1 godzina temu
Wiśniowe inwestycje na Ukrainie
Rekordowe ceny i popyt na wiśnie nie były wyłącznie domeną Polski. Latem ceny skupu bywały wyższe na Ukrainie, co może wydawać się niektórym niemożliwe. Tak czy inaczej, dziś wyraźnie zauważalny jest trend inwestycji w sady wiśniowe. Mając na uwadze udany sezon, można w tym miejscu złośliwie powiedzieć, iż to cecha wspólna sadowników w tej części Europy.
W ukraińskich mediach branżowych czytamy, iż gospodarstwo w obwodzie wołyńskim nie „rozdrabnia się”. Właśnie założono tam 50 hektarów sadu wiśniowego. Jak dodają właściciele, to dopiero pierwszy etap. Planowane jest założenie kolejnych 150 hektarów sadów z gatunkami pestkowymi. Mają to być głównie wiśnie i śliwy.
50 ha to ogromne koszty
Inwestycja zrobi dziś na polskich sadownikach wrażenie z powodu rekordowych cen drzewek. Gdyby ktoś chciał zasadzić dziś w Polsce taki sad, w gęstości odpowiadającej 1250 drzewkom na hektar, to potrzebowałby ich ponad 62 tysiące. Decydując się na pierwszą klasę po 20 zł/szt., sam koszt materiału szkółkarskiego wyniesie 1,25 mln zł. A gdzie przygotowanie gleby, paliwo i wypracowane podczas sadzenia godziny pracy?
Jak było w tym wypadku? Czytamy, iż 20% całej inwestycji to bezzwrotna pomoc państwa na zakładanie lub powiększanie sadów, jagodników i winnic (popularny program wsparcia realizowany od lat). Czytamy również, iż drzewka kupiono za równowartość 300 000 zł. Być może zdecydowano się na większe odległości między drzewkami, ale wszystko wskazuje na to, iż drzewka wiśni są na Ukrainie znacznie tańsze niż w Polsce. Przy wspomnianym rozstawie kosztowałyby niecałe 5 zł/szt.
Takie informacje to bezsprzecznie „woda na młyn” dla sceptyków, którzy wieszczą załamanie na rynku wiśni. Inwestycje, wejście sadów w pełnię owocowania i urodzaj mają być gotowym przepisem na to, iż za 3–5 lat sytuacja na rynku wiśni może nie wyglądać już tak dobrze. Ale nie wszyscy sadownicy podzielają tę opinię.
źródło: www.agroportal.ua
