Po ataku ukraińskich dronów w nocy z wtorku na środę wybuchł pożar w bazie paliwowej w obwodzie tambowskim na zachodzie Rosji – poinformowały lokalne władze, na które powołuje się agencja Reutera.
Gubernator obwodu Jewgienij Pierwyszow przekazał, iż spadające odłamki spowodowały pożar, ale nie podał nazwy konkretnej bazy paliwowej, która była celem ataku. Nie powiadomił również, czy są zabici bądź ranni.
Ropa naftowa na celowniku
Według ukraińskich mediów, celem dronów był skład ropy naftowej Nikiforowskaja we wsi Dmitriewka położonej ok. 45 km od Tambowa. Znajdująca się tam baza paliwowa składa się z 14 zbiorników o łącznej pojemności 10,4 tys. metrów sześciennych, w których przechowywany jest olej napędowy. Obiekt należy do objętego zachodnimi sankcjami koncernu Rosnieft.
Dzień wcześniej ukraińskie drony zaatakowały skład ropy naftowej Rosnieftu w mieście Liwny w obwodzie orłowskim, około 140 km na południowy wschód od Orła. W dwóch zbiornikach paliwa wybuchł pożar – przypomniał portal Moscow Times.
Z komunikatu rosyjskiego ministerstwa obrony wynika, iż w nocy z wtorku na środę 102 ukraińskie bezzałogowe samoloty zostały „przechwycone i zniszczone” nad terytorium Rosji. W raporcie nie został wymieniony obwód tambowski.
PAP / Biznes Alert

7 godzin temu







