Jaki będzie „Kredyt na Start”? Pod jednym względem nowy program na pewno będzie lepszy

8 miesięcy temu

„Kredyt na Start” jako sukcesor „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.”, ma funkcjonować przez cztery lata. To znacznie dłużej niż pierwotnie zakładano.

Podczas zorganizowanego przez „Rzeczpospolitą” Spotkania Liderów Branży Nieruchomości, wiceminister rozwoju i technologii, Krzysztof Kukucki, poinformował, iż „Kredyt na Start” będzie aktywny przez cztery lata. Pierwotne plany zakładały znacznie krótszy okres programu, trwający jedynie 1,5 roku.

„Kredyt na Start” – kto najbardziej skorzysta?

Wiadomo już, iż program będzie skierowany głównie do osób o granicznej zdolności kredytowej. Tak przynajmniej wynika z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Rozwoju i Technologii, choć szczegółowych danych na ten temat póki co brak.

Początkowe założenia programu zakładały, iż dopłaty do rat będą dostępne tylko dla kredytów zaciągniętych do końca 2025 roku. Analitycy już wtedy ostrzegali, iż planowane wprowadzenie programu dopłat o wartości 12-13 mld zł na okres 10 lat, z deklarowanym czasem naboru trwającym niecałe 2 lata, może przyczynić się głównie do wzrostu cen nieruchomości, nie poprawiając istotnie dostępności mieszkań w Polsce. Cykl budowlany trwa bowiem zwykle co najmniej 2-3 lata. Jednak te założenia były jedynie wstępnymi propozycjami przed konsultacjami z rynkiem.

Nadzieje i obawy

Choć konkretów póki co niewiele, już teraz deklaracja dotycząca tego, iż program zostanie wydłużony, spotkała się z aprobatą ze strony wszystkich zainteresowanych. Cytowany przez Interię analityk rynku mieszkaniowego Jan Dziekoński zwraca uwagę, iż zapowiedzi, które usłyszeliśmy, są dobrym prognostykiem dla deweloperów oraz potencjalnych nabywców mieszkań. Z drugiej strony, biorąc pod uwagę doświadczenia z „Bezpiecznym Kredytem 2 proc.”, istnieje obawa, iż część osób będzie chciała skorzystać z programu możliwie szybko, choćby jeżeli nie ma na to pilnej potrzeby.

Warto też odnotować, iż nowy rządowy program pod wieloma względami będzie ograniczony – nie będzie bowiem dostępny dla wszystkich, ale jedynie dla osób o granicznej zdolności kredytowej. Póki co jednak sam definicja tejże „granicznej zdolności kredytowej” pozostaje niejasna. Co prawda limity dochodowe w pierwotnych założeniach programu były wysokie, ale nie było wówczas jednoznacznych ograniczeń dotyczących metrażu czy ceny za metr kwadratowy.

Idź do oryginalnego materiału