Country Garden, gigant rynku nieruchomości w Chinach, może ulec likwidacji. Wniosek w tej sprawie złożyli nieopłaceni wierzyciele. Deweloper dołączy w ten sposób do drugiego behemota tego rynku, Evergrande, nad którym wisi widmo odejścia w niebyt.
Wniosek w tej sprawie wpłynął do sądu w Hongkongu od Ever Credit Limited, będącego filią tamtejszego funduszu Kingboard Holdings, Ever Credit domaga się zlicytowania aktywów firmy w związku z niespłaceniem pożyczki w wysokości 205 milionów dolarów (to stosunkowo niewielka kwota na tle całości długów, które do spłacenia ma deweloper – a które opiewają na 189 miliardów dolarów).
Country Garden jest nieco mniejszym z pary bankrutujących mega-gigantów branży deweloperskiej – pierwszym jednak, który popadł w głębokie kłopoty i faktyczną niewypłacalność. Kłopoty te jednakże to najpewniej jedynie przejaw strukturalnego przegrzania chińskiego rynku nieruchomości i bąbla sztucznego popytu, który wypęczniał na skutek polityki władz ChRL wszystkich szczebli (przede wszystkim „pompowania” wskaźników wzrostu tanim kredytem i zbędnymi, nierentownymi inwestycjami).
Niestety realia ekonomiczne upomniały się o swoje, zaś Chińczycy – mimo desperackich prób chińskiego kierownictwa rządowego i partyjnego – przestają postrzegać nieruchomości jako pewną lokatę kapitału. Problem ten jest tylko jednym z wielu, z którymi walczy chińska gospodarka, jednak – w odróżnieniu od, przykładowo, rynku akcji – tutaj działania stymulujące nie wydają się przynosić efektu. A przynajmniej nie tego zakładanego.
Zdaniem obserwatorów, wniosek o likwidację może być środkiem nacisku na Country Garden – tak, aby deweloper zaoferował lepsze warunki w negocjacjach z wierzycielami. Realności groźbie likwidacji dodaj bowiem fakt, iż niemal miesiąc temu hongkoński sąd w istocie nakazał likwidację Evergrande. Cena akcji Country Garden na giełdzie w Hongkongu spadła we środę o 11%. W ciągu ubiegłego roku firma straciła sumarycznie około 70% swojej wyceny.