Jak zepsuć walutę na przykładzie Argentyny

1 rok temu

Waluta jest wyznacznikiem kondycji całej gospodarki. Naprawdę silne waluty są używane przez Banki Centralne do utrzymania rezerw walutowych. Do takich ciężko zaliczyć walutę ojczyzny Papieża Franciszka. Argentyna jest krajem, z którego ludzie uciekają, a ten kto zostaje trzyma oszczędności w walutach obcych.

Argentyńskie peso jest idealnym zaprzeczeniem solidnego pieniądza. W ciągu ostatnich 5 lat jego kurs spadł o ponad 87%!, co oznacza, iż każdy, kto trzymał 10 000 tys. w portfelu, dziś realnie ma ich 1.3 tys. W praktyce to jeszcze mniej, bo walut obcych także dotyczy inflacja. Liczby te dotyczą najnowszych wydarzeń, ale warto cofnąć się do źródła problemu. W przypadku Argentyny będą to rządy Juana Domingo Peróna. Pół żartem, pół serio, poniższy tekst jest kompletnym poradnikiem, opisującym krok po kroku, jak zniszczyć walutę każdego państwa.

Juana Domingo Perón we własnej osobie

Uwierz, iż gospodarka centralnie planowana działa

Wszystko zaczyna się w naszych głowach. Żeby zatem z walutą zaczęło dziać się źle, w twojej głowie także musi się popsuć. Na początku będzie trudno, ale z czasem sprawa się uprości i zaczniesz wierzyć w to co robisz. Wiara, w słuszność sprawy jest kluczowa. Bez względu na koszty, bez względu na wszystko.

Za wzór należy obrać pierwszy rząd Juana Domingo Peróna. W czasie prezydentury tworzył państwo opiekuńcze. Argentyna stawała się miejscem o coraz mniejszych nierównościach społecznych. Juan zwiększał ingerencje państwa w gospodarce i wprowadził do niej elementy socjalizmu. Usunął doradców ekonomicznych, a na ich miejsce powołał strażników rewolucji. Znacjonalizował koleje, banki, sieć telefoniczną, część zakładów przemysłowych i flotę handlową.

Zlikwiduj demokrację i wprowadzaj równość siłą

Z czasem tak jak Peron zauważysz, iż coraz mniej ludzi będzie chciało żyć w socjalistycznej utopii. Nie przejmuj się i realizuj swoje cele dalej. Na pewno są to sami źli ludzie i agenci Ameryki. Lekarstwem na całe zło będzie wprowadzenie autorytarnych rządów i zmiana prawa. Zrób tak, jak poczciwy Juan – zmień konstytucję! Pamiętaj, iż to ty masz rację a inni się mylą. Unikat debat i dyskusji. Nie może być tak, iż jacyś ekonomiści będą chcieli przedstawić publicznie swoje poglądy. Podebatują sobie w obozie.

Ich okrągłe słowa i wyuczona mowa może jeszcze przekonać ludzi do wad jedynie słusznego ustroju. Mankamenty i rzekome niedociągnięcia nie mogą cię zatrzymać w drodze do celu, jakim jest zniszczenie waluty. W ciągu kilku kolejnych lat zlikwiduj wolność prasy. Wolność słowa jest dobra, ale pod warunkiem, iż inni mówią to co ty.

„Jako zwykły obywatel wśród moich „descamisados” pragnę wszystkich was przytulić do serca!” – przemówienie Perona z balkonu swej siedziby Casa Rosada do tłumu. Argentyna 1949.

Nacjonalizuj przedsiębiorstwa

Pierwsze efekty powinny być już widoczne. Od pewnego czasu waluta zaczęła już gwałtownie tracić. To jednak dopiero początek, misja nie jest ukończona. Kolejnym mocnym krokiem będzie nacjonalizacja przedsiębiorstw. Firmy prywatne są zbyt efektywne, nie może tak być. Wiesz, iż kurs waluty to pochodna produktywności całej gospodarki i liczby waluty dostępnej w obiegu. Więcej informacji na ten temat znajdziesz we wpisie o tureckim eksperymencie ekonomicznym. Warto powołać też do życia spółki państwowe. Ich nieefektywność jest legendarna, warto zatem dzięki nim, jeszcze trochę obniżyć wzrost PKB.

Zwiększ ilość pieniądza w obiegu

W momencie, gdy cały kraj już wystarczająco zmniejszył ilość produkowanych dóbr i jakość świadczonych usług, został już tylko element. Zwiększ ilość pieniądza w obiegu. Nie przejmuj się ostrzeżeniami ekonomistów. Rozdawaj pieniądze wszędzie i wszystkim. Każ bankom udzielać kredytów dla wszystkich, kto tylko ich zapragnie. Zdolność kredytowa nie ma żadnego znaczenia. Liczą się tylko plany i marzenia twoich obywateli.

Waluta kraju została zepsuta

Powyższe wydarzenia rzeczywiście miały miejsce w latach 1946 – 1955. Argentyna stała się zaprzeczeniem raju na Ziemi. Skumulowana inflacja w ciągu 10 lat rządów Perona wyniosła 298%! Ludzie potracili majątki całego swojego życia. W pierwszym roku rządów dyktatora z jednego dolara trzeba było płacić 5 pesos argentyńskich. 10 lat było to już 40 pesos. W 2022 roku to już 170 pesos.

Opracowanie własne na podstawie https://en.wikipedia.org/wiki/Historical_exchange_rates_of_Argentine_currency

Permanentny kryzys gospodarczy skończył się wraz z zamachem stanu i wygnaniem Perona. Po latach reform, kraj wkroczył z powrotem na drogę rozwoju, a kurs waluty się ustabilizował. Peron powrócił jednak z wygnania w 1973 roku, kiedy to objął władzę ponownie. Rok później musiał jednak znowu uciekać, gdyż Argentyna stanęła na krawędzi wojny domowej.

Rak Peronizmu do dzisiaj trawi Argentynę. Inwestorzy omijają ten kraj szerokim łukiem. Nic dziwnego, ciężko robić interesy w państwie, które bankrutuje średnio co 10 lat, a stopy procentowe i inflacja dobijają do 100%. Na razie nic nie wskazuje na to, iż mentalność Argentyńczyków uległa jakiejś istotnej zmianie. Kraj raczej nie wejdzie z powrotem na drogę reform i szybkiego wzrostu gospodarczego.

W związku z tym, iż sytuacja nie wygląda tam najciekawiej, to powinniśmy szukać okazji inwestycyjnych gdzie indziej. Dane historyczne pokazują, że lepiej inwestować w krajach, gdzie rządy są rozsądne, a społeczeństwo jest przedsiębiorcze. Świetnym przykładem takiego państwa jest Singapur wraz ze swoim cudem gospodarczym.

Do zarobienia,
Karol Badowski

53
4
Idź do oryginalnego materiału