Dostawca usług płatniczych Klarna pozyskuje 1,37 miliarda dolarów w ramach swojej pierwszej oferty publicznej w USA. Firma i niektórzy dotychczasowi inwestorzy sprzedali we wtorek 34,3 miliona akcji po 40 dolarów za sztukę, ogłosiła Klarna. Szwedzka firma wchodzi tym samym na giełdę z wyceną nieco ponad 15 miliardów dolarów.
Cena emisyjna przekroczyła zakładany przedział od 35 do 37 dolarów. Według osoby z wewnątrz, oferta została 25-krotnie przekroczona. Akcje mają wejść do obrotu na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych pod symbolem „KLAR” od środy. Klarna początkowo wstrzymała swoje długofalowe plany IPO w kwietniu z powodu zawirowań na rynku spowodowanych amerykańskimi cłami.
Głównymi beneficjentami IPO są zarząd i niektórzy akcjonariusze, tacy jak Anders Holch Povlsen (52). Największym beneficjentem, choć początkowo nie finansowo, prawdopodobnie będzie założyciel i prezes Sebastian Siemiątkowski (43). Podobnie jak wszyscy pozostali akcjonariusze, skorzysta on z nowo wprowadzonej struktury akcyjnej z różnymi prawami głosu. Pozwoli mu to na dalsze zwiększenie swojej władzy. Tutaj wymieniliśmy, kto odniesie korzyści z IPO Klarny.
Liczba użytkowników i wolumen przetworzonych towarów Klarna przez cały czas rosną w tempie dwucyfrowym, ale rentowność pozostaje wyzwaniem dla firmy. W kwartale kończącym się w czerwcu strata wzrosła do 52 milionów dolarów, w porównaniu z 7 milionami dolarów w analogicznym okresie ubiegłego roku. Przychody wzrosły do 823 milionów dolarów z 682 milionów dolarów. Klarna jest znana przede wszystkim z opcji bezodsetkowych płatności z opóźnieniem. Dzięki IPO firma dąży również do umocnienia swojej pozycji jako neobank , na przykład dzięki karcie Klarna, tradycyjnej karcie Visa.
IPO ma duże znaczenie dla branży fintech. Wzrost na giełdzie i udane debiuty innych spółek ostatnio ożywiły zainteresowanie inwestorów nowymi ofertami. „Chociaż rynek ponownie otworzył się na IPO fintechów, firmy te będą gwałtownie oceniane pod kątem umiejętności równoważenia wzrostu i rentowności w trudniejszym otoczeniu makroekonomicznym” – powiedział Rudy Yang , analityk PitchBook. Akcje konkurencyjnej firmy Chime wzrosły o 59% podczas debiutu w czerwcu, ale w tej chwili są notowane poniżej ceny emisyjnej.