Jedna wielka eko-ściema? Zarzuty dla InPost, Allegro, DHL i DPD!

19 godzin temu

W erze zwiększonej świadomości ekologicznej konsumenci częściej zwracają uwagę na wpływ swoich decyzji zakupowych na środowisko. Firmy dobrze o tym wiedzą i by zdobyć ich zaufanie coraz śmielej sięgają po zielone hasła. Ale co jeżeli za tymi ekologicznymi obietnicami nie stoi rzeczywiste działanie? Prezes UOKiK postawił właśnie poważne zarzuty dla InPost, Allegro, DHL i DPD, zarzucając im greenwashing, czyli ekościemę.

Zarzuty dla InPost Allegro, DHL i DPD!

Hasła takie jak „zeroemisyjna dostawa”, „zielona flota” czy „neutralność dla środowiska” brzmią dumnie. Niestety, według UOKiK, w przypadku Allegro, DHL, DPD i InPost były one często mylące, oparte na niepełnych danych lub odnosiły się jedynie do wycinkowych aspektów działalności. Konsument miał wrażenie, iż wybiera lepsze dla planety rozwiązanie, choć rzeczywistość była zupełnie inna. Przyjęte strategie mogły nie tylko wprowadzać w błąd, ale także zniechęcać klientów do korzystania z prawdziwie ekologicznych usług. W tle pojawia się też poważne ryzyko, bowiem jeżeli zarzuty dla InPost, Allegro, DHL i DPD się potwierdzą, firmom grożą kary finansowe sięgające choćby 10% rocznego obrotu za każdą nieuczciwą praktykę.

Pierwszą z firm, które UOKiK wziął na tapet był nasz rodzimy InPost. Gigant paczkowy przekonywał, iż jego paczkomaty „działają jak drzewa”, czyli de facto redukują tyle dwutlenku węgla, co 9 drzew rocznie. Problem w tym, iż to tylko chwytliwe hasło, bowiem oczywiście paczkomat nie prowadzi fotosyntezy. I być może ta metafora umknęła by uwadze urzędników, gdyby nie fakt, iż samo przedstawienie ekologicznych korzyści Paczkomatów także budziło kontrowersje. Zdaniem Urzędu ich pozytywny wpływ to bowiem tylko teoria, zależna od wielu czynników: niskoemisyjnego transportu, pieszych klientów, dokładnego rozplanowania tras. Do tego dochodzi kalkulator śladu węglowego w aplikacji, który pomijał istotne dane, a także kampanie wywierające presję na klientów, by czuli się „nieekologiczni”, jeżeli nie wybiorą sugerowanej metody dostawy. Efekt? Trzy zarzuty dla InPostu za dezinformację.

Pod lupą znalazła się również piękna ekologiczna inicjatywa Allegro. Firma przekonywała klientów, iż za każde 10 przesyłek odebranych z Allegro One, posadzi drzewo „w imieniu klienta”. Jak ustalił UOKiK, w praktyce nasadzenia odbywały się wcześniej, warunki oferty były zmieniane po cichu i brakowało rzetelnej informacji na temat zasadzonych “za klientów” drzew. Jak zauważa UOKiK, by drzewo rzeczywiście zostało przypisane do konta użytkownika, trzeba było… wpisać internetową dedykację w ciągu 30 dni. Tylko iż o tej zmianie wspomniano raz – w świątecznym mailu. Większość klientów o tym nie wiedziała, a brak przypomnień sprawił, iż akcja stała się niemal fikcyjna. Drzewka „dla planety” przypisywano wirtualnie, niezależnie od faktycznego wpływu konsumenta. I choć drzewa faktycznie zostały zasadzone, to nijak to działanie ma się do prezentowanej promocji. Efekt? Allegro usłyszało dwa poważne zarzuty za wprowadzanie klientów w błąd.

Zielone hasła nie mogą być pustymi obietnicami. jeżeli firma deklaruje, iż działa ekologicznie, musi to potwierdzić faktami, a nie kreatywnym liczeniem emisji CO₂, sprytnymi hasłami malującymi każdy przekaz na zielono czy akcjami, które tylko pozornie wspierają środowisko. Konsument ma prawo wiedzieć, co naprawdę kryje się za jego wyborem i oczekuje uczciwości, a nie ekościemy – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Sadzenie drzew… które już rosną
Automaty do odbioru paczek… które „redukują CO2”
Kalkulator emisji dwutlenku węgla… pomijający ważne dane

Czy to prawdziwa ekologia, czy tylko ekościema? pic.twitter.com/1stsn9Azy7

— UOKiK (@UOKiKgovPL) July 29, 2025

Zielona logistyka tylko na papierze?

Zarzuty otrzymały nie tylko InPost i Allegro. Dostało się także niemieckiemu DHL, który głosił proekologiczne hasło „DHL to ECO, więc POP BOX też!”. I choć brzmi to jak obietnica przyszłości, to zdaniem Urzędu rzeczywistość była bardziej szara niż zielona. Zamiast elektrycznych rowerów – spalinowe auta. Zamiast masowej zmiany zachowań konsumentów – puste założenia. DHL stawiał na narrację, iż odbiór paczki w punkcie to rozwiązanie ekologiczne, ale nie pokazał na to dowodów. Akcje typu „sprzątamy rzekę” czy „stawiamy ule” też miały charakter raczej incydentalny niż systemowy. Za te działania UOKiK postawił DHL aż cztery zarzuty związane z manipulowaniem przekazem marketingowym.

Ostatnią z firm, którym przyjrzał się Urząd było DPD. Slogany typu „ZERO emissions” czy „zielona flota DPD” sugerują, iż firma stawia ekologię na pierwszym miejscu. Jednak, jak podkreśla UOKiK, to tylko fragment prawdy. Flota może być częściowo elektryczna, ale co z całym łańcuchem dostaw? Skąd pochodzi energia do ładowania? Czy neutralność bierze pod uwagę cały cykl życia pojazdu? Wiele pytań, mało odpowiedzi – i aż sześć zarzutów dla DPD.

Zarzuty dla InPost, Allegro, DHL i DPD rzucają cień na zaufanie, jakim konsumenci obdarzają „zielone” marki. Choć intencje mogły być dobre, to brak przejrzystości, uproszczenia i niepełne dane pokazują, jak łatwo ekologia staje się narzędziem marketingu. To ostrzeżenie nie tylko dla firm, ale też dla nas wszystkich – byśmy nie wierzyli na słowo każdej „zielonej” deklaracji. Urząd prowadzi równolegle dziewięć postępowań wyjaśniających wobec spółek z branży odzieżowej, handlu detalicznego, e-commerce oraz usług transportowych.

O ekologiczności przesyłek nie może świadczyć wyłącznie informacja o rozbudowie floty niskoemisyjnej, stopniowo zastępującej samochody spalinowe. Komunikaty na temat proekologicznych cech pojazdów elektrycznych muszą być jasne i precyzyjne oraz odnosić się do całego cyklu życia tych pojazdów. Warto dodać, iż w polskich warunkach nie istnieje realna możliwość zasilania elektrycznej floty samochodowej w sposób zeroemisyjny, jeżeli pojazdy ładowane są w ogólnodostępnych stacjach. choćby jeżeli przesyłka trafia do klienta samochodem elektrycznym, to sam pojazd ładowany jest prądem pochodzącym w ponad 60 proc. z węgla. Konstruując przekazy dotyczące ekologiczności transportu nie można wprowadzać w błąd – wyjaśnia Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Ekoświadomość zaczyna się od uczciwej informacji. Aby nie dać się złapać na ekościemę, warto uważnie czytać opisy i regulaminy kampanii, sprawdzać, czy firmy podają konkretne dane i źródła informacji, a także zwracać uwagę, czy ich działania mają charakter systemowy, a nie jednorazowy. Ogólne hasła bez wyjaśnienia, co naprawdę oznaczają, powinny wzbudzać czujność, podobnie jak przekazy oparte wyłącznie na emocjach, grafikach i kolorach. Liczy się nie to, jak coś wygląda, ale co za tym rzeczywiście stoi.

Rośnie konkurencja dla InPost? Automaty paczkowe DPD podbijają polski rynek

Znajdziesz nas w Google News

Idź do oryginalnego materiału