Kolekcjonowanie miniaturek to element świata alkoholi, który jest bardzo popularny nie tylko w USA, ale także w Polsce. Łukasz Czajka to jeden z najbardziej zapalonych i aktywnych kolekcjonerów miniaturek w naszym kraju. Łukasz zbiera miniaturki od 1995 i ma w swojej kolekcji ponad 1300 sztuk buteleczek. Sam nie wiem zbyt wiele o miniaturkach, ale pomyślałem, iż to bardzo interesujący temat więc poprosiłem Łukasza o gościnny wpis na moim blogu. Możecie zatem przeczytać czym są miniaturki, ile kosztują, jak je zbierać oraz co najważniejsze dlaczego jest to tak pociągające hobby. Zapraszam!
TM
Miniaturki
Czasami w sklepach monopolowych można spotkać miniaturowe buteleczki z alkoholami z całego świata. Znaleźć też je można w hotelowych minibarkach i na pokładach samolotów. Również podczas targów i wystaw małe buteleczki służą producentom jako reklamy produktów. Pierwotnym założeniem przeznaczenia miniaturek jest konsumpcja jednak ja wraz z innymi kolekcjonerami z forum www.alkoholeminiaturki.fora.pl, ogarnięci pasją, zbieramy takie buteleczki. Rekordziści mają w swoich kolekcjach od kilku do kilkunastu tysięcy egzemplarzy.
Co to jest miniaturka?
Miniaturki to buteleczki z zawartością alkoholu o maksymalnej pojemności 99 ml. Najczęściej spotykane pojemności to: 20 ml, 30 ml, 40 ml i 50 ml. Najpopularniejsze i najładniejsze są miniaturki o poj. 50 ml i ta pojemność jest jedyną, w której produkuje się miniaturki w USA. Są również buteleczki o poj. 100 ml tzw. „setki” ale one stanowią już odrębną kategorię oraz np. mikrobuteleczki z whisky o poj. 1,3 ml – ale to już jest raczej ciekawostka i osobliwość. W USA odrębną kategorię stanowi kolekcjonowanie miniaturowych buteleczek z piwem czy też przeróżnych figurek związanych z alkoholem wykonanych z kamionki.
Pijemy? Nigdy!
Z punktu widzenia niekolekcjonerów zbieranie miniaturek wymaga dużego samozaparcia, gdyż nasze buteleczki pozostają pełne. Otwarcie i opróżnienie miniaturki sprawia, iż traci ona wartość. W części buteleczek alkohol z upływem lat paruje. Jest to naturalny proces, przed którym jednak staramy się zabezpieczyć poprzez dokręcanie zakrętek, stosowanie wosku, lakieru do paznokci czy specjalnej taśmy nazywanej parafilmem. Może to zaskakujące, ale stara buteleczka może być choćby odparowana w całości – ważne jednak by była oryginalnie zamknięta i miała ładną niezniszczoną etykietkę. Widuję czasem amerykańskie miniaturki z whiskey sprzed prohibicji, które wyglądają jak nowe.
Ile to kosztuje?
Ciekawe buteleczki kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset złotych, a często zdarza się, iż miniaturka jakiegoś trunku kosztuje więcej niż butelka 0,7 l. Za najdroższą miniaturkę koniaku Remy Martin Louis XIII z 1972 r. zamożny kolekcjoner z Hong Kongu zwany „królem koniaków” zapłacił 70,000 HKD (około 30.000 zł). Standardowa miniaturka Louisa XIII kosztuje powyżej 1.000 zł. Kolekcjoner ten posiada największy zbiór miniaturek koniaku Louis XIII, który jest wpisana do księgi rekordów Guinessa.
Jedną z najdroższych miniaturek świata jest też porcelanowa buteleczka whisky Glenfiddich 50 y.o., której 105 sztuk w latach 90. wyprodukowano na rynek japoński (była także osobna edycja sprzedawana np. w sklepie firmowym w Szkocji), które na aukcjach regularnie osiągają cenę powyżej 5.000 zł. Najdroższą miniaturką whisky jest jednak Sprinkbank 1919, którą dom aukcyjny McTear’s Auctioneers sprzedał w sierpniu 2009 za kwotę 1.800 £.
Czy w takim razie jest po co zaczynać?
Bez obaw! Małych buteleczek są dziesiątki tysięcy, a te najdroższe stanowią zaledwie ułamek promila – jest więc w czym wybierać i każdy kolekcjoner może zbierać takie buteleczki jakie najbardziej mu odpowiadają. W dobie Internetu nabywanie nowych sztuk do kolekcji nie jest trudne, jest ebay i sklepy internetowe. Jednak najlepsza droga na pozyskiwanie nowych miniaturek to wymiana z innymi kolekcjonerami.
Rodzima produkcja
W Polsce wśród małych pojemności w sklepach spotykamy nieciekawe płaskie butelki o pojemności 100 ml lub coraz częściej spotykane plastikowe buteleczki. Tylko niektóre marki i producenci takie jak Dębowa, Nalewki Wawelskie czy Polmos Siedlce wciąż produkują szklane miniaturki o pojemności 50 ml. Polskie miniaturki dają największą satysfakcję, a oprócz tego służą do wymian z kolekcjonerami z innych krajów, co poza nawiązywaniem nowych znajomości jest jednym z najtańszych sposobów pozyskiwania nowych eksponatów w kolekcji. Dobrego kolekcjonera poznaje się po tym, iż często odwiedza go listonosz z miniaturkami z różnych krajów.
Świadkowie historii
Myślę również, iż historia produkcji alkoholi, marek jest zawarta w miniaturkach, które będąc w posiadaniu kolekcjonerów mogą nienaruszone przetrwać wiele dziesięcioleci, podczas gdy duże sztuki, których powstało wielokrotnie więcej, są już z reguły wszystkie wypite. Idea ta przyświecała mi, gdy wraz z innymi kolekcjonerami miniaturek w pierwszej połowie 2011roku zrealizowałem projekt wykonania siedemdziesięciu dwóch miniaturowych buteleczek dwóch najlepszych polskich alkoholi tj. Starki Banquet 30 y.o. i Starki Pięćdziesięcioletniej. Wspólnie kupiliśmy siedem dużych karafek Starki, zamówiliśmy kryształowe miniaturowe karafki wykonane na podobieństwo dużych, przygotowano malutkie koreczki oraz pudełka. Przelanie zawartości z dużych karafek do miniaturowych odbyło się u notariusza, który sporządził z tej operacji protokół, którego wypis dołączony jest do każdej miniaturki poświadczając w jakiś sposób, iż zawiera on autentyczną starkę. Projekt odbywał się za wiedzą Polmosu Szczecin a same miniaturki wyszły fantastycznie. Miniaturowe Starki nie są przeznaczone do sprzedaży, zostały rozesłane do kolekcjonerów którzy sfinansowali projekt. W chwili obecnej powstaje książeczka upamiętniająca to wydarzenie.
Z innych buteleczek, które powstały z naszej wewnętrznej inicjatywy to miniaturki tzw. „Zlotówki” powstałe z okazji zlotów kolekcjonerów, których było już pięć i właśnie dzisiaj (18 V 2012) rozpoczyna się szósty. Na nasze zamówienie powstał także zestaw miniaturek „łąckich”. Na dniach ukończony zostanie też projekt stworzenia miniaturek fantastycznych absyntów tzw. Boggy Set zawierający miniaturki absyntów Boggy Absinthe #2 i Żubrsinthe.
Łukasz „Czajkus” Czajka