Jaką emeryturę dostanie Joe Biden? Dzięki temu zarobi więcej

2 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Emerytura Joe Bidena wywołuje wielkie emocje nie tylko ze względu na to, kto przejmie stery Stanów Zjednoczonych. 46. prezydent USA odejdzie ze stanowiska w wieku 82 lat, co czyni go najstarszym urzędującym prezydentem w dziejach. Po wyprowadzce z Białego Domu Joe Biden chce przez cały czas działać na rzecz polityki krajowej i zagranicznej, będzie to o tyle prostsze, iż nie będzie musiał on przejmować się finansami. National Taxpayers Union Foundation (NTUF) obliczyła to, jaką emeryturę będzie otrzymywać Joe Biden. Wiele wskazuje na to, iż zarobi więcej, niż jako urzędująca głowa państwa.


Emerytura Joe Bidena jeszcze na początku amerykańskiej kampanii prezydenckiej nie była przez niego brana pod uwagę. Ustępujący prezydent USA był gotowy zmierzyć się z Donaldem Trumpem, jednak ostatecznie oddał pole do popisu Kamali Harris. 20 stycznia 2025 r. oficjalnie dojdzie do zmiany władzy i miliarder powróci do Białego Domu. Co to oznacza dla przyszłości Joe Bidena? Polityk publicznie deklarował, iż nie ma zamiaru usuwać się w cień. Nie bez znaczenia są również kwestie finansowe. Reklama


Joe Biden idzie na emeryturę, nie może narzekać na pieniądze


Joe Biden jest 46. Prezydentem Stanów Zjednoczonych. Polityk zapisał się na kartach historii jako najstarszy urzędujący prezydent. 82-letni polityk odniósł się do swojego wieku w jednym z wywiadów dla USA Today. “Kto wie, kim będę, gdy będę miał 86 lat?" - pytał retorycznie Joe Biden, odnosząc się do tego, jak wyglądać mogłaby jego prezydentura, gdyby pozostał w Białym Domu na kolejną kadencję.


Tak się jednak nie stanie, ale patrząc na finansowy skutek tej decyzji, Joe Biden nie ma powodów do niezadowolenia. National Taxpayers Union Foundation (NTUF) obliczył to, jaką emeryturę otrzyma Joe Biden. Okazuje się, iż ustępujący prezydent USA dostanie więcej pieniędzy jako emeryt niż jako głowa potęgi politycznej.


Demian Brady, wiceprezesa ds. badań w NTUF, wskazał, iż emerytura Joe Bidena będzie łączyła w sobie świadczenia z racji długoletniej pracy w Kongresie, a także z racji sprawowania urzędu wiceprezydenta i prezydenta. Łącznie do kieszeni 46. Prezydenta USA trafi rocznie 413 000 dolarów. W roli prezydenta Joe Biden zarabiał 400 000 dolarów rocznie.


Ustawa miała pomóc prezydentom przechodzącym na emeryturę


Joe Biden otrzyma prawo do emerytury po ustąpieniu i oddaniu Białego Domu w ręce Donalda Trumpa na mocy ustawy o byłych prezydentach. Dokument ten został wdrożony w życie w 1958 r., a bezpośrednim powodem był Harry Truman, a adekwatnie obawa dotycząca jego sytuacji finansowej.
Problemy finansowe nie dotyczą jednak Joe Bidena. Majątek prezydenta USA szacuje się bowiem na około 9 mln dolarów. Lata pracy w polityce na wysokich stanowiskach wpłyną na przelewy trafiające do emerytowanego prezydenta. Niemniej wiceprezesa ds. badań w NTUF publicznie wzywa ustawodawców do tego, aby przyjrzeli się kwestiom wypłacania pieniędzy nieurzędującym już politykom wysokiego szczebla.
“Joe Biden reprezentuje wyjątkową sytuację. Dzięki swojej długiej kadencji w Kongresie i kolejnym latom jako wiceprezydent i prezydent, Joe Biden może znacząco skorzystać z obu systemów, potencjalnie otrzymując łączną wypłatę zaczynającą się od około 413 000 USD. Ustawodawcy powinni ponownie zbadać tę lukę, która pozwala na podwójne czerpanie z dwóch różnych, ale hojnych programów emerytalnych" - napisał Demian Brady.
Łączna kwota wskazana jako roczna emerytura Joe Bidena to zatem suma przysługujących mu świadczeń. Były prezydent 166 000 dolarów rocznie dostanie od Amerykanów w ramach emerytury kongresowej. Kolejne 246 400 dolarów rocznie przysługuje Joe Bidenowi w ramach emerytury za władzę wykonawczą, a jej poziom zrównany został z pieniędzy przysługującymi sekretarzowi gabinetu. Co więcej, przepisy zakładają, iż kongresowa emerytura będzie korygowana o koszty utrzymania.


Nie tylko pieniądze, Joe Biden na emeryturze ma szereg przywilejów


Joe Biden nie ma w planach całkowicie zrezygnować z działalności publicznej. Emerytura byłego prezydenta będzie powodem rozwijania przez niego projektu własnej biblioteki prezydenckiej. Już po zastąpieniu go w Białym Domu przez Donalda Trumpa, Joe Biden rozpocznie najprawdopodobniej zbieranie funduszy na utworzenie instytucji. Jak wskazuje The Washingon Post, Joe Biden najpewniej postawi na zlokalizowanie biblioteki prezydenckiej w rodzinnym stanie Delawere.
Emerytura Joe Bidena to także możliwość wstąpienia do elitarnego klubu byłych prezydentów. Dodatkowo polityk może liczyć na ochronę, a także pieniądze na prowadzenie biura. Dodatkowe środki finansowe dla emerytowanego prezydenta mogą przynieść mu także kolejne książki.
Joe Biden ma już na swoim koncie dwie pozycje. Wspomnienia "Promises to Keep" opublikowane w 2007 r. oraz "Promise Me, Dad", które trafił do księgarń w 2017 r. Nie można wykluczyć, iż wśród tytułów pojawi się kolejna publikacja, a to jeszcze bardziej podniesie kwestie pieniędzy, jakie trafiają do kieszeni 46. prezydenta USA.
Agata Jaroszewska
Idź do oryginalnego materiału