Jak Inwestor Indywidualny Może Pokonać Rynek? Twoja Tajna Broń!

4 dni temu

Jako inwestor indywidualny możesz czuć się przytłoczony potęgą instytucji finansowych dysponujących ogromnymi zasobami i zespołami ekspertów. Jednak masz jedną unikalną przewagę, która może zdecydować o Twoim sukcesie na rynku. W tym artykule odkryjemy, jak wykorzystać tę przewagę, aby wygrać z wielkimi graczami i zwiększyć swoje zyski z inwestycji. Dowiesz się, jakie strategie zastosować, aby efektywnie zarządzać swoim portfelem i podejmować lepsze decyzje inwestycyjne niż profesjonalne instytucje.

Często słyszycie o giełdzie, iż to miejsce, gdzie ci najwięksi inwestorzy mają przewagę. Wiedzą więcej, mogą więcej i zarabiają więcej. A, co, jeżeli powiedziałbym wam, iż tak naprawdę wielu małych indywidualnych inwestorów ma dużo większe szanse na sukces, niż im się wydaje?

Tak, tak, to prawda! W tym materiale opowiem wam, dlaczego mali inwestorzy wcale nie są skazani na porażkę walcząc na rynku z wielkimi funduszami, czy innymi instytucjami. Wy też macie swoje przewagi. Trzeba być ich świadomym i tylko umiejętnie je wykorzystywać, a to wcale nie jest takie trudne.

Jak Inwestor Indywidualny Może Pokonać Rynek? Twoja Tajna Broń!

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Czy można pokonać rynek?

Jestem pewien, iż każdy inwestor chociaż zastanawiał się nad pytaniem: „Czy istnieje choćby jakakolwiek szansa, iż będę w stanie osiągnąć lepsze wyniki niż rynek”? Większość albo od razu mówi sobie, iż to nierealne, albo próbuje, ponosi pierwsze porażki i odchodzi.

Zwłaszcza od początkujących inwestorów często słyszałem argument w stylu „ja sobie na pewno nie poradzę, bo przecież choćby profesjonaliści sobie nie radzą”. To argumentacja, która opiera się na danych sugerujących, iż większość aktywnie zarządzających menedżerów w funduszach inwestycyjnych osiąga gorsze wyniki niż szeroki rynek, jak np. S&P500.

To prawda, faktycznie tak jest. W 20-letnim horyzoncie inwestycyjnym zaledwie 6 do 8% funduszy potrafi pobić szeroki rynek. Mając tak silne dowody, dlaczego mielibyśmy myśleć, iż to akurat my jesteśmy w stanie? W końcu na pewno mały inwestor indywidualny nie ma ani takich zasobów, ani wiedzy, ani informacji jakie posiadają profesjonaliści i instytucje.

Zdrowy rozsądek i intuicja skłaniają raczej do myślenia, iż nasze szanse muszą być mniejsze niż ich. jeżeli zawodowiec skoncentrowany 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu na próbie pokonania rynku z dużo większymi zasobami nie może tego zrobić, to co niby jest naszą przewagą?

Do przewag inwestycyjnych, z których w ogóle mogą „korzystać” sam zaliczyłbym, takie jak:

  • Przewaga analityczną – czyli fakt, iż niektórzy mają dostęp do lepszych narzędzi analitycznych albo po prostu potrafią je lepiej interpretować.
  • Przewaga informacyjna – czyli fakt, iż niektórzy faktycznie wiedzą więcej i szybciej dochodzą do nich informacje
  • Przewaga czasowa – bo niektórzy inwestorzy są z różnych powodów zmuszeni do handlu na krótszy okres, a inni mogą sobie pozwolić na inwestowanie długoterminowe. Skoro wiemy, iż co do zasady im krótszy termin, tym większe ryzyko, to urodzeni długodystansowcy z wyboru mają przewagę nad innymi.
  • oraz przewagę emocjonalną, która polega na tym, iż niektórzy mają większy wpływ na to, żeby inwestować bezemocjonalnie i czasem działać „wbrew ludzkiej naturze”.

Myślę, iż spokojnie każdy zgodzi się ze mną, iż w przypadku inwestora instytucjonalnego czy tzw. „profesjonalisty”, raczej ma on przewagę informacyjną i analityczną. Mają dostęp do przeróżnych systemów, terminali, raportów. Możliwość bezpośredniej rozmowy z zarządami spółek, itd. Ciężko będzie tu wygrać z profesjonalistami.

Interpretować i analizować dane możesz choćby lepiej od nich, ale i tak zawsze będziesz robić to później niż oni. Czasem być może będzie już za późno. Ciężko jednak powiedzieć, iż to jednoznacznie i na pewno akurat twoja przewaga. Przewaga emocjonalna też jest mocno indywidualna. Niektórzy profesjonaliści będą ją mieć, inni nie. Podobnie jak inwestorzy indywidualni.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Przewagi inwestora indywidualnego na rynku akcji

Jednak inwestor indywidualny na pewno posiada największe prawdopodobieństwo wygranej w „przewadze czasowej”. To tam leży jego możliwy sukces.

Instytucjonalni inwestorzy oraz ich klienci zwykle oczekują od profesjonalnych zarządzających regularnego bicia swoich ustalonych benchmarków. W efekcie zarządzający dokonują o wiele częstszych transakcji i handlują na rynku ponadprzeciętnie dużo, a to najczęściej po prostu obniża końcowy wynik i średnio się sprawdza.

Inwestor indywidualny nie posiada nad głową nadgorliwego szefa wywierającego presję na jak najszybsze i największe pokonanie rynku. To twoja gigantyczna przewaga. Terry Smith, najsłynniejszy brytyjski inwestor zarządzający funduszem Fundsmith Equity Fund, w liście do akcjonariuszy po 2022 roku napisał, że:

Konsekwentnie ostrzegaliśmy, iż żadna strategia inwestycyjna nie przynosi lepszych wyników od rynku każdym okresie sprawozdawczym i w każdych warunkach rynkowych. Tak więc, choć może wam się to nie podobać, to spodziewamy się, iż okresy gorsze od benchmarków będą mieć miejsce”.

Odniósł się on do tego zjawiska także w swojej książce „Investing for growth”, pisząc:

Inwestorzy zbyt często szukają zarządzających funduszami, którzy mogą osiągać lepsze wyniki przez cały czas i w każdych warunkach rynkowych. Problem w tym, iż taka osoba nie istnieje. Próba znalezienia tego mitycznego stworzenia prowadzi do tego, iż niektórzy inwestorzy przenoszą swoje aktywa między zarządzającymi, ponosząc koszty i najczęściej porzucając zarządzającego, którego styl inwestycyjny nie pasuje do obecnego rynku, na rzecz jednego z niedawnymi dobrymi wynikami.

Takie poszukiwanie ciągłej rynkowej przewagi, tzw. alfy skutkuje tym, iż choćby najbardziej długoterminowy profesjonalny zarządzający potrafi zmienić się w krótkoterminowego spekulanta. To największa zmora takich inwestorów. Gdy nie dowozisz wyniku w krótkim terminie, to nowi klienci nie dają Ci kapitału, a starzy wypłacają swoją gotówkę. Możesz mieć świetne pomysły inwestycyjne, ale możesz nie mieć szansy tego nikomu udowodnić, bo do tego czasu zostaniesz wywalony albo zamkną twój fundusz z braku kapitału.

Jesteś całkowicie niezależnym inwestorem!

Ty jako inwestor indywidualny nie musisz i nie powinieneś tak działać! Tu leży twoja przewaga. Twoja podwyżka, premia i cała praca nie zależą od kwartalnych wyników twojego prywatnego funduszu. Giełda to świetne narzędzie do zarabiania w długim terminie, ale w krótkim terminie zdarzają się sytuacje, w których dochodzi do skrajnych przereagowań.

Idealnym przykładem jest historia spółki Meta Platforms. Firma Zuckerberga, jeden z największych technologicznych gigantów, w 2022 roku potrafił stracić ponad 70% swojej wyceny. Czy to było racjonalne? Nie, ale się wydarzyło i będzie się wydarzać.

Później jednak na fali optymizmu zyskała od dołka 300%. Wszystko miało miejsce w kilka miesięcy! Zmiany w biznesie Mety w tym czasie były absolutnie nieproporcjonalne do zmian wycen rynku.

Odbicie akcji Meta Platforms: Spadek o 70% w 2022 roku i dynamiczny wzrost do 2023 roku

Warren Buffett sparafrazował kiedyś słowa Benjamina Grahama mówiąc, że:

„W krótkim okresie rynek jest maszyną do głosowania, ale w dłuższej perspektywie jest maszyną do ważenia”.

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Cierpliwość i inny horyzont

Trzymanie akcji ponad 5-10 lat wydaje się bardzo trudne. Jest to jednak jedyny najbardziej pewny sposób na czerpanie zysków z inwestowania w spółki wysokiej jakości i to właśnie w tym tkwi przewaga inwestorów indywidualnych. Słynne giełdowe przysłowie mówi „Time on the market beats timing the market”, czyli ważniejsze od idealnego momentu wejścia na rynek jest czas, jaki na tym rynku spędzisz.

Regularne próby wyczucia rynku i odnajdywania dołków są nieskuteczne w 99,99% przypadków. Inwestor indywidualny powinien więc maksymalizować czas spędzony na rynku i minimalizować usilne próby szukania idealnych momentów wejścia i może on sobie na to pozwolić. W przeciwieństwie do wielu profesjonalnych zarządzających funduszami.

Często zdarza się bowiem, iż klienci funduszy inwestycyjnych są niezadowoleni w sytuacjach, gdy zarządzający ich pieniędzmi nie dokonują żadnych zmian w swoich portfelach. Czują wtedy, iż płacą opłatę za „nic nierobienie”.

Bierność to najlepsza strategia inwestycyjna

Paradoksalnie jednak, bierność w wielu przypadkach będzie podnosić ostateczną stopę zwrotu. Nicnierobienie jest najkorzystniejsze dla długoterminowych portfeli selekcjonujących podmioty na bazie analizy fundamentalnej. Nie ponosi się wtedy dodatkowych opłat za prowizje, nie płaci się podatku od zysków kapitałowych. Pozwala się za to, żeby kapitał procentował i wykorzystywał magię procentu składanego.

Oczywiście należy to robić wyłącznie w sytuacjach, gdy fundamenty biznesów nie ulegają negatywnym zmianom. Ponadto, usiłując przewidzieć idealny moment na zakup i sprzedaż, ryzykujemy przegapienie dni, w których na rynku pojawiają się największe wzrosty.

Często największe zyski występują w okresach po korektach bądź rynkach niedźwiedzia. Niewykorzystanie tych okazji może mocno zmniejszyć stopę zwrotu w długim okresie. Magia procentu składanego i wkład do stopy zwrotu jest bardzo niedoceniana przez inwestorów.

Wystarcz, iż opuścilibyście 10 najlepszych dni sesyjnych w ciągu całych 15 lat na rynku od 2006 do 2021 roku i zamiast średniorocznego zysku na poziomie 10.66%, skończylibyście mając średnioroczną stopę na poziomie 5.05%. Spora różnica prawda?

Wpływ przegapienia najlepszych dni na rynku na długoterminowe wyniki inwestycyjne

Omawiany wcześniej przypadek występujących na rynku skrajnych przereagowań na przykładzie Meta Platforms. Może też wynikać z innej zależności Pomijając już konstrukcję dzisiejszego rynku, gdzie są algorytmu, dźwignia finansowa, itp. to jednym z głównych elementów wpływających na podwyższoną zmienność jest średni okres inwestycji. Tenznajduje się na historycznych minimach. Dawniej średnio inwestorzy trzymali akcje po choćby 7-8 lat. w tej chwili maksymalnie wytrzymują kilka miesięcy. Czyli innymi słowy – nie wykorzystujecie swojej największej przewagi w pogoni za szybkim zyskiem.

Skracający się okres trzymania akcji na rynku od 1930 do 2020 roku

Korzyści z inwestowania w małe spółki

W sumie przyszła mi do głowy jeszcze jedna forma potencjalnej przewagi, której na początku nie wymieniałem. Mali inwestorzy mają o wiele większą swobodę do inwestowania w firmy o dowolnym rozmiarze.

Instytucje mogą być ograniczane w rodzajach inwestycji ze względu na zbyt niską płynność danych spółek czy zbyt dużą ilość kapitału do zainwestowania.

Zajęcie jakiejś pozycji, jeżeli jest ona w ogóle możliwa, może trwać w instytucjach miesiącami. Tak samo z potencjalną sprzedażą. W rezultacie inwestorzy detaliczni mogą lokować swoje pieniądze w wielu jakościowych podmiotach, do których instytucje nie mają tak łatwego dostępu.

Dlaczego to przewaga? Bo spółki o małej kapitalizacji często radzą sobie lepiej niż największe firmy. Dotyczy to w zasadzie każdego rynku. Przeprowadzone dość duże badanie na spółkach z lat 1927-2009 pokazuje jednoznacznie, iż im mniejszy podmiot, tym większa jego zmiennośc, ale też tym większa średnioroczna stopa zwrotu, jaką wykręcał.

Analiza zwrotów z akcji w zależności od kapitalizacji rynkowej (1927-2009)

Warren Buffett wielokrotnie podkreślał, iż zarządzanie dużymi sumami pieniędzy jest potencjalnie niekorzystne dla wyników portfela. Zmusza to bowiem do inwestycji w duże korporacje. Stwierdził kiedyś, iż gdyby zarządzał tylko milionem dolarów zamiast miliardami, mógłby zagwarantować inwestorom znacznie wyższą stopę zwrotu ze względu na szerszy zakres dostępnych podmiotów do inwestycji.

Jako mali inwestorzy nie jesteśmy więc skazani na porażkę i mamy realną szansę na osiąganie lepszych wyników niż profesjonalni inwestorzy. Po prostu musisz zrozumieć, iż macie kompletnie inne cele. Oni często są ukierunkowani na krótkoterminowy sukces. To od niego zależą premie i praca, a to kompletnie nie odzwierciedla rzeczywistego potencjału do pobicia rynku w długim terminie.

Mamy o wiele szersze pole spółek do wybierania i inwestowania. Mamy potencjalnie o wiele większy horyzont inwestycyjny, a od naszych inwestycji nie zależy to, czy będziesz za miesiąc co włożyć do garnka (OBY).

Skupmy się więc albo na regularnym i konsekwentnym inwestowaniu w szerokie indeksy w długim horyzoncie, jeżeli nie lubimy aktywnie wybierać spółek, albo jeżeli lubimy, to na wyselekcjonowaniu dobrych fundamentalnie spółek, monitorowaniu ich i wytrwaniu w tej inwestycji na tyle długo, żeby procent składany mógł zacząć działać. Tylko i aż tyle.

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału