Jak znaleźć świetne inwestycje długoterminowe? Skup się na jednym elemencie biznesu!

1 tydzień temu

Analiza spółek? To brzmi jak nudne ślęczenie nad cyferkami. Przychody, marże, jakaś tam stopa dywidendy, ziew i tak ponad połowa z was zaśnie słuchając o tym, ALE za tymi liczbami kryją się czasem niesamowite historie biznesowe. Historie, o tym jak giganci biznesu potrafią łączyć swoje segmentu i tworzyć maszynki do zarabiania miliardów. Czasem w bardzo nieoczywisty sposób.

Jednym z najciekawszych do analizy aspektów zaawansowanego biznesu są synergie. Powiązania między różnymi segmentami działalności, które wzajemnie się uzupełniają i które to czynią wiele spółek do inwestowania tak niesamowitymi! Hotele i sprzedaż detaliczna? E-commerce i fintech oraz logistyka, a może ubezpieczenia połączone z bankowością?

Synergie wszędzie opierają się na podobnej zasadzie. Prowadzenie jednego rodzaju działalności pozwala ograniczać koszty lub zwiększać efektywność w innym segmencie.

W tym materiale pokażę wam kilka spółek, które świetnie to wykorzystują. Odpowiednie zrozumienie różnych nieoczywistych synergii w biznesie to często klucz do znalezienia świetnej spółki do portfela.

Jak znaleźć świetne inwestycje długoterminowe? Skup się na jednym elemencie biznesu!

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://freedom24.club/dnarynkow_welcome

Disney – imperium popkultury i emocji

Na początek weźmy sobie jedną z najbardziej rozpoznawanych spółek branży rozrywkowej, która działa od 1923 roku. Ponad 100 lat historii i masa wychowanych na swoich bajkach osób. Disney.

Wyjątkowość Disney polega na tym, iż dzięki swojej długowieczności i skali udało im się nazbierać całą masą ikonicznych i przebojowych marek, które dziś są symbolami całej popkultury. Do spółki należą takie potęgi jak:

  • Marvel Cinematic Universe, ze Spider-Manem, czy Avengersami.
  • Star Wars
  • Pixar, gdzie znajdziemy Toy Story, Nemo, Iniemamocnych, czy Auta.
  • Wszystko wprost ze stajni Disney, z Królem Lwem, Mulan, Królową lodu, Myszką Miki, Kaczorem Donaldem i Kopciuszkiem.
  • Oprócz tego w grę wchodzą klasyki kina Sci-FI, jak Obcy, Predator, czy Planeta Małp.

To jest wycinek kolosalnego portfela, z którego można odcinać kupony jeszcze przez wiele dekad, ale można je też sprawnie wykorzystać do naganiania klientów na inne usługi, a nie tylko na siedzenie w kinach czy przed telewizorem.

Disney robi to wybitnie dobrze i na całym świecie zbudował swoje parki rozrywki, które całymi garściami czerpią ze znanych marek, przyciągając nie tylko dzieci, ale też fanów danego uniwersum. Spółka posiada swoje parki w USA, Francji, Japonii, HongKongu i Chinach.

To nie są tylko miejsca dla ludzi, którzy chcą się przejechać kolejką górską, ale też miejsce, gdzie fani wielu fantastycznych światów i postaci mogą wczuć się klimat swojego ulubionego elementu popkultury.

Podam znów kilka przykładów, jak to działa:

  • Star Wars: Galaxy’s Edge, gdzie fani mogli zwiedzać planetę Batuu z gwiezdnych wojen, latać Sokołem Millennium i pić niebieskie mleko, zupełnie jak w Star Wars.
  • Avengers Campus, czyli interaktywne atrakcje związane z superbohaterami Marvela.
  • Planeta Pandora z filmu Avatar, czyli rekreacja planety z filmu Jamesa Camerona.

Ta synergia nie działa jednostronnie. Wielu gości, którzy po prostu chcieli przejechać się kolejką górską, trafia na tematyczne atrakcje w parku rozrywki i zaczyna w nich narastać zainteresowanie. Kupują bilety do kina albo wykupują subskrypcję w Disney Plus, żeby bliżej poznać jakieś uniwersum.

Oprócz tego parki rozrywki zarabiają mnóstwo kasy nie tylko na samych biletach, ale na pamiątkach i gadżetach. Jakie gadżety będą sprzedawać się najlepiej? Jakaś randomowa koszulka z nazwą danego parku rozrywki, czy może taka, która nawiązuje do legendarnej serii, gdzie wielkimi krokami zbliża się premiera najnowszego filmu z serii? Odpowiedź jest chyba prosta.

Ale to dopiero wierzchołek góry lodowej, bo Disney opanował sztukę zarabiania na swoich markach do perfekcji. Oni nie tylko robią filmy – oni budują całe ekosystemy, które generują miliardy na każdym etapie.

Film w kinie? To dopiero początek. Jak tylko coś okazuje się hitem, od razu pojawia się merchandising – zabawki, koszulki, plecaki, LEGO, a nawet… masło orzechowe z postaciami z bajek. I zgadnijcie, kto ma prawa do wszystkiego? No właśnie.

To nie koniec. jeżeli już masz hitowe IP, to czemu nie wrzucić go na Disney+ i nie zacząć zarabiać na subskrypcjach? Oglądasz Avengersów w kinie, ale potem chcesz więcej – więc Disney dostarcza spin-offy, seriale, ekskluzywne materiały za paywallem i bonusowe treści. A skoro masz już konto na Disney+, to zostaniesz na dłużej, bo zawsze znajdzie się kolejny film, który chcesz obejrzeć. Perpetuum mobile, które napędza kasę rok w rok.

Tu wchodzimy na kolejny poziom. Skoro ludzie kochają jakieś uniwersum, to czemu nie pozwolić im dosłownie w nim żyć? Wchodzisz do Star Wars: Galaxy’s Edge i nagle nie jesteś w zwykłym parku rozrywki, tylko na planecie Batuu, gdzie możesz napić się niebieskiego mleka i odpalić miecz świetlny jak Luke Skywalker.

Fani Marvela? Avengers Campus czeka. Avatar? Witamy na Pandorze, a to wszystko działa w obie strony, bo jak ludzie jarają się tym, co zobaczyli w parkach, to potem wracają do kina, żeby obejrzeć kolejną część i przypomnieć sobie klimat.

To nie są przypadkowe decyzje, tylko precyzyjnie zaplanowany mechanizm zarabiania na każdej marce w nieskończoność. choćby ich remake’i to część większej układanki. Przecież oni nie robią ich tylko dla nostalgii – każdy nowy Król Lew czy Aladyn to nie tylko miliard dolarów z biletów, ale też nowa fala sprzedaży starych gadżetów, wzrost zainteresowania oryginałem i kolejne sezony Disney+ w pakiecie. Disney sam tworzy popyt na swoje produkty, a potem go realizuje.

Zainteresowanie poszczególnymi atrakcjami może też sugerować Disneyowi, czego bardziej oczekują ludzie od ich produkcji filmowych. Na jakie klimaty jest aktualnie największy hype i co chcieliby oglądać. Myślisz, iż to naciągana teoria? No cóż…

Taki właśnie początek mieli na przykład Piraci z Karaibów. Atrakcyjna kolejka „Pirates of the Caribbean” powstała w 1967 roku w Disneylandzie w Kalifornii jako ostatni projekt, nad którym osobiście pracował Walt Disney. Była to przejażdżka łodzią przez misternie zaprojektowane sceny przedstawiające pirackie napady, skarby i bitwy morskie.

Pod koniec lat 90. Disney szukał sposobu na rozwój swoich parkowych marek poza parkami rozrywki. „Piraci z Karaibów” stało się jednym z pierwszych IP, które postanowiono przenieść na duży ekran. Jak wiadomo, seria okazała się hitem i zarobiła miliardy dolarów oraz ostatecznie dorobiła się wielu części. Idealny przykład dwóch segmentów biznesu, które mogłyby działać osobno, ale razem wzajemnie się wspierają

Polub nas na Facebook!

Znajdziesz tam więcej wartościowych treści o inwestowani, giełdzie i rynkach.

DNA Rynków – merytorycznie o giełdach i gospodarkach

Atour – hotele, które same robią marketing

Przeskoczmy teraz do Chin i branży hotelarskiej. Na całym chińskim rynku hotelarskim mamy ciekawą sytuację, bo ze względu na fakt, iż społeczeństwo się tam bardzo dynamicznie wzbogaciło na przestrzeni ostatnich trzech dekad, to na rynku hotelarskim brakuje odpowiedniej ilości hoteli z segmentu premium. To on w tej chwili dynamicznie się rozwija, a jednym z jego liderów jest Atour Lifestyle Holdings, której głęboką analizę znajdziecie na naszej stronie WWW.

Pozornie to zwyczajna sieć hoteli rozwijanych w modelu franczyzowym. Jednak ich tajną bronią jest sprzedaż detaliczna. Atour ma strefę sprzedaży detalicznej w lobby hotelowym, gdzie klienci mogą kupić produkty marki własnej Atour.

W tym zakresie spółka posiada brand “Atour Planet”, pod którym sprzedaje produkty do pielęgnacji ciała, zapachy, szampony, pasty do zębów i przede wszystkim poduszki, pościele, kołdry i inne akcesoria związane ze snem, które mają poprawiać komfort snu i zapewniać jego wyższą jakość. I tutaj pojawia się kluczowa synergia, jaka zachodzi w tej spółce.

Wiele firm, które sprzedają tego typu produkty związane ze snem, musi wydawać naturalnie sporo pieniędzy na reklamę. Jednym z większych kosztów, jaki ciąży na producentach tego typu produktów jest utrzymanie tak zwanych showroomów, gdzie klienci mogą się położyć i ocenić, czy dana poduszka, materac etc. im odpowiada i jest wygodne.

Wielu producentów zakłada luksusowe showroomy w dużych centrach handlowych, gdzie klienci mogą przetestować pełne zestawy łóżek i akcesoriów. Różne marki stosują tego typu podejście, organizując zarówno stacjonarne showroomy, jak i eventy promocyjne, które pozwalają klientom na osobiste przetestowanie ich produktów.

Atour dzięki temu, iż wyposaża swoje hotele we własne akcesoria do snu, ogranicza koszty marketingu i promocji segmentu detalicznego. Ponieważ klienci hoteli sami płacą za swój pobyt w „Showroomie”, czyli pokoju hotelowym, to firma, rozwijając sieć hoteli, automatycznie inwestuje w marketing segmentu sprzedaży detalicznej.

Co więcej, spółka kładzie nacisk na to, żeby w pokojach hotelowych panowała odpowiednia atmosfera, która pomaga gościom hotelowym dobrze się wysypiać. Odbywa się to przez odpowiednie oświetlenie pokoju i adekwatne dobranie zapachów, które pomagają klientom się zrelaksować i dobrze wyspać. Następnie goście hotelowi swoje pozytywne doświadczenia przypisują poduszkom i akcesoriom, które spółka sprzedaje.

Ta synergia dobrze działa właśnie w hotelach premium, bo goście najczęściej są osobami, które trochę lepiej zarabiają i są skłonne wydać więcej pieniędzy, żeby poprawić komfort swojego snu.

W ten sposób Atour ogranicza znacząco koszty i ma praktycznie darmową promocję w swoim segmencie sprzedaży detalicznej.

I znowu – myślisz, iż przesadzam? Jak w takim razie wytłumaczyć fakt, iż sieć hotelarska ze sprzedaży poduszek generuje już 26% całkowitego przychodu?

Dołącz do nas na Twitterze oraz YouTube i bądź na bieżąco!

Amazon, MercadoLibre i e-commerce z napędem turbo

Idźmy dalej. Świetnym wręcz przykładem perfekcyjnych synergii będzie każdy duży biznes e-commerce…”

Idźmy dalej. Świetnym wręcz przykładem perfekcyjnych synergii będzie każdy duży biznes e-commerce, jak Amazon, Mercadolibre, czy Sea Limited. Nie bez powodu te spółki to kolosy, których dominację ciężko jakkolwiek podważyć.

Firmy łączą biznes e-commerce z biznesem logistycznym, mają dają świetne optymalizacje kosztowe, a jednocześnie podnoszące satysfakcję klienta. Kontrolując i samodzielnie optymalizując łańcuch dostaw, można skracać czas dostaw do minimum.

Na początku 2025 roku dowiedzieliśmy się, iż Amazon i UPS ograniczają współpracę oraz iż Amazon samodzielnie zajmie się dostarczaniem znaczniej części własnych przesyłek. Flota pojazdów marki Amazon obejmuje już ponad 40 000 ciężarówek, 30 000 furgonetek i 110 samolotów przeznaczonych do transportu na całym świecie.

Spółka cały czas poprawia szybkość dostarczania przesyłek i w kwietniu ubiegłego roku poinformowała, iż prawie 60% zamówień złożonych za pośrednictwem Prime w 60 największych obszarach metropolitalnych USA w pierwszym kwartale 2024 roku dotarło tego samego lub następnego dnia. To wzrost w porównaniu z około 50% rok wcześniej.

Cały E-commerce świetnie łączy się też z usługami finansowymi. Doskonałym przykładem tu MercadoLibre, największa platforma e-commerce w Ameryce Południowej. Dzięki własnym usługom finansowym MercadoLibre może oferować klientom swojej platformy zakupowej kredyty i płatności ratalne. W ten sposób przyciąga jeszcze więcej klientów, którzy nie mogliby kupić konkretnych produktów jednorazowo, a jednocześnie zarabia na nich jeszcze więcej dzięki oprocentowaniu od udzielonych pożyczek.

To swojego rodzaju sprzężenie zwrotne, gdzie jedno nakręca drugie i na odwrót. Klient nie kupiłby danego produktu, gdyby nie kredyt, ale jednocześnie nie wziąłby kredytu, gdyby nie chęć dokonania zakupów.

Bez tej synergii albo całkowicie by zrezygnował, albo dał zarobić na kredycie komuś innemu, a tak pozwala zarobić MercadoLibre zarówno na zakupach, jak i na oprocentowaniu kredytu.

Segment finansowy napędza nie tylko konsumpcje na platformie zakupowej, ale też podaż. Mercado Crédito udziela pożyczek sprzedawcom na zakup towarów i rozwój biznesu. Dzięki temu na platformie pojawia się więcej sprzedawców z lepszym asortymentem, a to przyciąga jeszcze więcej klientów. Znów mamy sprzężenie zwrotne. Spółka zarabia na kredytach, udzielonych sprzedawcom, a oni jednocześnie przyciągają więcej klientów. Natomiast więcej klientów utwierdza sprzedawców w przekonaniu, iż warto się rozwijać, choćby za cenę zadłużenia. Perpetuum mobile biznesu

CyberFolks, Vercom i Shoper – polska maszyna synergii

Na koniec coś z naszego podwórka. Cła biznesowa rodzina CyberFolks, Vercom i Shope. Trzy spółki powiązane ze sobą kapitałowo i operacyjnie, które działają w różnych, ale wzajemnie komplementarnych obszarach: hosting i domeny (CyberFolks), komunikacja omnichannel (Vercom) i e-commerce (Shoper). Firma mogą wykorzystywać synergie między swoimi segmentami, budując efektywne i zintegrowane środowisko dla całego e-commerce i digital marketingu.

CyberFolks to jeden z największych dostawców usług hostingowych i domen w Polsce. Dostarcza: hosting stron internetowych i sklepów e-commerce, rejestrację i zarządzanie domenami internetowymi oraz Certyfikaty SSL i usługi chmurowe.

Vercom dostarcza narzędzia do masowej i zautomatyzowanej komunikacji dla firm jak e-maile transakcyjne i marketingowe, czy SMS-y i powiadomienia push. jeżeli dostajecie na przykład mail o tym, iż wasza paczka już czeka w paczkomacie, albo SMS, iż papier toaletowy w biedrze jest na promocji, to prawdopodobnie odpowiada za to właśnie Vercom.

Shoper to z kolei platforma do tworzenia własnych sklepów e-commerce i integrowania ich z różnymi marketplacami jak Allegro, czy Amazon.

Wszystko tu idealnie się łączy i jest skrojone pod jednego użytkownika. Chcesz postawić własny sklep internetowy? No to najpierw musisz sobie kupić domenę i hosting od Cyberfolks, oni w międzyczasie subtelnie nakierowują Cię na najlepszą platformę, na której możesz swój sklep zbudować, czyli Shoper. Następnie jak już twój sklep działa, to dzięki Vercom, możesz sobie zautomatyzować procesy marketingowe i komunikacje z klientem.

Każda z tych usług się zazębia. To idealne wręcz środowisko do prowadzenia sprzedaży krzyżowej i angażowania klientów w coraz to więcej oferowanych usług. Pozytywne efekty dla biznesu są tutaj widoczne gołym okiem i gwałtownie przekładają się na wyniki.

Synergia jako przewaga inwestycyjna

Synergie to nie tylko suche cyferki – to historie o tym, jak sprytne firmy zamieniają swoje biznesy w prawdziwe maszynki do zarabiania. Disney łączy bajki z parkami rozrywki, Atour hotele z poduszkami, MercadoLibre e-commerce z kredytami, a nasza polska trójca – CyberFolks, Vercom i Shoper – buduje cały ekosystem dla cyfrowego biznesu. Co je łączy? Wzajemne napędzanie się segmentów – jeden ciągnie drugi, obniża koszty, podbija zyski i sprawia, iż całość jest warta więcej niż suma części. To właśnie tu kryją się perełki inwestycyjne – spółki, które nie tylko rosną, ale robią to z głową.

Rozumiejąc takie powiązania, możesz wyłapać okazje, których inni nie widzą. Bo analiza to nie tylko tabelki – to sztuka dostrzegania, jak biznesy grają w jednej drużynie.

Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!

Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://freedom24.club/dnarynkow_welcome

Do zarobienia,
Piotr Cymcyk

Porcja informacji o rynku prosto na Twoją skrzynkę w każdą niedzielę o 19:00
67
5
Idź do oryginalnego materiału