod wrażeniem chińskiego rozwoju gospodarczego, który z kraju równie biednego jak wiele afrykańskich, dziś jest drugą potęga świata.

Dlatego, pomimo iż w zachodnim kręgu cywilizacyjnym wizja coraz bardziej zadłużających się u Chińczyków państw Afryki budzi niepokój, to same kraje Afryki wydają się tym zachwycone!

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Społeczne i polityczne postrzeganie Chin w Afryce

W 2016 roku ośrodek badań Afrobarometer przeprowadził sondaż w 36 krajach, z którego wynika, iż średnio 63% badanych ocenia gospodarczy i polityczny wpływ Chin jako bardzo pozytywny. W Kenii aż 91% respondentów twierdziło, iż Chiny znacznie polepszyły sytuację kraju.

To uwielbienie jest zresztą wzajemne, bo Afryka, to ogromny rynek zbytu dla chińskich przedsiębiorców, a także obszar, na którym znajduje się ponad 10% światowych zasobów ropy oraz innych cennych surowców.

Do tego nie istnieją tam praktycznie żadne mechanizmy kontrolne, które mogłyby powstrzymać albo chociaż minimalnie ograniczyć chiński apetyt na afrykańskie zasoby.

Chińska polityka nie skupia w tym wypadku na zdobywaniu szeroko pojętej władzy czy walce o terytoria. Jest o wiele bardziej wyrafinowana. Chińczycy doskonale wiedzą, iż ostatnie czym zdobędą przychylność Afrykańczyków, to groźby i siła.

Chiny w roli strategicznego partnera Afryki?

Wiedząc, iż afrykańskie kraje mają ogromne zapotrzebowanie kapitałowe, Chiny oferują bezwarunkową pomoc finansową. Wspomagają budowę infrastruktury, a przy tym nie ingerują w politykę krajów, którym pomagają.

Układ jest za każdym razem bardzo przejrzysty. Chińczycy nie narzucają demokracji, (jak robili to Europejczycy), nie egzekwują praw człowieka ani nie zwalczają obecnego autorytaryzmu wśród rządzących. Pomagają jedynie finansowo i zapewniają sobie pewnego rodzaju inwestycyjny monopol oraz uzależnienie Afryki od chińskiej gotówki.

W takim układzie chińska władza nie tylko buduje relacje polityczne, ale też przeciera szlaki w Afryce dla prywatnych przedsiębiorców ze swojego kraju. Tysiące firm z chińskiego sektora prywatnego podążają tym szlakiem, który przetarły wcześniej państwowe przedsiębiorstwa.

Afryka stała się dla nich jednym wielkim rynkiem zbytu produktów i choć kierunek zapoczątkowany był przez państwowe władze, to potem stał się świadomą decyzją wielu prywatnych inwestorów. Instytut McKinsey ocenia, iż tym, co przyciąga chińskich prywatnych przedsiębiorców do Afryki, nie jest wcale polityczny dekret, a przede wszystkim wysokie marże zysku na mało konkurencyjnym rynku.

Nic dziwnego więc, iż Chiny zacieśniają relacje z Afryką coraz mocniej i robią to zdecydowanie lepiej od zachodu. Głównie oferując ciągle nowe umowy handlowe i inwestycyjne.

Prezydent Chin Xi Jinping przedstawił swoją wizję podczas przemówienia skierowanego do liderów około 50 państw na otwarciu Forum Współpracy Chińsko-Afrykańskiej w Pekinie, gdzie afrykańscy przywódcy zostali przyjęci z najwyższymi. Xi Jinping odwiedził ponadto Afrykę pięć razy od czasu objęcia władzy. To rekord, którego nie osiągnęli ani Joe Biden, ani Donald Trump.

Chiny rozbudowują Afrykę

W ostatniej dekadzie chińskie kredyty napędzały boom infrastrukturalny w Afryce w ramach inicjatywy Pasa i Szlaku, który spowolnił w czasie pandemii, ale ponownie nabrał tempa w 2024 roku. W wielu krajach Afryki, Chiny zbudowały infrastrukturę od elektrowni po tamy i drogi, zapewniając w ten sposób energię i poprawiając komunikację. W 2023 roku region ten był najszybciej rozwijającym się rynkiem eksportu chińskich paneli słonecznych, których na rynku panuje w tej chwili spora nadpodaż.

Na wspomnianym forum, Chiny umorzyły choćby niezapłacone, bez odsetkowe najuboższych gospodarek afrykańskich z terminem spłaty do końca 2024 roku.

Niedawno Chiny zobowiązały się również do przekazania 50 miliardów dolarów wsparcia finansowego Afryce. W tej kwocie zawiera się potrojenie linii kredytowych do 30 miliardów dolarów, a to wszystko pomimo, iż gospodarka Chin walczy z problemem spowolnienia zaplanowanego wzrostu gospodarczego, słabego popytu wewnętrznego i niebezpiecznej sytuacji na rynku nieruchomości. Nie przeszkadza im to jednak w dalszej walce o Afrykę, co dobrze pokazuje, jakie nadzieję mają w dominacji tego regionu.

Zaangażowanie finansowe Pekinu stanowi wzrost o 25% w porównaniu z poprzednim forum, które odbyło się w 2021 roku. Dalej nie przebiło ono co prawda szczytowych kwot inwestycji z lat 2015 i 2018, ale oprócz pieniędzy Xi zapowiedział również zwiększone wsparcie w szkoleniu afrykańskich wojsk. To spora różnica wobec poprzedniego zakresu współpracy.

Nie wskazano dokładnie na co mają zostać przeznaczone te miliardy dolarów, ale eksperci sugerują, iż kredyty mogą posłużyć głównie do finansowania zakupu ogromnych ilości paneli słonecznych, baterii i pojazdów elektrycznych. To sektory, w których w tej chwili Pekin stara się dominować i takie, gdzie ma mocną nadpodaż produkcji.

Innymi słowy, Chiny dają Afryce pieniądze, żeby ta kupowała produkty z chińskich sektorów, w których państwowe dofinansowanie wywołało zbyt dużo produktów. Idąc dalej tym tropem, Chiny najpierw zapewniły sobie kosmicznymi dotacjami państwowymi dominację w niektórych sektorach, a teraz kolejnymi dotacjami zapewniają sobie klientów dla stworzonej przez siebie nadpodaży. Być może dla niektórych brzmi to idiotycznie, ale efekt jest taki, iż Chińczycy na końcu tej drabinki finansują sobie dominację w regionie o najlepszej demografii, gdy sami zaczynają wpadać w początki demograficznego kryzysu.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Chińska dominacja handlowa i jej konsekwencje

Skala z jaką Chińczycy wypychają swoje towary Afryce jest naprawdę imponująca. Nadwyżka handlowa Chin z Afryką osiągnęła w 2023 roku rekordowe 64 miliardy dolarów – eksport wzrósł do 173 miliardów dolarów, podczas gdy import zmalał w porównaniu z rokiem 2022.

Ta nierówność stała się tak gigantyczna, iż choćby niektóre kraje Afryki zaczęły kręcić na nią nosem.

„Jako RPA chcemy zmniejszyć deficyt handlowy i zmienić strukturę naszego handlu” – powiedział prezydent RPA podczas spotkania z Xi Jinpingiem.

„Zachęcamy Chiny do bardziej zrównoważonych inwestycji, które tworzą miejsca pracy” – dodał.

W odpowiedzi na taki stan Chiny zapowiedziały jednostronne zniesienie ceł importowych na towary z 33 najuboższych gospodarek Afryki. Zwolnienia będą dotyczyć wszystkich państw o niskim dochodzie, które utrzymują oficjalne relacje z Chinami. W ten sposób chińska władza przychyla się do postulatów zgłaszanych przez RPA niejako dusząc problem zanim ten za mocno urośnie.

Chiny mają ambicją do tego, żeby stać się liderem tzw. Globalnego Południa, czyli Afryki, Azji i Ameryki Południowej, gdzie mieszka ponad 2/3 obywateli świata i tym samym zaburzyć porządek kreowany przez USA.

Sympatia do Chin jest w Afryce pielęgnowana na wszystkie sposoby. Poza finansowym wsparciem, Chińczycy wielokrotnie podkreślają, jakie to wielkie krzywdy i ogromne cierpienia zafundowały Afryce kraje zachodu.

Jak wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie Fundacji Rodziny Ichikowitz, 82% młodych Afrykańczyków uważa, iż ​​wpływ Pekinu na kontynent jest pozytywny, podczas gdy 79% podobnie ocenia Waszyngton. Może się to wydawać niewielką przewagą, ale istotny jest trend. Jeszcze w 2020 roku sympatia do Stanów Zjednoczonych wynosiła 87%, a to oznacza spadek o 8% w 4 lata, przy jednoczesnym wzroście sympatii do Chin.

Zachód kontra Chiny – wyścig o wpływy w Afryce

Zachód powoli, ale konsekwentnie traci więc wpływy w Afryce. USA i Europa próbują nadrobić te zaległości i wspierają w Afryce własne projekty infrastrukturalne. Chyba najgłośniejszym z nich jest Korytarz Lobito, czyli projekt kolejowy, który umożliwi transport kluczowych minerałów z pasa miedzi w środkowej Afryce do portu atlantyckiego w Angoli.

Dzięki niemu surowce wydobywane w centralnej części Afryki mogą trafiać do portu i potem być łatwiej eksportowane na świat. W ten sposób Afryka zyskuje szersze możliwości handlu i eksportu, a USA i Europa potencjalnie zwiększa swoją dywersyfikację handlową i zyskują nowe źródło zakupu surowców.

To jednak dalej kilka patrząc na to, jak mocno do tego pory zaangażowani byli Chińczycy. Mapa chińskich inwestycji w Afryce puchnie z każdym rokiem, a ta którą widzicie w tej chwili choćby nie uwzględnia żadnych z ostatnich 5 lat.

W ciągu zaledwie kilku lat mogliśmy śledzić, jak powstała największa huta żelaza w Afryce Zachodniej, czy też fabryka ceramiki w Afryce Wschodniej. Ogromne chińskie giganty, takie jak Huawei i ZTE stworzyły większość infrastruktury telekomunikacyjnej oraz zagospodarowały pola gazowe Tanzanii. Wybudowano również 750-kilometrową linię kolejową w Etiopii.

Ciężko jednoznacznie ocenić cały ten polityczny teatr pozytywnie lub negatywnie. Oczywiście Chińczycy nie robią tego bezinteresownie, ale jakby na to nie patrzeć modernizują Afrykę. Chcą jednak sporo w zamian.

Motywy i cele Chin w Afryce

Po pierwsze chcą surowce. Chiny są największym na świecie importerem ropy naftowej i już w 2022 roku 19% całej importowanej przez Chiny ropy, pochodziło z Afryki.

Po drugie chcą rynek zbytu na swoje produkty, a Afryka to ogromny rozwijający się kontynent z masą konsumentów i gigantycznym potencjałem wzrostu. Do tego jest słabo zelektryfikowany, czyli stanowi idealne miejsce wypychania chińskiej myśli energetycznej i budowie „stałego klienta” na zawsze.

Po trzecie chcą taniej siły roboczej. Nie tylko zachód przenosi produkcje do krajów, gdzie można coś produkować taniej. Dzisiejsze Chiny to nie ten sam kraj co 20 lat temu i teraz oni również szukają miejsca, gdzie niższym kosztem mogą wyprodukować swoje dobra na masową skalę.

Po czwarte chcą wpływów politycznych. Podporządkowanie sobie kolejnych państw wpisuje się w mocarstwową ambicję. jeżeli na przykład Chiny chcą podważać status USA, to muszą budować bazę krajów, które będą w przyszłości uzależnione bardziej od nich, niż od Stanów.

Stany czy Europa przez dekady swojej dominacji polityczno-gospodarczej zdążyły zbudowały sobie bazę państw satelitarnych. Chiny jeszcze niedawno znaczyły na arenie międzynarodowej… niewiele, a teraz starają się dynamicznie nadrabiać te zaległości.

Pekin buduje jednak doskonały PR wokół swojego modelu inwestycyjnego w Afryce. Przy okazji każdej konferencji, szczytu czy umowy handlowej przypomina o tym, jak to we wspaniałomyślny sposób pomaga zwalczać problemy Afryki i nic nie narzuca siłą.

Przyszłość Afryki i globalna rywalizacja

Walka o Afrykę nie pozostało przez zachód definitywnie przegrana, ale na pewno ma dziś sporo zaległości. Szkoda byłoby ją odpuścić, bo to dziś potencjalnie jeden z lepszych inwestycyjnych regionów na najbliższe dekady. Dobrze prowadzony może rozwijać się równie dynamicznie, co Azja 20-30 lat temu.

Swoją drogą wy też możecie w Afrykę inwestować. Jest masa ciekawych spółek, które notowane są na giełdach zagranicznych, a tak naprawdę dają ekspozycję na Afrykę. jeżeli chcecie, to możemy przygotować o nich osobny materiał.

I nie tylko mam tutaj na myśli spółki przemysłowe czy górnicze, bo są też dynamicznie rozwijające się spółki technologiczne. Do tego masa dostępnych funduszy ETF na tamten region. Dajcie znać czy robić pod to materiał i czy waszym zdaniem Afryka dalej będzie przejmowana przez Chiny, a może jednak zachód wyciągnie lekcje i powalczy o ten region?

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału