Jak Trump może administracyjnie osłabić dolara i jakie ma do tego narzędzia?

1 miesiąc temu

Administracja Trumpa, która nie chce silnego dolara, może podjąć szereg działań mających na celu osłabienie amerykańskiej waluty. Silny dolar zwiększa koszty eksportu, zmniejsza konkurencyjność amerykańskiego przemysłu oraz prowadzi do pogłębienia deficytu handlowego. Dlatego administracja USA może wykorzystać różne narzędzia, aby wpłynąć na kurs dolara, osiągając w ten sposób korzyści gospodarcze. Oto, jakie działania mogą zostać podjęte i jakie mogą przynieść efekty:

Użycie Exchange Stabilization Fund (ESF)

Departament Skarbu może wykorzystać Exchange Stabilization Fund (ESF) do zakupu walut obcych, co zwiększy popyt na te waluty i osłabi dolara. ESF może być również użyty do zmniejszenia zmienności na rynku finansowym, co stabilizuje jego skutki i ułatwia administracji realizację innych działań polityki gospodarczej. Takie interwencje mogą pomóc w obniżeniu wartości dolara, co zwiększy konkurencyjność eksportu USA, wspierając tym samym rodzimy przemysł.

Nałożenie opłaty na zagranicznych posiadaczy amerykańskich obligacji

Korzystając z International Emergency Economic Powers Act (IEEPA), prezydent może nałożyć opłatę na zagranicznych posiadaczy amerykańskich obligacji skarbowych. Taki ruch zniechęci inwestorów zagranicznych do trzymania amerykańskiego długu, co obniży popyt na dolara i przyczyni się do jego deprecjacji. Efekt ten może dodatkowo ograniczyć deficyt handlowy, zwiększając popyt na krajowe produkty, co z kolei stymuluje wzrost gospodarczy.

Operacja Twist i polityka emisji długu

Fed, we współpracy z Departamentem Skarbu, może przeprowadzić tzw. Operation Twist, czyli skup długoterminowego długu i jednoczesne zwiększenie emisji krótkoterminowych obligacji. Taki ruch zmienia strukturę bilansu i może wpływać na przepływy walutowe, prowadząc do osłabienia dolara poprzez zmniejszenie atrakcyjności amerykańskich obligacji długoterminowych. Skrócenie okresu zapadalności długu skarbowego może także zniechęcić zagranicznych inwestorów, co wpływa na kurs walutowy.

Multilateralne porozumienia walutowe

Administracja może również próbować osiągnąć międzynarodowe porozumienie dotyczące deprecjacji dolara, podobnie jak miało to miejsce w 1985 roku podczas Plaza Accord. Choć uzyskanie podobnego porozumienia z krajami, takimi jak Chiny czy Europa, może być trudne w obecnych warunkach politycznych, sukces takiego działania mógłby przyczynić się do znaczącego obniżenia wartości dolara, co wsparłoby amerykański eksport i zmniejszyłoby deficyt handlowy.

Sterylizacja wpływu interwencji walutowych

Aby uniknąć nadmiernej inflacji związanej z zakupem walut obcych, Rezerwa Federalna może przeprowadzać operacje sterylizacyjne, takie jak sprzedaż bonów skarbowych lub pozwolenie na wygaśnięcie starszych obligacji. Taki krok pozwala zminimalizować inflację, ale jednocześnie wspiera strategię osłabienia dolara, ponieważ pomaga w zwiększeniu podaży pieniądza bez podnoszenia stóp procentowych.

Co na to historia, czy już próbowano administracyjnie dolara osłabić?

W historii było kilka przykładów, kiedy Stany Zjednoczone celowo działały na rzecz osłabienia dolara w ramach multilateralnych porozumień. Jednym z najbardziej znanych przykładów jest Plaza Accord z 1985 roku. Było to międzynarodowe porozumienie zawarte między Stanami Zjednoczonymi, Francją, Niemcami, Japonią i Wielką Brytanią, którego celem było osłabienie wartości dolara w stosunku do innych walut rezerwowych, aby zrównoważyć nierównowagę handlową. Porozumienie to zostało uznane za udane, przynosząc istotne osłabienie dolara i przyczyniając się do zmniejszenia deficytu handlowego USA.

W 1987 roku zawarto natomiast Louvre Accord, które miało na celu powstrzymanie dalszego osłabienia dolara i stabilizację kursów walutowych. Były to przykład sukcesów w skoordynowanej polityce walutowej, której celem było osiągnięcie większej stabilności finansowej oraz zapewnienie, iż ruchy na rynku walutowym nie będą miały negatywnego wpływu na globalną gospodarkę.

Czeka nas „Mar-a-Lago Accord”, czyli nacisk na słabego dolara pod pretekstem ochrony USA?

Obecnie administracja Trumpa, która nie chce silnego dolara, może czerpać inspirację z tych historycznych porozumień. Mówi się o stworzeniu czegoś podobnego do Plaza Accord, nazwanego „Mar-a-Lago Accord”, które mogłoby prowadzić do deprecjacji dolara. Pomysł polega na tym, aby Stany Zjednoczone wykorzystały swoją dominację militarną i parasol bezpieczeństwa jako formę nacisku na partnerów handlowych, aby ci zgodzili się na wspólne działania w celu osłabienia dolara, m.in. poprzez zmianę struktury swoich rezerw walutowych. W ten sposób osłabienie dolara mogłoby stworzyć nowe miejsca pracy w przemyśle wytwórczym USA oraz zwiększyć zapotrzebowanie na produkty amerykańskie.

Osłabienie dolara przyniosłoby szereg korzyści gospodarczych, takich jak:

  • Zwiększenie konkurencyjności eksportu. Słabszy dolar oznacza, iż amerykańskie produkty stają się tańsze dla zagranicznych nabywców, co może przyczynić się do wzrostu popytu na nie, stymulując rozwój sektora przemysłowego.
  • Zmniejszenie deficytu handlowego. Tańszy dolar może zniechęcić Amerykanów do importu, ponieważ zagraniczne produkty staną się droższe. To z kolei może poprawić bilans handlowy USA.
  • Wzmocnienie gospodarki krajowej. Lepsza konkurencyjność eksportowa i mniejszy deficyt handlowy mogą przyczynić się do wzrostu zatrudnienia w sektorach eksportowych oraz wzmocnienia produkcji krajowej, co ma najważniejsze znaczenie dla długoterminowego rozwoju gospodarczego.

Stosowanie powyższych narzędzi wymaga jednak ostrożności, aby uniknąć destabilizacji rynków finansowych i niekorzystnych efektów inflacyjnych. Krok po kroku wdrażana strategia, wsparta współpracą z Rezerwą Federalną, może przynieść pożądane rezultaty bez nadmiernych zakłóceń.

Co z tego wszystkiego wyjdzie? Jakie narzędzia zostaną użyte? To już nam tylko czas pokaże, a wydarzenia zapowiadają się na bardzo interesujące.

Idź do oryginalnego materiału