Jan Skowron, KiK: stawiamy na mniejsze sklepy i wyższą efektywność

2 dni temu

KiK kontynuuje w Polsce proces optymalizacji sieci. W ubiegłym roku niemiecka marka zamknęła w naszym kraju 29 sklepów, a otworzyła 26. Na koniec bieżącego roku liczba sklepów ma pozostać na podobnym poziomie jak w 2024 roku.

– Cały czas prowadzimy proces optymalizacji sieci, który w ubiegłym roku przyniósł już wymierne korzyści. Na koniec 2024 roku mieliśmy zysk w wysokości 22 mln zł. Wcześniej, przez 11 lat, w zasadzie nie zamykaliśmy sklepów. Dlatego nie ukrywam, iż potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby pozbyć się części mniej rentownych sklepów, a w ich miejsce otworzyć salony w nowych, lepszych lokalizacjach – powiedział redakcji OmnichannelNews.pl Jan Skowron dyrektor zarządzający siecią KiK w Polsce.

Mniejszy format, większe możliwości

Pod koniec I kwartłau, KiK ogłosił prace nad wprowadzeniem nowego, mniejszego formatu sklepów. To koncept salonów sprzedaży o powierzchni handlowej do 400 mkw.. Bardziej kompaktowy model daje sieci możliwość wejścia do mniejszych miejscowości oraz galerii i pasaży handlowych, gdzie dotąd ograniczenia przestrzenne uniemożliwiały rozwój.

Oczywiście kluczowa jest dla nas produktywność z metra kwadratowego. Z naszych obserwacji wynika, iż największą efektywność pod tym kątem generują mniejsze sklepy, o powierzchni ok. 400-500 mkw. Nie zapominamy jednak o wygodzie dla klientów i szeroko pojętym customer expierience. Dlatego zdecydowaliśmy się wprowadzić nowy sposób prezentacji produktów w sklepach – tłumaczy Jan Skowron.

Chodzi o to, iż części asortymentu – zwłaszcza tzw. non-food – została “podniesiona” do góry. To tworzy więcej przestrzeni do prezentacji tekstyliów.

Dzięki takiemu rozwiązaniu jesteśmy w stanie, na tej samej przestrzeni, zmieścić choćby 15-20 proc. towaru więcej, niż dotychczas. To tak, jakbyśmy wynajęli większy sklep, nie płacą przy tym za dodatkowe metry – wyjaśnia szef KiKa.

Rozwój w modelu omnichannel

Dwa lata temu marka uruchomiła sklep internetowy, który w krótkim czasie stał się ważnym uzupełnieniem oferty punktów stacjonarnych. Program lojalnościowy myKiK, uruchomiony w 2023 roku, zyskał już ponad 3 miliony aktywnych użytkowników w Polsce.

– Sprzedaż online, jako taka, nie jest dla nas kluczowa. Chodzi bardziej o zbudowanie szerokiego, omnichannelowego modelu, w którym klienci będą mogli korzystać z naszej oferty w najbardziej dogodny dla siebie sposób – czy to w sklepach stacjonarnych, online, z dostawą do domu czy w modelu click and collect. Proszę pamiętać, iż posiadamy w Polsce 450 sklepów, również w ośrodkach o populacji 10-15 tys. mieszkańców. Jesteśmy więc łatwo dostępni stacjonarnie. W naszym przypadku kanał online zawsze będzie tylko uzupełnieniem, a nie głównym motorem generowania przychodów. Obecnie e-commerce odpowiada za trochę ponad 3 proc. naszej sprzedaży. Jak dojdziemy do 5 proc., to będę super zadowolony – mówi Jan Skowron.

Nierówna konkurencja

Zdaniem dyrektora KiK jednym z największych problemów, z jakim boryka się w tej chwili cała branża tekstylna nie tylko w Polsce, ale całej Europie, jest konkurencja ze strony chińskich platform takich jak Shein czy Temu.

– Te platformy nie grają na takich samych zasadach, więc mogą zaoferować bardzo konkurencyjne ceny. Nikt nie zwraca jednak uwagi na kwestie jakości, a przede wszystkim bezpieczeństwa tych produktów. Utylizacja tych rzeczy również spadnie później na europejskie społeczeństwa. To jest problem, o którym trzeba głośno mówić i apelować do Unii Europejskiej, żeby podjęła odpowiednie kroki w tym zakresie – podsumowuje Jan Skowron.

Idź do oryginalnego materiału