Globalny szał na produkty z kokosa napędza milionowe zyski i rozwój fabryk na Sri Lance, ale dla tysięcy rolników i pracowników to codzienność pełna ryzyka, niskich płac i ciężkiej fizycznej pracy. Wspinaczka na 24-metrowe palmy bez zabezpieczeń, praca z piłami tarczowymi czy obieranie tysięcy kokosów dziennie za mniej niż 10 dol. – to druga strona kokosowego biznesu, który Zachód pokochał jako "superżywność". Czy jednak kokosowe eldorado jest w stanie przetrwać rosnący popyt i czy jego zdrowotne adekwatności rzeczywiście zasługują na taką sławę?