1 rok temu
Dyskusję rozpoczął moderator spotkania Dmitry Balkunets , który przedstawił zestawienie najczęściej korzystanych mediów w Białorusi. Z zestawienia wynikało, iż wszystkie są mediami prorosyjskimi, a państwo posiada monopol na rynku mediów.
Zdaniem uczestnika panelu – Viktora Shlinchaka (Instytut Polityki Światowej) demokracja zachodnia przegapiła początek informacyjnej zimnej wojny. Twierdzi on, iż świat zachodni przegrywa z rosyjskimi technologiami informacyjnymi. Wprowadzony zakaz dla kanałów rosyjskich dopiero w marcu 2022 r. nie wpłynął na zmniejszenie dezinformacji, bowiem wiele państw ciągle nadaje propagandowe media. Jego zdaniem zachodnia demokracja nie oceniła funkcjonowanie trollingu, zaś propaganda rosyjska wykorzystuje wszystko żeby skłócić społeczeństwo ukraińskie. Z informacji jakie podał 71% obywateli używa aplikacji Telegram. Zaznaczył jednak, iż w tej chwili 8 na 10 najbardziej odwiedzanych kanałów w Telegramie to kanały anonimowe. , które swoje ” korzenia” mają na terytorium Rosji, przez co mogą śledzić użytkowników. Jego zdaniem to stanowi ogromne zagrożenie dla przepływu informacji, tym bardziej iż popularność Meta i Instagrama w Ukrainie maleje – przyczynił się do tego trolling rosyjski i blokowanie treści mediów ukraińskich. Na koniec swojej wypowiedzi wyraził oburzenie, iż przyznaje się liberalnym rosyjskim politykom nagrody i czas na propagandowe przemówienia.
Zdaniem Zainap Gaszajewa (Przewodnicząca Echo Wojny), państwo rosyjskie to “wyhodowane” imperium i wprowadzenie zmian jest i będzie trudne. To obojętność obywateli skutkuje powstawaniem wojen. Pani Gaszajewa opowiedziała o ogromnym wsparciu dla Ukrainy, który wynika z zdania sobie sprawy kim jest Rosja. Zaznaczyła, iż Czeczenia wiedziała to od 26 lat i przypomniała o braku wsparcia dla Czeczeni w tamtym czasie. Podkreśliła istotność walki z propagandą, nie tylko w Ukrainie, ale na całym świecie. Swoją wypowiedź zakończyła opowieścią o rosyjskiej walce z upublicznieniem prawdy i wymierzonymi za nie konsekwencje na własnym przykładzie.
Dla Mariana Olari (Dyrektor Zarządzający Niezależnego Domu Mediowego) wojna rosyjsko-ukraińska pokazała iż musimy być przygotowani na tego typu wydarzenia. Nakreślił kontent na temat informacji oraz sytuacji reklamowej w Mołdawii oraz wskazał, iż Mołdawia zajmuje 28 miejsca w swiecie pod kątem wskaźników globalnych o transparentności.
Mówił również o wadach imperiów.
Zupełnie inne stanowisko przedstawiła Mari Velsand (Norweski Urząd Medialny),która zaznaczyła, iż Norwegia znajduję się w innej sytuacji z dezinformacją niż przedmówcy. Wskazała, iż zaletą w Norwegii są silne i niezależne media, które cieszą się niezwykłym zaufaniem. Oczywiście w Norwegii również występuje zjawisko dezinformacji. Norwegia znajduje się na czele listy indeksu wolności prasy. W szkołach uczniowie uczeni są prawidłowego posługiwania się mediami, dlatego też Norwegia odznacza się wysokim procentem czytelności i oglądalności wśród młodych osób. Zaznaczała też, iż norweski organ medialny wspiera tę edukację, co jest bardzo ważne. Poprawa kształcenia medialnego jest bardzo ważna, ponieważ technologia rozwija się niezmiernie szybko. Norwegia skupia również ogromną uwagę na sprawdzanie poprawności publikowanych faktów – do których istnieją odpowiednie służby. Pan Piotr Mieczkowski (Fundacja Digital Poland) stwierdził, iż Polska znajduję się pomiędzy sytuacją w mediach w Rosji a Norwegii. Zaznaczył, iż ma ambicję aby wprowadzić wspomnianą edukację medialną do szkół i w Polsce. Fake newsy przenoszą się w większości przez media społecznościowe. Sztuczna inteligencja (AI) jest jednocześnie wielką szansą i zagrożeniem. Jego zdaniem ważne jest oznaczanie materiałów, w tym zdjęć, wykreowanych przez AI, która może zaprzestać szerzenie się dezinformacji. Wskazał również o szybkim postępie technologii, która umożliwia już wygenerowaniu mowy czyimś głosem z kilkuminutowej próbki głosu danej osoby. Jego zdaniem ogromną istotność nabierze zawód fact-checkerów.
