Jak się miewa ustawa OZE? Spięcie

1 dzień temu

– Poseł Daniel Obajtek zarzuca przede wszystkim sprzyjanie rządu lobbystom. Uważa, iż rząd teraz próbuje przepychać z racji powodzi ustawę, żeby im dogodzić. Rząd się z tym nie zgadza. Zauważa, iż od czerwca ta ustawa już była choćby w takiej poczekalni i iż teraz weszła tak naturalnie, a nie z powodu właśnie powodzi. Żeby był temat zastępczy i żeby wrzucić to po cichu – powiedział w podcaście Spięcie, Mateusz Gibała, redaktor BiznesAlert.pl.

– Jakie są główne punkty kontrowersji wokół ustawy o OZE? – zapytał Marcin Karwowski, redaktor BiznesAlert.pl w podcaście Spięcie.

– Przede wszystkim tutaj chodzi o to, jak czytamy w opisach mediów i samych tłumaczeniach rządu oraz pana Obajtka, iż ten projekt leżał trzy miesiące. Dotyczy przede wszystkim zmian dla prosumentów, którzy rozliczają się w systemie energii. I to jest jeden z takich mniejszych zarzutów Obajtka, ale najważniejsze jest tutaj to, iż sam Obajtek się myli. Europoseł Obajtek teraz się myli, ponieważ w samym uzasadnieniu tego projektu czytamy, iż dane przedsięwzięcie może znacząco negatywnie oddziaływać na obszar na które dwa tysiące, ale warunkiem wydania tego pozytywnego rozstrzygnięcia i czytamy jest potwierdzenie, iż zgodnie z artykułem trzydziestym czwartym ustawy z dnia szesnastego kwietnia z dwutysięcznego czwartego roku o ochronie przyrody, przedsięwzięcie spełnia wymogi należnego interesu publicznego czy jeżeli dany projekt spełnia te przesłanki, to można dorzucić, ale tutaj rząd mówi, iż to nie do końca tak działa i to nie jest wcale ten przepis, iż to nie o to chodzi. Dokładnie więc Obajtek tutaj poszerza dezinformację w pewnym stopniu i rząd tłumaczy się tym, iż wcale nie jest to ta lobbystyczna ustawa i bardziej im chodzi o dobro czasu, prosumenta aniżeli lobbystów – powiedział Mateusz Gibała.

Najnowszy odcinek podcastu BiznesAlert.pl można znaleźć na platformach YouTube, Spotify oraz SoundCloud:

– Czy ustawa rzeczywiście umożliwi budowę wiatraków na obszarach chronionych, takich jak Natura 2000? – zapytał Marcin Karwowski.

– Moim zdaniem na ten moment nie, gdyby taki przepis wszedł, jest, iż gdyby takie projekty powstały, to na pewno byłby bardzo mocny wydźwięk społeczeństwa lokalnego, jak i regionalnego, iż nie zgadzają się na takie projekty. Wiemy, iż obszar Natura 2000 to jest taki nasz unikalny obszar przyrody i no myślę, iż choćby z naszej pozycji to byłaby bardzo kontrowersyjna wkładka, która i nas by burzyła jako dziennikarzy. Więc tutaj, moim zdaniem fajnie jest krytykom mówić, iż to jest powstanie, ale na logikę nie może, bo raz, iż byłoby to kontrowersyjne, a dwa. Myślę, iż jednak i sama Unia Europejska też by miała obiekcje o przepisów – tłumaczy Mateusz Gibała.

Obrona cywilna jest spóźniona o pół roku. Spięcie

Idź do oryginalnego materiału