Mogłoby się wydawać, iż stosunkowo nieduży obszar kraju, jak zagłębie grójeckie, nie powinien charakteryzować się zbyt dużymi różnicami, jeżeli chodzi o stawki „robocizny”. Tak jest w przypadku stawek godzinowych za zbiór jabłek czy wiśni. Tu różnice bywają minimalne. Co ciekawe, w przypadku stawek za cięcie różnice są naprawdę znaczące. Bywają na tyle duże, iż trudno w nie uwierzyć.
Rozmawiamy z kolejnymi sadownikami i z „mapy płac” zagłębia grójeckiego wyłania się konkretny obraz. Zgodnie z relacjami, najwięcej muszą zapłacić dziś sadownicy gospodarujący po drugiej stronie Wisły, w rejonie Wilgi i miejscowości Sobienie-Jeziory. Tam za dzień pracy płaci się od 350 do 400 zł. Oczekiwania bywają też wyższe.
Jak dodaje pan Krzysztof Urbański, w okolicach Białej Rawskiej dniówki ustabilizowały się na poziomie 320 zł. Podobnie jest w okolicach Błędowa czy Goszczyna. Nie zapominajmy, iż dniówki będą również zależały od umiejętności członków danej ekipy oraz tego, jak długa jest kolejka chętnych do jej zatrudnienia.
Nieco taniej bywa na południowych obrzeżach zagłębia grójeckiego. W okolicach Nowego Miasta nad Pilicą i Mogielnicy częściej słyszymy o 300 zł za 8 godzin pracy, z których odliczamy słynne przerwy „na papierosa”. Podsumowując, w tej chwili najczęstszym zakresem płac jest przedział od 300 do 330 zł. Być może wczesną wiosną stawki wzrosną podobnie jak przed rokiem, gdy wzrósł popyt na tę usługę.

2 godzin temu
![Ceny świń przed Świętami: w niektórych regionach już 4 zł/kg [SONDA]](https://static.tygodnik-rolniczy.pl/images/2025/12/21/407761.webp)








![Kiedy Australian Open 2026 i mecze Igi Świątek? [TERMINARZ, TRANSMISJE]](https://i.iplsc.com/-/000M40D14H2WEA9G-C461.jpg)

