Kijów: Brutalne morderstwo dla okupu w Bitcoinach. W tle polska debata po wecie Nawrockiego

22 godzin temu
Zdjęcie: Kijów: Brutalne morderstwo dla okupu w Bitcoinach. W tle polska debata po wecie Nawrockiego


Ukraińska policja aresztowała dwóch mężczyzn podejrzanych o porwanie i zamordowanie 29-letniego obcokrajowca w celu przejęcia jego cyfrowych aktywów. Tragiczne wydarzenia z Kijowa rzucają nowy cień na toczącą się w Polsce dyskusję o bezpieczeństwie rynku krypto, która przybrała na sile po niedawnym wecie Nawrockiego.

Zbrodnia zaplanowana z zimną krwią

Sprawa, o której informują ukraińskie służby, to brutalne przypomnienie, iż zagrożenia związane z rynkiem kryptowalut nie ograniczają się jedynie do phishingu czy ataków hakerskich na giełdy. Fizyczne ataki na posiadaczy cyfrowych aktywów stają się coraz bardziej realnym problemem, który wymaga uwagi zarówno inwestorów, jak i regulatorów.

Według ustaleń śledczych, do zdarzenia doszło w Kijowie. Czterech napastników zaplanowało porwanie 29-letniego cudzoziemca, wiedząc o jego znacznym majątku ulokowanym w wirtualnych walutach. Ofiara została siłą zmuszona do przekazania sprawcom Bitcoinów o wartości około 7 milionów hrywien, co przy obecnym kursie stanowi równowartość blisko 170 000 USD.

Po dokonaniu transakcji sprawcy nie wypuścili mężczyzny na wolność. Aby zatrzeć ślady przestępstwa, ofiara została uduszona, a jej ciało wywieziono do lasu i zakopano. Dzięki sprawnej akcji policji, dwóch podejrzanych udało się zatrzymać – znaleziono przy nich nie tylko gotówkę, ale także samochód ofiary, którym poruszali się po dokonaniu zbrodni. Prokuratura postawiła im już zarzuty morderstwa z premedytacją, rozboju oraz nielegalnego pozbawienia wolności. Grozi im dożywocie.

To wydarzenie pokazuje ciemną stronę transparentności blockchaina. Choć transakcje są anonimowe z nazwy, publiczny charakter portfeli – w połączeniu z nieostrożnością w mediach społecznościowych, może wystawić inwestorów na celownik grup przestępczych.

Czy kryptowaluty sprzyjają przestępczości? Polska debata po wecie Nawrockiego

Tragedia za wschodnią granicą zbiega się w czasie z gorącą dyskusją polityczno-gospodarczą w Polsce. Po niedawnym wecie Nawrockiego, dotyczącym nowych regulacji nadzoru nad rynkiem cyfrowym, temat podatności kryptowalut na wykorzystanie w celach przestępczych wrócił na czołówki gazet. Przeciwnicy liberalizacji rynku argumentują, iż anonimowość i łatwość transferu środków (jak w przypadku kijowskiego morderstwa) czynią krypto idealnym narzędziem dla zorganizowanych grup przestępczych.

Weto Nawrockiego spolaryzowało środowisko. Z jednej strony mamy argumenty o konieczności ochrony obywateli i uszczelnieniu systemu, by zapobiegać praniu pieniędzy oraz wymuszeniom. Z drugiej strony, eksperci branżowi oraz zwolennicy technologii blockchain wskazują, iż narzędzie nie definiuje przestępstwa. Gotówka, złoto czy drogie zegarki od dekad są motywem brutalnych napadów, a demonizowanie samej technologii nie rozwiąże problemu, który leży w naturze ludzkiej, a nie w kodzie źródłowym.

Zaproponowany przez ustawodawców projekt był po prostu zły w swoich założeniach. Sprzyjał on lokowaniu spółek w zagranicznych destynacjach, i znacząco utrudniał funkcjonowanie branży w Polsce. Po niedawnym wecie ujawniła się także znacząco niekompetencja ustawodawców, którą opisujemy na łamach naszego serwisu.

Fizyczne bezpieczeństwo w erze cyfrowej

Sprawa z Kijowa to tzw. „atak kluczem francuskim” (ang. $5 wrench attack). Oznacza sytuację, w której choćby najbardziej zaawansowane zabezpieczenia kryptograficzne (portfele sprzętowe, multisig) stają się bezużyteczne w obliczu bezpośredniego zagrożenia życia.

Analitycy do spraw bezpieczeństwa podkreślają, iż w miarę jak adopcja kryptowalut rośnie, a ich wyceny zbliżają się do historycznych szczytów (ATH), posiadacze cyfrowych aktywów muszą zmienić podejście do prywatności. najważniejsze staje się nie tylko to, jak przechowujemy klucze prywatne, ale przede wszystkim to, komu ujawniamy stan naszego posiadania. W obliczu rosnącej wartości Bitcoina i innych aktywów, dyskrecja staje się pierwszą linią obrony przed atakiem fizycznym, na który nie ma cyfrowej łaty.

Idź do oryginalnego materiału