Jak Iwan pieniędzy od Polski nie dostał

10 godzin temu

Słynny Iwan, czyli elektryczny dostawczak z Kleszczowa nie dostanie z KPO choćby złotówki. Albert Gryszczuk, szef firmy produkującej ten pojazd, nie rozumie tej decyzji. Jak do tego doszło, skoro projekt był długo i starannie przygotowywany?

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) odmówił wsparcia finansowego spółce Adaptive Motors Poland (AMP), mimo jej gotowych prototypów elektrycznych pojazdu dostawczego e-VAN, zwanego w polskiej branży potocznie Iwanem.

Nie dla Iwana

AMP zgłosiła wniosek na 599 mln zł na budowę nowoczesnej fabryki w Kleszczowie, która miała stworzyć warunki do produkcji ich innowacyjnych modeli bazujących na autorskiej platformie EAGLE.

Jednak NFOŚiGW zdecydował się na wsparcie państwowej spółkę ElectroMobility Poland (EMP), która uzyskała dofinansowanie z Krajowego Planu Odbudowy (KPO) na kwotę około 4,5 mld zł mimo braku samodzielnie opracowanych prototypów i ciągłych poszukiwań odpowiedniego partnera strategicznego, najprawdopodobniej z Chin.

– Jesteśmy rozczarowani decyzją Komitetu Inwestycyjnego, który nie zakwalifikował naszego pojazdu dostawczego do dalszego etapu konkursu na środki z KPO – nie krył żalu na swoim profilu społecznościowym Albert Gryszczuk, współwłaściciel i prezes Adaptive Motors Poland.

Świetnie przygotowany

Decyzja funduszu wzbudziła u Gryszczuka spore emocje, bo Adaptive Motors zrealizowała już szereg testów i posiada dopuszczone do ruchu modele Iwana.

– Fakty są takie, iż mamy gotową platformę EAGLE, która pozwoliła nam zbudować sześć prototypów pojazdów e-VAN. Te auta przejechały już łącznie 70 tys. km testów i mają dopuszczenie do poruszania się po drogach publicznych. Każda linijka kodu naszego systemu EVACT, operacyjnego serca pojazdu, została napisana przez polskich informatyków. A to oznacza pełne bezpieczeństwo danych, co zwłaszcza w obecnej sytuacji jest nie do przecenienia – zaznaczył Albert Gryszczuk, który sporo zainwestował nie tylko w nowoczesne technologie, ale także w wizerunek firmy…

W sierpniu 2023 roku sam – świętej pamięci – papież Franciszek poświęcił w Watykanie prototyp Iwana.

W styczniu 2025 roku Albert Gryszczuk gościł u siebie Bronisława Komorowskiego, byłego prezydenta RP.

W lipcu 2025 roku Dariusz Joński, europoseł Koalicji Obywatelskiej – kierując Iwanem – zachwalał na własnym profilu zalety dostawczaka z Kleszczowa.

Kilka tygodni temu, przed decyzją NFOŚiGW, Albert Gryszczuk chwalił się prywatnym spotkaniem (dzięki licytacji WOŚł) z Pauliną Hennig-Kloską, minister klimatu i środowiska.

Żadnych kontaktów z Rosją

Współwłaściciel i prezes Adaptive Motors Poland zadbał też o to, by raz na zawsze pozbyć się skojarzeń z rosyjskim biznesem, czy co gorsza tajnymi służbami zza Buga. Celowali w tym głównie dziennikarze liberalnych mediów (m.in. Radosław Gruca, Tomasz Piątek i Grzegorz Rzeczkowski).

Albert Gryszczuk był notorycznie posądzany o współpracę z Robertem Szustkowskim. To właśnie temu drugiemu, lewicowi dziennikarze zarzucali agenturalną przeszłość, głównie ze względu na fakt, iż w latach 90. był przedstawicielem rosyjskiego Montaż Spec Banku, który – według ich ustaleń – był kontrolowany przez mafię sołncewską.

Jednak wszyscy trzej, za swoje śledztwa, zostali przez Roberta Szustkowskiego pozwani. Zdecydowaną większość procesów, były przedstawiciel rosyjskiego Montaż Spec Banku, wygrał. O czym z kolei nie omieszkał wspomnieć 4 października Albert Gryszczuk na Kanale YouTube Sekielski Online, odcinając się przy okazji od kontaktów biznesowych z Robertem Szustkowskim.

– To, iż my się znamy z rajdów i jego syn jest moim wspólnikiem, to nie znaczy Robert jest moim wspólnikiem – podkreślił Gryszczuk w rozmowie z Tomaszem Sekielskim.

Plan B

Mimo tych wszystkich inwestycji Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej odmówił Iwanowi wsparcia. Jednak wszystko wskazuje na to, iż tak potężna porażka może tylko wzmocnić Alberta Gryszczuka.

Jestem przedsiębiorcą z trzydziestoletnim doświadczeniem. W razie negatywnej oceny mamy plan B. Przewidujemy, iż pierwsze pojazdy wyjadą z fabryki na koniec drugiego kwartału 2028 roku – stwierdził szef Adaptive Motors Poland w rozmowie z portale WNP, jeszcze przez ogłoszeniem decyzji NFOŚiGW.

Dziś wciąż wierzy, iż znajdzie się jeszcze miejsce na ponowną analizę wartości, jakie Adaptive Motors Poland wnosi do krajowej gospodarki.
– Jesteśmy gotowi do konstruktywnego dialogu i dalszej współpracy – podkreśa na swoim profilu prezes AMP.

WUS/BA

Idź do oryginalnego materiału