Prawo i Sprawiedliwość przez blisko osiem lat rządów wprowadziło mnóstwo programów socjalnych. Pierwszym wprowadzonym w życie, a zarazem najbardziej popularnym, jest program 500 plus na pierwsze i kolejne dziecko w rodzinie. Od kilku dni realizowane są gorące dyskusje na temat nowego pomysłu o nazwie „Małżeństwo plus”, zgodnie z którym pary z długim stażem małżeńskim miałyby otrzymywać dodatkowe 500 zł co miesiąc. Mało? Jest pomysł, by dawać choćby 8 tys.
Nowe 500 plus. Tym razem dla par
Obecna partia rządząca dała się poznać przez dwie kadencja jako wyjątkowo szczodra. Chociaż bardziej adekwatne byłoby określenie populistyczna. adekwatnie przed każdymi wyborami pojawia się kolejny pomysł, polegający na wprowadzeniu jakiegoś nowego świadczenia socjalnego. Zaczęło się od słynnego 500 plus na drugie dziecko w rodzinie, które później rozszerzono również na pierwsze dziecko. Kolejnych programów było tyle, iż ciężko się wszystkich doliczyć. Na jesieni czekają nas wybory parlamentarne, więc kuszenie wyborców powoli rozpoczyna się na dobre. Od kilku dni trwa burzliwa dyskusja o nowym pomyśle „Małżeństwo plus”, zgodnie z którym pary z długim stażem otrzymywałyby 500 plus co miesiąc. Miałaby to być forma uhonorowania par, które od wielu lat nieprzerwanie realizowane są w związkach małżeńskich.
Kto da więcej?
Sam pomysł 500 plus co miesiąc dla par z długim stażem wzbudził już wiele kontrowersji. Okazuje się jednak, iż wyobraźnia nie zna granic. Do Senatu wpłynęła właśnie petycja obywatelskie, zgodnie z którą pary żyjące w długim związku otrzymywałyby jednorazowo od 5 do 8 tys. zł. Wysokość świadczenia byłaby uzależniona od stażu związku:
- po 50 latach małżeństwa – 5 tys. zł,
- po 55 latach małżeństwa – 5 tys. 500 zł,
- po 60 latach małżeństwa – 6 tys. zł,
- po 65 latach małżeństwa – 6 tys. 500 zł,
- po 70 latach małżeństwa – 7 tys. zł,
- po 75 latach małżeństwa – 7 tys. 500 zł,
- po 80 latach małżeństwa – 8 tys. zł.
Uprawnienie do otrzymania świadczenia miałoby być wydawane na podstawie zaświadczenia z Urzędu Stanu Cywilnego, które potwierdzałoby związek.