Jak wycenić startup? Jest na to kilka sposobów.

1 rok temu

Inwestycja w startup to zawsze istotnie większe ryzyko niż klasyczne inwestowanie. Największym problemem jest, iż startupy, to firmy jeszcze bez żadnych zysków operacyjnych, a czasem choćby bez przychodów. Tymczasem dynamiczny rozwój platform crowdfundingowych sprawił, iż dziś w prosty praktycznie każdy może zainwestować w takie przedsiębiorstwa. Skąd jednak wiadomo, które z nich okaże się tym zyskownym?

Startup to z reguły inwestycyjna klapa

Statystyki nie pozostawiają złudzeń. Tylko mały procent startupów odnosi prawdziwy sukces. Z badania przeprowadzonego kilka lat temu w USA na ponad 20 tys. inwestycji dokonanych przez fundusze venture capital wynika, iż prawie 65% projektów nie zwraca zainwestowanego kapitału, a tylko 10 proc. projektów zwraca ponad pięciokrotność zainwestowanego kapitału. Szanse na zwrot 10-krotności włożonego kapitału ma około 4 proc. startupów.

Ile procent inwestycji startapowych przynosi określoną krotność zwrotu z inwestycji

https://www.stockwatch.pl/

Chociaż statystyki są brutalne, to inwestowanie w startupy może jednak przynieść gigantyczne stopy zwrotu. Sztuka wyceny dojrzałych firm jest skomplikowanym zadaniem. Jednak sztuka wyceny firm znajdujących się na bardzo wczesnym etapie rozwoju pozostało trudniejsza. Inwestorzy muszą porzucić wszystkie tradycyjne wskaźniki jak C/Z czy PEG. Startupy w końcu rzadko kiedy wypracowują jakiekolwiek zyski.

Kluczową kwestią jest umiejętność oceny potencjału biznesu i adekwatna wycena rynkowa. Inwestor powinien umieć ocenić, ile jego zdaniem dane przedsięwzięcie ma szansę przynieść zyski. Popularnym chwytem jest pokazywanie wartości globalnego rynku, co oczywiście działa na wyobraźnię, ale w rzeczywistości nie jest kluczowe. Sporo miejsca w materiałach poświęcane jest także potencjalnym zyskom. Z drugiej strony to co najmniej wygodne, czyli słabe punkty i ryzyka, jest spychane na bok lub wręcz pomijane. Inwestor musi sam zidentyfikować najważniejsze czynniki ryzyka.

Faza rozwoju a metoda wyceny dla przedsiębiorstwa startup.

https://rzeczoznawcy.net.pl/wycena-startupu/
Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Faza zalążkowa i koncepcyjna – metoda karty wyników (Scorecard Valuation)

W różnych stadiach rozwoju biznesowego firmy powinniśmy stosować różne metody wyceny. Najbardziej problematyczna jest faza zalążkowa koncepcyjna. Czyli moment, kiedy firma nie wykazuje choćby przychodów. Większość funduszy venture capital trzyma się od takich inwestycji z daleka (często słusznie). jeżeli jednak ktoś chce się zabawić w „anioła biznesu”, to ma adekwatnie tylko do dyspozycji metodę karty wyników (scorecard valuation method) i niewielkie jej odmiany.

Metoda karty wyników, znana również jako metoda wyceny Billa Payne’a. Jest powszechnie preferowana przez aniołów biznesu. Zakłada ona, iż docelowy startup poszukujący inwestycji jest porównywany z innymi, podobnymi do siebie startupami Model wyceny na karcie wyników porównuje te firmy na podstawie kilku czynników, takich jak poziom rozwoju biznesu, rynek i region. Czynniki te mają bezpośredni wpływ na wycenę spółki.

Główne kryteria metody karty wyników w kolejności to :

  • Zarząd, przedsiębiorca, kadra zarządzająca – 25%
  • Szansa na sukces przedsięwzięcia – 25%
  • Technologia/Produkt – 15%
  • Marketing/Sprzedaż – 15%
  • Potrzeba dodatkowego finansowania – 10%
  • Inne – 10%

Procenty można dostosować do preferencji inwestora. jeżeli przykładowo firma: ABC Ltd. poszukuje aniołów biznesu w celu pozyskania kapitału dla firmy, to zainteresowany inwestor przygotowuje wycenę firmy na karcie wyników dla spółki przejmowanej. Załóżmy, iż ABC:

  • Posiada przeciętnej jakości właścicieli (100% – norma),
  • dobrą technologię (130%, tj. 30% powyżej normy),
  • silną konkurencję, co powoduje,, iż szansa na sukces przedsięwzięcia spada do 70% normy.
  • świetne podejście do sprzedaży i marketingu (200% normy),
  • dodatkowe potrzebuje „normalnego” finansowania (100% normy)
  • inne czynniki również są standardowe (100% normy).

Po zważeniu wszystkich czynników otrzymujemy potencjalną wycenę na poziomie 1.12 standardowej. jeżeli porównywalne startupy zostały wycenione na 7 mln dolarów, to ABC powinien zostać wyceniony na około 7,85 miliona dolarów.

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Faza wczesnego wzrostu i początek fazy ekspansji – Metoda First Chicago i porównawcza

Metoda wcześniejsza jest jednak mocno uznaniowa i powinna być traktowana bardzo zachowawczo! O wiele prościej wycenić startupy w fazie wczesnego rozwoju i te w fazie ekspansji. Chodzi bardziej o początek fazy ekspansji, gdyż jej koniec obejmuje całkiem dojrzałe przedsiębiorstwa. W tych dwóch fazach startupy zaczynają już wykazywać przychody, a z czasem i zysk. Dzięki temu jako inwestorzy mamy zdecydowanie lepszy ogląd sytuacji. Aby wycenić firmę na tym etapie, możemy skorzystać z metody First Chicago.

Metoda First Chicago to podejście oparte na kilku niezależnych scenariuszach (zwycięzca, umiarkowany zwycięzca, przegrany, bankrut). Przepływy pieniężne w każdym z czterech scenariuszy ważone są prawdopodobieństwem. Pozwala to na zastosowanie jednej wymaganej stopy procentowej dla wszystkich perspektyw inwestycyjnych, choćby jeżeli inwestycje mają bardzo różne profile ryzyka. Do obliczeń będziemy potrzebowali również zakładany poziom EBITDA w momencie naszego wyjścia z inwestycji.

Przykład części obliczeń wyceny startup metodą first Chicago – założenie Exit przy EBITDA na poziomie 8

Jako inwestorzy możemy również zastosować dokładną metodę porównawczą. Będzie jednak ona najbardziej skuteczna, gdy firma wyszła z najbardziej dynamicznej fazy ekspansji rynkowej. Musimy wziąć pod uwagę tylko i wyłącznie startupy z jednej branży. Np. firmy programistyczne. Wtedy, co opisaliśmy w artykule „Najlepszy inwestor ostatniej dekady?” możemy spokojnie posłużyć się wartościami stosowanymi przez wybitnego inwestora Marka Leonarda. Poniższy wykres pokazuje jak on wyceniał spółki, posługując się wskaźnikiem EV/Sprzedaży.

Jak widać, duże znaczenie ma wielkość przejmowanej firmy. Za większe podmioty trzeba zapłacić naturalnie więcej. Przy sugerowaniu się wycenami stosowanymi przez Marka Leonarda pamiętajmy jednak, iż są to mnożniki wyceny dla firm o wyjątkowej jakości. Takie, które w dodatku wykazują już zysk netto. Dla startupów o większym ryzyku musielibyśmy odpowiednio obniżyć wycenę.

Mnożnik EV/Sales po jakim Constellation Software przejmuje firmy

https://www.the10thmanbb.com/investment-ideas/csutsx

Wycena dowolnego startup jest problematyczna

Można wyceniać firmy na bardzo wczesnym i wczesnym etapie rozwoju. Uważajmy jednak aby nie postawić wszystkich oszczędności życia, na startup znajdujący się w fazie koncepcyjnej. Anioły biznesu bardzo mocno dywersyfikują swój portfel w tego typu inwestycjach. Zdecydowana większość ich inwestycji z tego etapu okazuje się całkowitymi porażkami. o ile skupimy się na startupach, które zaczynają już wykazywać zysk i przychody, nasze szanse sukcesu bardzo wzrosną. Nie dość, iż wycena będzie dokładniejsza, to szansa na to, iż wybrana przez nas zbankrutuje, spadną wielokrotnie.

Do zarobienia,
Karol Badowski

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału