Już wszystko jasne, GUS odkrył karty. Wiemy, jaka inflacja w 2024

4 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Inflacja w grudniu 2024 r. wyniosła 4,7 proc. w ujęciu rok do roku - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesiąc do miesiąca ceny konsumenckie pozostały bez zmian. Oznacza to rewizję szybkiego szacunku z początku stycznia (GUS podawał wtedy, iż inflacja wyniosła 4,8 proc. rdr i 0,2 proc. mdm). Rok temu GUS informował, iż inflacja w grudniu 2023 r. wyniosła 6,2 proc. rok do roku. Chociaż więc wzrost cen nie daje od siebie odpocząć, to spadek dynamiki inflacji na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy jest zauważalny. A kiedy porównamy średnioroczną inflację w 2024 r. ze średnioroczną inflacją w 2023 r., zobaczymy, jak mocno zwolniło tempo wzrostu cen.


Inflacja w grudniu 2024 r., według kompletnych danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny, wyniosła 4,7 proc. w ujęciu rok do roku. Ceny towarów w ostatnim miesiącu ubiegłego roku rosły o 4,0 proc., a ceny usług - o 6,6 proc.


Już wszystko jasne, GUS odkrył karty. Wiemy, jaka inflacja w 2024


Tym samym mamy już pełny obraz kształtowania się ścieżki inflacji w 2024 roku. Pierwsza połowa 2024 roku przyniosła wyhamowanie inflacji - styczeń to CPI na poziomie 3,7 proc. rok do roku; w lutym nastąpił dalszy spadek wskaźnika, do 2,8 proc., a później mieliśmy marcowy dołek na poziomie 2,0 proc. Po marcu jednak inflacja zaczęła stopniowo rosnąć - w kwietniu (po likwidacji "zerowego" VAT na żywność) wyniosła już 2,4 proc. w ujęciu rocznym, a w kolejnych dwóch miesiącach wskaźnik CPI każdorazowo był wyższy o 0,1 punktu proc. Pierwsze półrocze zakończyliśmy zatem z inflacją na poziomie 2,6 proc. W drugiej połowie roku zapomnieliśmy o odczytach z "dwójką z przodu". Lipiec przyniósł inflację na poziomie 4,2 proc. (częściowe zniesienie działań osłonowych w zakresie wzrostu cen energii). W kolejnych miesiącach odczyt inflacji w ujęciu rocznym przedstawiał się następująco: 4,3 proc. w sierpniu, 4,9 proc. we wrześniu, 5,0 proc. w październiku i 4,7 proc. w listopadzie.Reklama


Przypomnijmy, iż cel inflacyjny NBP to 2,5 proc. z dopuszczalnym odchyleniem o 1 punkt proc. w górę i w dół. Inflacja w Polsce wciąż jest daleko od tego celu. Ale jeżeli przypomnimy sobie, iż w grudniu 2023 roku inflacja wynosiła jeszcze 6,2 proc. w ujęciu rocznym, to spadek rocznej dynamiki wzrostu cen dla poszczególnych miesięcy jest zauważalny.
Wyhamowanie tempa wzrostu cen dobrze widać, kiedy porównamy średnioroczną inflację w 2023 r. ze średnioroczną inflacją w 2024 r. Tutaj też GUS odkrył karty. Średniorocznie w ubiegłym roku ceny w Polsce rosły o 3,6 proc. wobec 11,4 proc. w 2023 r.
GUS poinformował również, ile wyniósł średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów w 2024 r. (tzw. "inflacja emerycka"). Ukształtował się on na poziomie 3,6 proc. Przypomnijmy, iż na potrzeby ustalania wskaźnika waloryzacji rent i emerytur dokonuje się wyboru między średnioroczną inflacją konsumencką za ubiegły rok a średnioroczną "inflacją emerycką" - wybierany jest wskaźnik, którego wartość jest korzystniejsza z punktu widzenia świadczeniobiorców. W 2024 r. oba wskaźniki miały tę samą wartość, dylematu więc nie będzie.


Inflacja w grudniu 2024 r. Co drożało, a co taniało?


Wróćmy jeszcze do najnowszego, kompletnego odczytu grudniowej inflacji. GUS podał, jak kształtowały się ceny w poszczególnych kategoriach dóbr i usług kupowanych przez konsumentów.
I tak, dowiadujemy się, iż żywność i napoje bezalkoholowe drożały o 4,8 proc. rdr i o 0,2 proc. mdm. Mocno rosły ceny związane z użytkowaniem domu i nośnikami energii - o 10,1 proc. rdr, przy wzroście o 0,1 proc. mdm. W grudniu w relacji rocznej zauważalny wzrost cen nastąpił też w kategorii "Edukacja" - o 9,2 proc., "Restauracje i hotele" (o 6,8 proc.), "Rekreacja i kultura" (o 5,5 proc.), a także "Zdrowie" (również o 5,5 proc.).
W ujęciu rocznym mieliśmy natomiast do czynienia ze spadkami cen w kategorii "Transport" (o 3,3 proc.) i "Odzież i obuwie" (o 1,7 proc.).


Co dalej z cenami? Szczyt inflacji dopiero przed nami


Większość ośrodków analitycznych wskazuje na marzec 2025 r. jako na miesiąc, w którym przypadnie szczyt inflacji. Analitycy BGK przewidują, iż wyniesie ona wtedy 5,4 proc. w ujęciu rocznym, a zespół ING Banku Śląskiego prognozuje "górkę" na poziomie 5,8 proc. rdr. Ekonomiści PKO BP widzą marcowy szczyt inflacji w okolicach 5,5 proc. rdr.
Zdaniem Ludwika Koteckiego, członka Rady Polityki Pieniężnej, szczyt inflacji w tym roku będzie w okolicy 5,5 proc. Do tego poziomu inflacja dojdzie w najbliższych miesiącach, a od II kwartału dynamika wzrostu cen zacznie się zmniejszać. Ludwik Kotecki uważa, iż do końca roku inflacja może spaść do około 3,5-4 proc.
Idź do oryginalnego materiału