Kilkadziesiąt ustaw na biurku Nawrockiego. Rząd chce przejść do ofensywy

5 godzin temu
Zdjęcie: Szczerze o pieniądzach


Nadchodzące tygodnie zapowiadają się pracowicie w Pałacu Prezydenckim. Nowy prezydent, Karol Nawrocki, oraz jego kancelaria będą musieli zmierzyć się nie tylko z autorskimi projektami ustaw, jak powrót do budowy CPK, ale też z dużą liczbą projektów rządowych, w tym możliwymi pułapkami prawnymi, jak np. mrożenie cen energii, o czym zapis znalazł się w ustawie wiatrakowej.


Jak pisaliśmy w Interii prezydent-elekt Karol Nawrocki nie zamierza próżnować po zaprzysiężeniu na urząd prezydenta i od razu chce zabrać się do pracy. Chodzi o propozycje projektów ustaw - część z nich, jak mówił Paweł Szefernaker, przyszły szef jego gabinetu, jest już gotowa.
- Będziemy przedstawiać kolejne ustawy po zaprzysiężeniu, w kolejnych tygodniach. (...) Te ustawy, które będą w pierwszych dniach, tygodniach prezentowane, są napisane albo w tej chwili trwa końcowa praca nad projektami - wskazywał na antenie Radia ZET.Reklama


Nawrocki, zgodnie z zapowiedziami składanymi podczas kampanii wyborczej, w pierwszej kolejności zajmie się ustawą o Centralnym Porcie Komunikacyjnym. Chce w ten sposób powrócić do koncepcji sprzed objęcia rządów przez Donalda Tuska. W maju br. Nawrocki podpisał się pod listą sześciu postulatów stowarzyszenia "Tak dla CPK", gdzie znalazło się m.in. skierowanie do Sejmu prezydenckiego projektu ustawy zobowiązującego władze do budowy lotniska CPK oraz komponentu kolejowego w najkrótszym możliwym terminie i w pierwotnym kształcie.
Inwestycje to jednak nie wszystko - Nawrocki ogłosił jeszcze przed wyborami program 21 postulatów, gdzie można znaleźć m.in. obietnicę o waloryzacji emerytur na minimalnym poziomie 150 zł czy zerowym PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci. Czytamy również o obniżce VAT z 23 do 22 proc. czy obniżeniu rachunków za energię o jedną trzecią.


Karol Nawrocki dostanie na biurko wiele projektów ustaw


Jednak obóz rządowy nie zamierza pozostać dłużny przyszłemu prezydentowi. Jak informuje money.pl już na początku kadencji Nawrockiego na swoim biurku znajdzie on stos ustaw do rozpatrzenia. Wszystko za sprawą planu prac parlamentu - jeszcze podczas lipcowego posiedzenia (30-31.07) Senat ma zająć się 30 projektami.


Zgodnie z Sejmowym kalendarzem ostatnie przed wakacyjną przerwą posiedzenie ma odbyć się w dniach 4-5 sierpnia. Wstępne informacje portalu wskazują, iż senatorowie zbiorą się już dzień po zaprzysiężeniu, a więc 7 sierpnia.
- To wtedy będziemy przyjmować część ustaw z posiedzenia Sejmu planowanego na 5 sierpnia - mówi jeden z senatorów w rozmowie z money.pl. Oznacza to, iż po dwóch posiedzeniach izby wyższej może zebrać się pokaźna górka projektów ustaw, co wiąże się z pracowitym początkiem prac w Pałacu Prezydenckim nie tylko dla samego Nawrockiego, ale i całej jego kancelarii ze Zbigniewem Boguckim na czele.
Obóz rządzący przekonuje, iż takie tempo prac ma przede wszystkim pokazać pozytywne efekty po rekonstrukcji gabinetu Tuska. Wśród procedowanych projektów wiele dotyczy deregulacji, jednak nie obejdzie się bez pułapek. Mowa tu choćby o zamrożeniu cen energii na poziomie 500 zł/MWh, co popiera przyszły prezydent, jednak zapis ten znalazł się w ustawie odległościowej dotyczącej rozwoju farm wiatrowych na lądzie. A w tym przypadku Nawrocki nie wykazuje zainteresowania do poparcia zmian.
Jak przekonuje w rozmowie z portalem jeden z koalicjantów, w przypadku zawetowania ustawy wiatrakowej przekaz do wyborców będzie opierał się na narracji wskazującej na brak chęci ochrony polskich portfeli. jeżeli jednak Nawrocki sam wystąpi z inicjatywą ustawodawczą mrożącą ceny energii, większość sejmowa będzie starała się przegłosować poprawkę lub oddzielny projekt, który będzie dotyczył również elektrowni wiatrowych.
Idź do oryginalnego materiału