Jesteśmy gotowi, żeby wrócić na Stały Komitet Rady Ministrów z ustawą wiatrakową - poinformowała we wtorek minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Jak dodała, rozstrzygnięto wszystkie kwestie sporne z resortami rolnictwa i infrastruktury.
Wiatraki bliżej zabudowań? Propozycja jest aktualna
Przypomnijmy: ustalenie minimalnej odległości elektrowni wiatrowej od budynku na poziomie 500 metrów było istotą ubiegłorocznych prac nad zmianami w ustawie wiatrakowej. Tylko dla porządku dodajmy, iż pojawiały się choćby propozycje zmniejszenia odległości wiatraków od budynków do 300 metrów, ale - na szczęście dla mieszkańców okolic farm wiatrowych - przepadły. Reklama
Warto jednak zwrócić uwagę na powszechną opinię ekspertów, iż zmniejszenie minimalnej odległości z 700 m do 500 metrów może spowodować wzrost możliwej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie choćby o 60-70 proc.
Szefowa resortu środowiska była pytana na antenie radiowej Jedynki o stan prac nad ustawą wiatrakową. "Minister Motyka, który prowadzi tę ustawę poinformował mnie, iż w trybie roboczym rozstrzygnięto wszystkie kwestie sporne z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi i Ministerstwem Infrastruktury. Jesteśmy gotowi, żeby wrócić na Stały Komitet Rady Ministrów z tą ustawą. Nic nas nie blokuje" - poinformowała Hennig-Kloska.
Zabytki nie będą specjalnie chronione - wiatraki nie są zagrożeniem
Dopytywana o uwagę resortu kultury, aby wiatraki miały stać w odległości co najmniej 1,5 km od zabytków powiedziała, iż "ta uwaga została wycofana". "Urzędnicy na etapie prac roboczych mają różne wątpliwości. Naszą odpowiedzialnością jest to, by je rozwiać" - dodała.
Przypomniała, iż w procesie przygotowywania projektu ustawy odbył się długi proces konsultacji oraz dwukrotnie uzgodnienia międzyresortowe. "Tak, iż jesteśmy gotowi do procedowania tej ustawy" - podkreśliła minister.
Ustawa wiatrakowa. Projekt gotowy do procedowania
Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w elektrownie wiatrowe (UD89) autorstwa MKiŚ w grudniu ub.r. był w uzgodnieniach międzyresortowych i 8 stycznia br. został przekazany Stałemu Komitetowi Rady Ministrów. Nowela znosi dotychczasową generalną zasadę 10H odnośnie do odległości wiatraków na lądzie od zabudowań czy form ochrony przyrody. Według projektowanych przepisów "nowa wzajemna i minimalna odległość między instalacjami LEW, a zabudową mieszkaniową" została ustalona na poziomie 500 m.
Resort klimatu, powołując się na szacunki Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) podkreślił, iż zmniejszenie minimalnej odległości z 700 m do 500 m może spowodować wzrost możliwej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie choćby o 60-70 proc. "Wprowadzenie odległości 500 m oznacza szansę na budowę w tym czasie (do 2030 r.) ponad 10 GW nowych wiatraków na lądzie. Oznacza to zwiększenie potencjału wzrostu mocy zainstalowanej w LEW o ok. 6 GW do 2030 r." - dodano w OSR (ocena skutków regulacji - PAP).
Nowe przepisy mają również uregulować możliwość zlokalizowania elektrowni wiatrowej na podstawie szczególnego rodzaju miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, jakim jest Zintegrowany Plan Inwestycyjny. Wiatraków nie będzie można stawiać na obszarach programu Natura 2000.
***