Klientka znalazła nietypowy sposób na obniżenie rachunku. Na miejsce wezwano policję

3 godzin temu
Zdjęcie: Polsat News


Samodzielna zamiana metek z cenami w sklepie jest oszustwem, o czym przekonała się 37-letnia kobieta robiąca zakupy w jednym ze sklepów zlokalizowanych na terenie Suwałk (woj. podlaskie). Choć cena kosmetyku do włosów nie była wysoka, a kobieta chciała zaoszczędzić zaledwie 27 zł, to konsekwencje są dużo poważniejsze - 37-latka odpowie przed sądem.


Z informacji przekazanych w poniedziałek przez policjantów z Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach wynika, iż zostali oni wezwani na interwencję do jednego z tamtejszych sklepów. Chodziło o zamianę metek z cenami przez jedną z klientek.

Chciała zaoszczędzić 27 zł. Teraz odpowie przed sądem


Jak relacjonują funkcjonariusze z KMP w Suwałkach, pracownik sklepu zauważył, jak podczas zakupów jedna z klientek zamieniła metki z cenami na kosmetykach do włosów. Reklama


"Kobieta przykleiła metkę z tańszego produktu na droższy. Wszystko zostało zarejestrowane na kamerach monitoringu" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na stronie tamtejszej policji. W ten sposób 37-latka chciała zaoszczędzić 27 zł.



"Mimo iż cena produktu nie była wysoka, kobieta odpowie za oszustwo, ponieważ w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadziła w błąd pracowników sklepu, co do rzeczywistej ceny towaru. 37-latka jeszcze tego samego dnia usłyszała zarzut oszustwa" - tłumaczą funkcjonariusze. Kodeks karny za oszustwo przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.

Podobnych spraw jest więcej. Klienci nie zdają sobie sprawy z odpowiedzialności


Jakiś czas temu o podobnej sprawie informowała policja z woj. warmińsko-mazurskiego. Tamtejsi funkcjonariusze opisali historię 60-letniej kobiety, która w trakcie zakupów zamieniła metki na odzieży. Za wybrane przez siebie rękawiczki seniorka zapłaciła o 0,96 zł mniej niż określił to właściciel sklepu. Klientka nie zdawała sobie sprawy z tego, iż swoim postępowaniem dopuszcza się przestępstwa oszustwa.
"Zgodnie z polskim prawem, takie działanie traktowane jest jako przestępstwo bez względu na wartość strat, ponieważ w celu osiągnięcia korzyści majątkowej wprowadza się w błąd pracowników sklepu, co do rzeczywistej ceny kupowanego towaru" - przypominają policjanci. Takie zachowanie jest oszustwem i niesie za sobą konsekwencje karne.
Idź do oryginalnego materiału