Coraz słabsza pozycja rolnika w łańcuchu dostaw żywności – to jeden z największych problemów polskiego rolnictwa. Wielkopolska Izba Rolnicza ponownie zwraca uwagę na konieczność pilnych działań ze strony państwa. Powodem są nieuczciwe praktyki handlowe sieci detalicznych, które wypierają lokalnych producentów i dystrybutorów z rynku owoców i warzyw.

Sieci handlowe dyktują warunki – rolnik zostaje z niczym
Rynek spożywczy w Polsce zdominowały duże zagraniczne sieci handlowe. Dyskonty prowadzą wojny cenowe, a presja na jak najniższą cenę trafia ostatecznie na barki rolnika. To on jest najsłabszym ogniwem łańcucha, który nie ma realnego wpływu na końcową cenę swojego produktu.
Plantatorzy i dystrybutorzy owoców i warzyw wskazują konkretne praktyki, które osłabiają pozycję polskich producentów na rzecz zagranicznych pośredników. Mimo iż sytuacje te są znane w branży, brakuje reakcji instytucji publicznych.
Polskie warzywa jeżdżą przez Niemcy, by wrócić na polską półkę
Przykład? Coraz częściej polski producent, mimo podpisanej umowy z siecią handlową, nie może dostarczyć towaru bezpośrednio do polskiego magazynu tej sieci. Zamiast tego musi sprzedać owoce lub warzywa niemieckiemu pośrednikowi, który wywozi towar za granicę, a następnie odsprzedaje go… z powrotem do Polski. Produkt wraca na półkę jako „krajowy”, ale wartość dodana trafia do zagranicznej firmy.
Import niższej jakości towaru, by zaniżyć ceny
W czasie zbiorów krajowych owoców – np. truskawek czy malin – sieci detaliczne wprowadzają do sprzedaży tańszy surowiec z importu, często gorszej jakości. Celem jest tylko jedno: wymuszenie obniżek cen u polskich producentów. Ten zabieg wydłuża sezon sprzedaży importu, a jednocześnie psuje opłacalność krajowej produkcji.
Zachodnie firmy przejmują rynek dystrybucji w Polsce
Zachodni dystrybutorzy otwierają swoje oddziały w Polsce albo współpracują z lokalnymi firmami jako podwykonawcami. Stosują agresywną politykę cenową, wypychając polskich pośredników i dostawców z rynku. Jednocześnie cała marża, faktury i kontrola nad łańcuchem dostaw pozostają poza granicami kraju.
W efekcie polscy rolnicy i firmy tracą wpływ na sprzedaż własnych produktów, a uzależnienie od zagranicznych struktur handlowych pogłębia się.
Brak wsparcia dla lokalnych dostawców – odwrotność polityki UE
W Niemczech, Austrii czy Francji sieci detaliczne wspierają lokalnych rolników i dostawców. W Polsce sytuacja wygląda odwrotnie – mimo dostępności surowca i infrastruktury, preferowani są zagraniczni pośrednicy. To grozi upadkiem krajowej dystrybucji i znaczącym osłabieniem producentów.
WIR apeluje do Krajowej Rady Izb Rolniczych i resortu rolnictwa
Wielkopolska Izba Rolnicza zwróciła się do Prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, Wiktora Szmulewicza, z prośbą o interwencję u Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Celem ma być rozpoczęcie rozmów z sieciami handlowymi i wypracowanie uczciwych zasad współpracy z polskimi producentami owoców i warzyw.
Rolnik musi się łączyć – siła w grupach producenckich
Choć potrzebne są działania państwa, dużo zależy też od samych rolników. Przykładem skutecznego działania jest Grupa Producentów Warzyw Chrobry z Kłecka, która zbudowała własne zaplecze logistyczne i z powodzeniem współpracuje z sieciami handlowymi. Grupa sortuje, pakuje i przetwarza ogórki, a ostatnio również arbuzy, dostarczając je bezpośrednio do sieci.
To dowód, iż współpraca między rolnikami działa – ale musi stać się normą, nie wyjątkiem.
Potrzebny dialog i konkretne działania
WIR podkreśla, iż nieuczciwe praktyki handlowe sieci muszą być zatrzymane, a polski rolnik powinien odzyskać należne mu miejsce w łańcuchu dostaw. Bez tego krajowe rolnictwo i dystrybucja będą systematycznie wypychane z rynku przez zagraniczne podmioty.
Czas na działanie – zanim będzie za późno.