Kobiety zasługują na miano wiarygodnych finansowo klientek ze względu na lepszą solidność płatniczą. Warto sprzedawać im swoje usługi i produkty, także z odroczonym terminem płatności. Zdecydowanie lepiej od mężczyzn spłacają zobowiązania kredytowe oraz pozakredytowe, a niesolidnych dłużniczek jest wśród nich zdecydowanie mniej niż w gronie mężczyzn. Udział kobiet oraz mężczyzn w łącznej liczbie osób z zaległościami wynosi odpowiednio 38 proc. i 62 proc – wynika z danych zgromadzonych w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor i bazie BIK. Jeszcze większe dysproporcje widać, gdy analizuje się wartość zaległości. Panie mają ponad dwa razy mniej opóźnionych i nieopłaconych zobowiązań niż panowie. Kwoty te nie mają szans zrównać się choćby po odjęciu mężczyznom ponad 15,8 mld zł długów alimentacyjnych, w 96 proc. należących do ojców. Jak one to robią? Być może kluczem do sukcesu jest fakt, iż cenią sobie bezpieczeństwo finansowe i wbrew stereotypowi są bardziej racjonalne od mężczyzn.