Zakaz handlu w niedzielę obowiązuje w Polsce już od pięciu lat. Teraz temat powraca za sprawą Wigilii, która w 2023 roku przypada właśnie w niedzielę handlową.
Jeżeli spojrzymy w kalendarz, okaże się, iż 24 grudnia 2023 r. wypada właśnie w niedzielę. – Mogę z pewnością powiedzieć, iż w tym roku Wigilia po raz pierwszy nie będzie pracująca – zapewnił Waldemar Buda, Minister Rozwoju i Technologii. – Przypada ona w niedzielę, w tym handlową, ale zmienimy to w tym roku. Polacy zasługują na wolną Wigilię – dodał.
Przedświąteczna gorączka
Sęk w tym, iż aż 77,1 proc. osób ankietowanych przez „Rzeczpospolitą” chciałoby, aby inna niedziela w grudniu była wyznaczona na dzień, kiedy można zrobić zakupy. Podobnego zdania są przedsiębiorcy. – Dwie niedziele handlowe w grudniu to dobre rozwiązanie, także dla konsumentów, mających więcej czasu w skompletowanie zakupów świątecznych – przyznaje Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji. – Dlatego popieramy rozwiązanie, by w zamian za niedzielę przypadającą 24 grudnia została wyznaczona inna w tym miesiącu – zadeklarowała.
Nie wszyscy jednak popierają taki scenariusz. „Nie widzimy powodu, by zmieniać zasady pracy sklepów w niedzielę na inne, niż te wynikające z kalendarza” – to stanowisko Polskiej Izby Handlu, która zrzesza sieci z mniejszymi formatami sklepów.
Przypomnijmy, iż ustawa wprowadzająca stopniowy zakaz handlu w niedziele zaczęła obowiązywać 1 marca 2018 roku. Od 2020 roku zakaz handlu dotyczy jedynie siedmiu niedziel w ciągu roku – ostatniej niedzieli stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także niedzieli przed Wielkanocą oraz dwóch kolejnych niedziel poprzedzających Boże Narodzenie.
Niedziela handlowa. Dobra nie dla wszystkich?
Warto zaznaczyć, iż w trakcie kampanii wyborczej Koalicja Obywatelska zadeklarowała zamiar przywrócenia handlu w niedziele we wszystkich miesiącach. Z kolei Trzecia Droga dąży do tego, aby w każdym miesiącu niedziela handlowa występowała dwa razy. – Gdyby brać pod uwagę przede wszystkim wielkość wydatków łącznych, to prawdopodobnie korzyści netto ze zniesienia handlu w niedzielę będą dodatnie – powiedział dziennikarzom „Rzeczpospolitej” dr hab. Marek Dąbrowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. – Gdyby z kolei uwzględnić wartość czasu wolnego, to uważam, iż przeważą koszty. Obecne rozwiązanie jest rozwiązaniem kompromisowym – podkreślił.