Dziś postanowiliśmy się pochylić nad wynikami nowego badania ekonomistów NBP dotyczącego wpływu wojennej imigracji Ukraińców na polską gospodarkę. To nie jest nowy temat – masowa imigracja do Polski liczy sobie już ponad 10 lat i znane są „przedwojenne” szacunki jej wpływu na polską gospodarkę.
Zdaniem tych samych ekonomistów NBP, fala imigracji z lat 2013-2018 odpowiadała za ok. 15% wzrostu gospodarczego w tym okresie, czyli ok. 3,5 pkt. proc. PKB. Co się zmieniło od tego czasu?
Liczba zatrudnionych imigrantów w Polsce w podziale na kierunki (tys.)

Źródło: Strzelecki, Growiec i Wyszyński, 2025
Po pierwsze, ekonomiści NBP pokazują tym razem konkretne liczby opisujące to, jak zmienił się w tym czasie zasób imigrantów. Wybuch wojny spowodował napływ znaczącej liczby osób do Polski – w 2023 r. było to prawie 500 tys. nowych pracowników. Jednocześnie, byliśmy świadkami odpływu części (ok. 200 tys.) osób z wcześniejszej fali imigracji, głównie z powrotem na Ukrainę. W latach 2022-2023 liczba pracujących Ukraińców w Polsce wzrosła więc o ok. 250 tys. Do tego należy doliczyć ok. 100 tys. dodatkowych pracowników z innych kierunków.
Po drugie, NBP szacuje, iż w 2023 r. pracowało w Polsce ok. 1,8 mln imigrantów. Oznacza to, iż mniej więcej co dziesiąty pracujący w Polsce jest imigrantem. Wkład imigracji do zatrudnienia systematycznie rósł w ostatniej dekadzie i w latach 2022-23 za większość (2/3) przyrostu zatrudnienia odpowiadała imigracja do Polski.
Po trzecie, gdyby nie napływ uchodźców, wzrost gospodarczy w Polsce w latach 2022-23 byłby niższy. NBP szacuje, iż odpowiadają oni za ok. 1,5 pkt. proc. z wynoszącego nieco ponad 5% przyrostu całkowitego PKB. Wkład imigracji (uwzględniający odpływ części pracowników z wcześniejszej fali) w tym okresie to niemal 1 pkt. proc. PKB.
Po czwarte, oznacza to, iż rola imigracji w kształtowaniu wzrostu gospodarczego Polski rosła w ostatniej dekadzie. Mamy też sygnały, iż w okresie nieobjętym już badaniem (2024 i początek 2025 r.) napływ migrantów dalej hamował, co przekłada się na nieco wolniejszy wzrost gospodarczy. Nie jest to czynnik decydujący, ale już różnicę między wzrostem PKB o 3,5 a 4% można z powodzeniem wyjaśnić niższą imigracją.
Dekompozycja wzrostu gospodarczego w Polsce w latach 1997-2023

Źródło: Strzelecki, Growiec i Wyszyński, 2025
Po piąte, omawiane wyniki badania nie znaczą, iż pełnoskalowa wojna za naszą wschodnią granicą była per saldo korzystna dla polskiej gospodarki. Wręcz przeciwnie – głównym kanałem odziaływania były wyższe ceny energii, których wpływ na polską gospodarkę był jednoznacznie negatywny. Opublikowane w zeszłym roku badanie NBP wskazuje, iż wzrost cen energii z lat 2022-23 przełożył się na spadek PKB o 2,8%. Napływ netto pracowników z Ukrainy, jak wskazaliśmy wyżej, to 1 pkt. proc. PKB. Te dwie liczby zresztą nie wyczerpują całego oddziaływania wojny na polską gospodarkę. Powinniśmy bowiem uwzględnić wpływ zmian przepływów handlowych w tym okresie: spadku / stagnacji eksportu do borykającej się z efektami wyższych cen energii Europy, wzrostu eksportu do Ukrainy i zamknięcia białoruskiego i rosyjskiego rynku dla polskich producentów. Łączny wpływ wojny byłby więc wyraźnie wyższy niż 1,8% PKB wynikające z samego porównania efektów wyższych cen energii i wyższej podaży pracy.
Skala wojennego szoku jest więc na tyle duża, iż nie powinno dziwić, iż polska gospodarka w ostatnich latach rosła w tempie poniżej swojego potencjału. Warto przypomnieć, iż na koniec 2024 r. była o ok. 5% niższa niż wskazywał na to wieloletni trend. Wojna jest częścią tej historii (choć prawdopodobnie są też czynniki o charakterze cyklicznym, jak ciasna polityka pieniężna).
Realny PKB Polski a wieloletni trend (2015 = 100, dane odsez.)

Analizy Pekao