Większość firm kryptowalutowych „rozbije się” po latach schematów Ponzi, które opanowały przestrzeń kryptowalut, stwierdził Joe Lonsdale współzałożyciel technologicznej, notowanej na NASDAQ korporacji Palantir zajmującej się IT i krytycznym systemami bezpieczeństwa. Zdaniem Lonsdale’a Kryptowaluty i Web3 mają niezrealizowany potencjał, ale brak regulacji przez lata doprowadził do baniek spekulacyjnych i schematów Ponzi. Współzałożyciel Palantir wciąż jednak wierzy, iż kryptowaluty mają potencjał na przyszłośćpomimo, iż branża stoi przed lawiną upadków firm.
„Więcej firm kryptowalutowych prawdopodobnie upadnie choć ostatecznie kryptowaluty pozostaną narzędziem dla funduszy z całego świata (…) ogólnie myślę jednak, iż większość projektów i firm zmierza do krachu (…) wiele kryptowalut i innych części systemu było Ponzi i nie miało żadnego większego sensu (…) można było się tego spodziewać w sytuacji, gdy mamy brak regulacji (…) W ciągu ostatnich kilku lat projekty kryptowalutowe zostały wycenione nie na podstawie przepływów pieniężnych, nie na podstawie tworzenia wartości w gospodarce, ale na podstawie tego ile ludzie byli skłonni za nie zapłacić (…) W dłuższej perspektywie istnieje ta lepsza część kryptowalut, ale większość tego, co widzieliśmy w ciągu ostatnich trzech, czterech, pięciu lat, było bańką spekulacyjną napędzaną tanimi pieniędzmi i schematami Ponzi” -wskazał w wywiadzie z Fox News jeden z pionierów venture capital, Lonsdale. Dodał również o powszechnej korupcji w branży.
Pomimo ostatnich zawirowań na rynkach kryptowalut, technologie oparte na kryptowalutach będą przez cały czas się rozwijać i zdaniem Lonsdale’a będą miały więcej możliwości. Blockchain pozwala na transfer funduszy online bez korzystania z tradycyjnej infrastruktury rządowej lub bankowej, umożliwiając nowy i istotny sposób globalnego przepływu pieniędzy, powiedział Lonsdale. „To rzeczywiście ma sens, aby mieć bardziej zdecentralizowaną władzę nad pieniądzem i aby coś takiego jak Bitcoin istniało (…) To pomogło ludziom wydobyć pieniądze z Rosji, z Wenezueli czy Chin (…) „Pozwala to na więcej rodzaju wolności dla systemu finansowego od naprawdę źle działających rządów (…) W długim terminie, myślę, iż będą dostępne niektóre z tych rzeczy, które wyłaniają się już dziś jako przydatne dla świata (…) ale to wciąż nie jest wszystko, co widzimy teraz”. Zdaniem Joe Lonsdale’a technologia Blockchain ostatecznie będzie istotną częścią przyszłości.
Stałe mapy mentalne
Dopóki wciąż nie istnieją przejrzyste regulacje dla branży a CFTC i SEC wciąż więcej mówią niż de facto robią każdy może dołączyć do rynku kryptowalut i zarabiać. Również fundusze inwestycyjne oraz ich różne 'odnogi’. Największym potencjalnym wyzwaniem w obecnej fazie rynku będzie ponowne przekonanie inwestorów detalicznych do wejścia na rynek. Zastanówmy się więc co mogłoby przekonać społeczeństwa do ponowego zainteresowania się kryptowalutami? Ostatnio część głosów wskazuje, iż bez regulacji duży kapitał nie trafi na rynek, a 'wystraszeni’ inwestorzy nie dołączą do rynku. Nie zapomnijmy jednak, iż od samych 'regulacji’ sama cena jest dużo 'łatwiejszą’ metodą manipulacji powodującą nagłe polepszenie sentymentu. Bitcoin po 17 000 USD jest 'za drogi’ i niebezpieczny. Gdy będzie znów kosztował 40 000, 50 000 USD czy więcej w oczach ludzi znów stanie się 'finansowym perpetum mobile’, puszczą w niepamięć wydarzenia z 2022 roku.
Podkreślmy jednak kilka rzeczy, by ludzie wrócili na rynek muszą przecież mieć 'wolne środki’, które mogliby na to przeznaczyć i zaryzykować. Czy w tej chwili sytuacja sprzyja temu by niebawem inwestorzy detaliczni wrócili na rynek? Tak długo jak dlugo utrzymuje się wysoka inflacja – to mało prawdopodobne. Wysokie stopy procentowe i niekorzystne warunki finansowania długiem, rosnące ceny energii i paliw oraz niepewność geopolityczna sprawiają, iż tło inwestycyjne w tym roku zmieniło się nie do poznania i nie przypomina żadnego okresu z lat 2010 – 2021. choćby pandemii -ponieważ w jej trakcie banki centralne dosłownie rzuciły się na ratunek gospodarki. Poprawia sie też oferta banków, które zaczynają oferować choćby 8 % oprocentowania lokat rocznie powodując, iż część inwestorów będzie mniej interesować się instrumentami ryzyka, biorąc pod uwagę iż przy minimalnej jego skali otrzymuje zadowalajacy zwrot z kapitału. Jesli banki centralne nie zmienią gwałtownie polityki monetarnej i nie wrócą gwałtownie do dodruku (mogłaby to spowodować np. bardzo bolesna, przedłużająca się recesja) wiele wskazuje na to, iż kryptowaluty pozostaną w cieniu.