Coś dziwnego dzieje się z chińską walutą - juanem. Kurs juana rośnie ostatnio w stosunku do dolara, mimo tego, iż "zielony" jest bardzo słaby na rynkach międzynarodowych. Jednocześnie ten sam juan systematycznie... słabnie w stosunku do euro i innych najważniejszych walut, w których odbywa się coraz więcej chińskiej wymiany handlowej. Czy to efekt wolnej gry rynkowej, czy raczej woli politycznej władz chińskich? Mniejszą konkurencyjność walutową w "strefie dolara" chińscy eksporterzy odbijają sobie m.in. w handlu z Europą. Chiny wykorzystują juana jako broń gospodarczą. Podlizując się Trumpowi, uderzają walutą w Europę