Jest pierwsza prognoza. Zbiory czereśni 2025 to połowa naszego potencjału produkcyjnego

6 godzin temu

Ile czereśni zbierzemy w 2025?

Jak dotąd możemy uznać, iż ceny czereśni są satysfakcjonujące. Narzekają na nie konsumenci, ale znajdą się także narzekający sadownicy. Nie bez powodu. Są sady, gdzie tegoroczne plonowanie prezentuje się bardzo słabo. Jak wygląda ogólna sytuacja w kraju względem minionych lat?

Tak jak w przypadku wiśni, pierwsza prognoza pochodzi od FAS, czyli wywiadu gospodarczego USA, który działa przy każdej amerykańskiej ambasadzie, także w Polsce. Jeśli chodzi o czereśnie, pierwszy szacunek na ten sezon to 35 000 ton.

Przyczyny niższych plonów nie będziemy rozwijać, ponieważ jest oczywista. Warto porównać pierwszy szacunek do ostatnich lat. Po lewo obszar upraw według ARiMR, a po prawo wynikowy szacunek zbiorów według GUS i omawiana prognoza:

  • 2023 – 6031 ha / 68 800 ton
  • 2024 – 6344 ha / 51 000 ton
  • 2025 – 6554 ha / 35 000 ton (prognoza USDA)

Hurtowe ceny czereśni. Będzie jeszcze drożej?

Jak wspomnieliśmy, z cen cieszą się sadownicy, ale nie konsumenci. Przed długim weekendem kilogram czereśni kosztował na rynku w Broniszach najczęściej od 20,00 do 25,00 zł. Oznacza to około 30,00 zł/kg w detalu i takie same są ceny tureckich czereśni w marketach. Niezależnie od różnic cenowych, krajowe owoce zawsze wygrywają świeżością.

Naszym zdaniem ceny w lipcu skokowo wzrosną. Dlaczego? Kończą się zbiory i dostawy z Serbii i Węgier (dużo mniejsze niż przed laty, ale jednak realizowane). Krajowe markety chętniej zaopatrują się w kraju ponieważ nie mają możliwości importu „nieograniczonych” ilości z Turcji. W efekcie, w lipcu popyt skoncentruje się na polskich czereśniach.

Idź do oryginalnego materiału