Jaki ciągnik około 50 KM zamiast Ursusa C-360? Mamy 50 tyś. zł do wydania

2 godzin temu

Ursus C-360 to legenda polskich pól, ale nie oszukujmy się wiek i rozwiązania techniczne w nim zastosowane odbiegają mocno od dzisiejszych standardów. Postanowiliśmy zatem sprawdzić jaki używany ciągnik można dziś kupić w budżecie do 50 tys. zł brutto, który pod względem mocy będzie zbliżony do 60, ale przeniesie nas już na trochę inny poziom komfortu pracy.

Dla potrzeb niniejszego artykułu przyjęliśmy założenie iż szukamy ciągnika z przedziału mocy 45 do 60 KM, tak by nie przekroczyć wspomnianych wyżej 50 tys. zł brutto i by nowy nabytek oferował nieco więcej komfortu i dawał trochę lepsze możliwości pracy.

Oczywiście nie ma się co oszukiwać, iż dysponując wspomnianym wyżej budżetem kupimy ciągnik z napędem na 4 koła czy z klimatyzacją, ale nowa maszyna za te pieniądze powinna być już dużym przeskokiem w porównaniu do leciwej już konstrukcji Ursusa C-360.

Naturalnym wyborem i pierwszym co przychodzi na myśl jeżeli rozważamy wymianę naszego Ursusa C-360 na coś trochę nowszego i lepszego jest Zetor. I faktycznie w tym przedziale cenowym i mocowym ofert zakupu Zetorów, szczególnie modelu 5211 jest zdecydowanie najwięcej, choć jeżeli dobrze poszukamy, to uda się znaleźć również kilka innych ciekawych maszyn.

Zetor

Zdecydowanie najwięcej ofert w zakładanym przedziale mocy i budżecie stanowią maszyny z Brna, a konkretnie modele Zetor 5211, które produkowano od 1984 do 1992 roku. Ciągnik jest nieznacznie słabszy (nominalnie 45 KM) od Ursusa C-360, ale dzięki większej masie, lepszej skrzyni biegów i większemu komfortowi pracy może z powodzeniem zastąpić wspomnianą 60.

Ten konkretny egzemplarz pochodzący z 1987 roku ma wg. właściciela przepracowanych 4000 MTH, ma nowe tylne opony, jest zarejestrowany, ma istotny przegląd i OC oraz nowe tylne opony i ogólnie jest w dobrym stanie technicznym. Został wyceniony na 33,3 tys. zł brutto.

Zetor 5211 z 1987 roku, fot. OLX

Kolejnym ciekawym egzemplarzem tego modelu może być Zetor 5211 pochodzący z 1990 roku. Ciągnik ma przepracowane 6000 MTH, posiada wspomaganie kierownicy, nowe opony z tyłu i jest wg. właściciela w dobrym stanie technicznym. Oczywiście jest zarejestrowany z ważnym badaniem technicznym. Właściciel wycenił ciągnik na 36,5 tys. zł brutto.

Zetor 5211 z 1990 roku, fot. OLX

Nieco mocniejszy od dwóch wyżej wymienionych Zetorów 5211 będzie pochodzący z 1982 roku model 6011 który ma silnik o mocy 60 KM. Prezentowany egzemplarz ma przepracowane 3660 MTH i dodatkowo jest wyposażony w 3 sekcyjny ładowacz czołowy. Został wyceniony na 36 tys. zł.

Zetor 6011 z 1982 roku, fot. OLX

Same

Ten konkretny egzemplarz, Czyli model Explorer 60 pochodzi z 1990 roku i na liczniku ma 7000 MTH. Model ten posiada silnik chłodzony powietrzem mający 3 cylindry, wspomaganie kierownicy, opony w bardzo dobrym stanie . Jest oczywiście zarejestrowany i posiada ważne badanie techniczne i polisę OC. Został wyceniony na 28,5 tys. zł brutto.

Same Explorer 60, fot. OLX

Ford

Jeszcze zanim markę przejął New Holland to Ford produkował niebiesko- białe ciągniki. Takim przykładem jest chociażby ten model, czyli Ford 4630, który pochodzi z 1990 roku, ma na liczniku 6000 MTH, silnik 3 cylindrowy, wspomaganie i przedni TUZ i rewers mechaniczny. Maszyna została sprowadzona z Holandii i posiada wszystkie dokumenty niezbędne do rejestracji. Ciągnik wystawiono za 36 tys. zł brutto.

Ford 4630, fot. OLX

New Holland

Najmłodszym egzemplarzem jaki udało nam się znaleźć w zakładanym przez na budżecie i mocy jest pochodzący z 2001 roku model New Holland TN 55D, który wyposażony jest w 3 cylindrowy silnik Iveco o mocy 55 KM.

Ciągnik ma mechaniczną skrzynię biegów z jednym półbiegiem i rewers elektrohydrauliczny, a także 2 pary wyjść hydraulicznych. Za ten egzemplarz, który przepracował 6600 MTH, jest zarejestrowany z ważnym badaniem technicznym i OC właściciel żąda 41,5 tys. zł brutto.

New Holland TN 55D, fot. OLX

Podsumowanie

Znalezienie ciągnika mającego zastąpić 60 we wspomnianym wyżej budżecie nie należy z pewnością do najłatwiejszych zadań, gdyż rynek ten nie jest zbyt rozbudowany. Jednakże przy odrobinie cierpliwości i oczywiście czasu poświęconego na oglądanie maszyn można trafić dosyć interesujące ciągniki, które z pewnością pozwolą na przeniesienie się na zupełnie inny poziom komfortu pracy niż to co oferuje rodzimy Ursus C-360.

Idź do oryginalnego materiału