Jen słaby mimo podwyżki stóp procentowych w Japonii

8 godzin temu

Podniesienie przez Bank Japonii głównej stopy procentowej do 0,75% – najwyższego poziomu od 1995 roku – stanowi istotny symbol odejścia od wieloletniej polityki ultrałagodnej i epoki deflacji. Nie jest to jednak finał procesu normalizacji, ale kolejny etap w długofalowej transformacji japońskiej polityki pieniężnej. Gubernator Kazuo Ueda, konsekwentnie unikający pojęcia „zacieśnianie”, podkreśla iż obecna polityka przez cały czas pozostaje łagodna, a dalsze działania będą zależne od danych makroekonomicznych, zwłaszcza dynamiki inflacji i wzrostu płac.

Mimo iż od początku 2024 roku BoJ dokonał już czterech podwyżek, poziom stóp procentowych w Japonii wciąż pozostaje niski na tle innych rozwiniętych gospodarek. Bank przyjmuje strategię stopniowego i przewidywalnego działania – odmiennego od stylu poprzedniego prezesa Haruhiko Kurody – unikając gwałtownych zmian, które mogłyby zaskoczyć rynki.

Bank będzie obserwował reakcję gospodarki

Inwestorzy liczyli na to, iż Ueda zarysuje jasną mapę drogową dojścia do tzw. stopy neutralnej – poziomu, przy którym polityka pieniężna nie stymuluje ani nie hamuje gospodarki. Tymczasem Gubernator przyjął postawę wyczekującą i pełną niedomówień. Stwierdził on, iż szacunki dotyczące stopy neutralnej mieszczą się w „dość szerokim przedziale” i trudno jest wskazać konkretny punkt docelowy. Dodał również, iż Bank będzie musiał obserwować reakcję gospodarki na każdą kolejną zmianę, zanim podejmie decyzję o następnych krokach. Taka retoryka została odebrana przez rynek jako „gołębia”. Sugerowała ona, iż BoJ nie spieszy się z kolejnymi podwyżkami i będzie działał bardzo ostrożnie. Brak agresywnego zobowiązania do walki z inflacją poprzez szybkie podwyżki stóp oznaczał, iż różnica w stopach procentowych między USA a Japonią nie będzie się zawężała tak szybko, jak spekulowano.

Para USD/JPY na nowym maksimum

W jednym z kluczowych momentów konferencji, Ueda stwierdził, iż „nie ma specjalnego znaczenia” w fakcie, iż stopy osiągnęły poziom najwyższy od 30 lat. To zdanie miało potężny wydźwięk psychologiczny. Inwestorzy, którzy budowali narrację o „historycznym zwrocie” i „nowej erze dla jena”, otrzymali od szefa banku centralnego sygnał, iż dla decydentów jest to jedynie techniczne dostosowanie, a nie rewolucja. Skutkiem tych działań, paradoksalnie jen japoński osłabił się, co pokazuje iż inwestorzy oczekiwali bardziej jednoznacznych sygnałów co do przyszłych działań BoJ.

Para USD/JPY wyznaczyła nowe grudniowe maksimum na 157,15. Rentowność 10-letnich obligacji Japonii osiągnęła najwyższy poziom od początku XXI wieku, a indeks Nikkei 225 zakończył dzień wzrostem ponad 1%, co może świadczyć o pozytywnej ocenie kierunku polityki pieniężnej przez inwestorów akcji.

Źródło: Krzysztof Kamiński, OANDA TMS Brokers

Idź do oryginalnego materiału