Wsparcie dla Tajwanu jest jedną z niewielu kwestii, która łączy Demokratów i Republikanów – ocenia przyszłość relacji Tajwan – USA Marcin Jerzewski, dyrektor tajwańskiego oddziału European Values Center, w rozmowie z Biznes Alert. W jego ocenie kartą atutową Tajwanu jest jego wysoko rozwinięty przemysł półprzewodników, co czyni oba kraje sojusznikiem w wojnie technologicznej z Chinami. I daje gwarancję dalszego wspierania przez Waszyngton niepodległości wyspy.
Jerzewski ocenia, iż od lat 70. podejście Stanów Zjednoczonych do Tajwanu odbywa się w myśl strategic ambiguity, czyli strategicznej dwuznaczności. Waszyngton nigdy wprost nie deklarował czy odpowiedziałby lub nie, na agresję Chin wycelowaną w Tajwan. Podczas prezydencji Joe Bidena Waszyngton dawał jednak sygnał, iż zamierza odejść od tej polityki otwierając się bardziej na Tajpej.
– Niektórzy w Tajwanie mogą oczekiwać kontynuacji tej polityki. Podczas pierwszej Donalda Trumpa. Tajwan osiągnął bardzo wiele w Waszyngtonie, tamtejsze lobby jest bardzo silne i dociera również do Republikanów. Między innymi na płaszczyźnie dyplomatycznej – zaznaczył Jerzewski.
Dyrektor tajwańskiego oddziału European Values wskazał, iż Biuro Gospodarcze i Kulturalne Tajpej w Waszyngtonie jest jedną z bardziej prestiżowych placówek zagranicznych Tajwanu, do której są wysyłani najbardziej doświadczeni dyplomaci. Hsiao Bi-khim, obecna wiceprezydent, piastowała tam urząd ambasadorki.
– W połączeniu z innymi aspektami polityki, sprawia to, iż wsparcie dla Tajwanu jest jedną z niewielu kwestii, która łączy Demokratów i Republikanów. Jednak Tajpej będzie musiało nauczyć się pracować z przedstawicielami ruchu MAGA (ang. Make America Great Again), którzy wykazują transakcyjne podejście do polityki zagranicznej – powiedział rozmówca Biznes Alert.
Zakręcony kurek z finansami
Marcin Jerzewski zaznaczył, iż dla relacji obu państw jest istotna jedna z pierwszych decyzji Donalda Trumpa jako prezydenta. Po objęciu urzędu zawiesił czasowo programy pomocy zagranicznej które są dystrybuowane przez Departament Stanów i USAID (amerykańską agencję rozwoju międzynarodowego). Tym samym odciął od finansowania organizacje zwalczające chińską dezinformację i nagłaśniają represje stosowane przez autorytarny rząd w Pekinie.
– Polityka America First ograniczyła wydatki w sferze budżetowej, z której korzystały między innymi tajwańskie organizacje. Jest to nowa dynamika relacji. Uważam, iż Tajpej będzie potrzebowało czasu by nauczyć się języka MAGA. Jednak dialog między oboma krajami jest możliwy – dodał ekspert.
Tajwan chroni krzemowa kopuła, USA może ją zdjąć
Rozmówca Biznes Alert zaznaczył, iż wysokie technologie będą jednym z priorytetów drugiej administracji Donalda Trumpa. Tym samym istotne jest jak oba kraje będą budowały bilateralną politykę półprzewodnikową.
– Z jednej strony Tajwan może być sojusznikiem USA w wojnie technologicznej z Chinami. Jest to ambicją wielu decydentów po obu stronach. Z drugiej strony najwięksi gracze na rynku jak TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Corporation) ciągle prowadzą interesy w Chinach. Tym samym istnieje podejrzenie, iż tajwańskie technologie nad półprzewodnikami przeciekają na drugą stronę Cieśniny Tajwańskiej. Ta sama firma poczyniła znaczące inwestycje w Stanach Zjednoczonych jak np. otwarcie fabryki w Phoenix w Arizonie. Trump i jego administracja wydają się mieć apetyt na jeszcze większe tajwańskie inwestycje w USA – uważa Marcin Jerzewski.
Czy ten scenariusz jest jednak korzystny dla wyspy, której niepodległości nie uznają Chiny?
– Tajwan jest chroniony przez krzemową tarczę. Ma bardzo rozwinięty przemysł półprzewodników, który niechętnie przekaże w inne ręce przenosząc produkcję nowych technologii do USA. Oddałby wtedy kartę atutową, która motywuje Stany Zjednoczone do wsparcia jego suwerenności – ocenia rozmówca Biznes Alert.
Tajwan jest podzielony i nie wie co myśleć o Trumpie
Rozmówca Biznes Alert wyjaśnia, iż tajwańska scena polityczna jest podzielona na obozy, które nie mają swojego odbicia na Zachodzie. Dominują tam dwie partie: Chińska Partia Nacjonalistyczna, przewodząca obozowi niebieskiemu i Demokratyczna Partia Postępowa, stojąca na czele obozu zielonego. W polityce ściera się nacjonalizm chiński i tajwański. Zarówno system jak i społeczeństwo są podzielone w inny sposób niż Zachód, który zwykle ustanawia granicę między częścią konserwatywną, a lewicową.
– interesujące jest to, iż mimo pozytywnego odbioru pierwszej kadencji Trumpa, to Tajwańczycy w badaniach opinii publicznej wskazali, iż woleliby by to Kamala Harris wygrała ostatnie wybory. Uznali, iż jest bardziej stabilną i przewidywalną kandydatką. Niemniej w obu obozach jest wielu bliskich przyjaciół Republikanów – wyjaśnił Marcin Jerzewski.
– Na początku stycznia Formosan Republican Association, zielona i konserwatywna organizacja zaprosiła Mike’a Pompeo by wziął udział w publicznym seminarium w Tajpej, co zostało uznane za wyciągnięcie ręki przez tę frakcje do Trumpa – dodał.
Różnice ideologiczne
Marcin Jerzewski podkreślił, iż Tajwan jest miejscem progresywnym, który od lat 80. osiągnął wiele w kwestii praw człowieka. w tej chwili jest na czele rankingów zarówno w tej kwestii jak i równości płci, praw społeczności LGBT i wolności religijnej. Tym samym inicjatywy Trumpa, które podchodzą do tematów mniejszości seksualnych i płciowych bardzo konserwatywnie mogą być kością niezgody.
– Inicjatywy nowej administracji wymierzone w różne mniejszości są negatywnie odbierane przez Tajwan. Umniejszają narracji, iż oba kraje to podobnie myślący partnerzy – podkreśla ekspert.
——
European Values Center for Security Policy to pozarzadowa bezpartnyjna instytucja broniąca liberalnych demokracji. Think tank działa od 2005 roku, jego misją jest analiza zagrożeń wynikających działań Chińskiej Republiki Ludowej zagrażającej krajom demokratycznym, tworzenie rekomendacji politycznych i propagowanie wśród polityków zachowań wspierających bezpieczeństwo i biznes. Marcin Jerzewski jest dyrektorem tajwańskiego oddziału organizacji, analitykiem badającym region Indo-Pacyfiku, zwłaszcza Tajwan. Wcześniej był powiązany m.in. z Taiwan NextGen Foundation, Urzędem Miasta Tajpej, polskim przedstawicielstwem w Tajpej i Woodrow Wilson International Center for Scholars w Washingtonie.
Demokraci robią rachunek sumienia za przegrane wybory. W tle stan zdrowia Joe Bidena