Kolejne dobre wiadomości z USA. Wzrosty na Wall Street, dolar zyskuje

1 tydzień temu

Wczoraj na Wall Street widoczne było odreagowanie poniedziałkowych spadków. Skala wzrostów w USA przewyższyła te osiągnięte w Europie. SP500 zdołał zyskać 2,5 proc. podczas gdy Dax jedynie 0,4 proc. Na GPW WIG 20 urósł o 2,1 proc. Dolar lekko zyskał na wartości. Kurs EUR/USD spadł i osiągnął poziom bliski 1,13. Na rynku długu widoczny był wzrost rentowności amerykańskich papierów dłużnych na krótkim końcu. Te z długim terminem zapadalności obniżyły się. Rynek cały czas jest podatny na doniesienia dotyczące polityki celnej USA oraz nakładanej presji na Fed. Z danych makro poznamy wskaźniki PMI dla Europy oraz USA. W przypadku Polski istotny będzie wynik sprzedaży detalicznej, który może w pewnym stopniu przybliżyć nas do pierwszej obniżki stóp procentowych.

Para walutowa EUR/USD nie zdołała utrzymać się powyżej poziomu 1,15 – zamiast tego obserwowaliśmy wczoraj szeroką odbudowę wartości dolara amerykańskiego i spadek w kierunku 1,13. Do tej zmiany mogło przyczynić się kilka czynników. Jednym z istotniejszych była wypowiedź prezydenta Donalda Trumpa. Ogłosił on, iż nie ma zamiaru zwalniać prezesa Rezerwy Federalnej Jerome’a Powella, co w krótkim terminie powinno ograniczyć uzasadnione obawy o niezależność amerykańskiego banku centralnego. Taka deklaracja może działać stabilizująco na oczekiwania rynkowe wobec przyszłej polityki pieniężnej USA.

Przed nami faza trwałego umocnienia dolara?

Dodatkowo, na rynku pojawiły się liczne informacje sugerujące możliwe złagodzenie napięć handlowych, przynajmniej w krótkim okresie. Z jednej strony mówi się o szybkim zawarciu umów handlowych z Japonią i Indiami, z drugiej – pojawiły się ostrożne sygnały deeskalacji konfliktu z Chinami. Prezydent Trump zapowiedział znaczne obniżenie obecnych chińskich ceł a sekretarz skarbu USA wyraził oczekiwanie na rychłe złagodzenie napięć.

Czy oznacza to, iż dolar amerykański wchodzi w fazę trwałego umocnienia? Administracja USA wielokrotnie sugerowała, iż preferuje słabszego dolara, co ma wspierać konkurencyjność eksportu. Styl prowadzenia polityki przez Trumpa pozostaje nieprzewidywalny, a w przypadku dalszego osłabienia realnej gospodarki amerykańskiej – spowodowanego wojną handlową, Trump przez cały czas może obarczać odpowiedzialnością Powella, niezależnie od faktycznych przyczyn.

Choć pojawiły się pierwsze oznaki złagodzenia napięć, to do trwałego umocnienia dolara potrzeba wyraźniejszych i bardziej konsekwentnych sygnałów politycznych oraz gospodarczych. W obecnych warunkach trudno o taką pewność, a notowania EUR/USD mogą pozostać w przedziale wahań (1,12-1,15), dopóki rynek nie otrzyma mocniejszych fundamentów do kontynuacji trendu.

Źródło: Łukasz Zembik, OANDA TMS Brokers

Idź do oryginalnego materiału