Władze Kolumbii zgodziły się na wszystkie warunki prezydenta Trumpa, w tym na nieograniczone przyjmowanie wszystkich nielegalnych imigrantów z Kolumbii, również na samolotach wojskowych – przekazał w niedzielę Biały Dom. W efekcie sankcje i cła, którymi groził Trump, zostały wstrzymane.
– Rząd Kolumbii zgodził się na wszystkie warunki prezydenta Trumpa, w tym na nieograniczone przyjmowanie wszystkich nielegalnych imigrantów z Kolumbii, którzy zostali odesłani ze Stanów Zjednoczonych na pokładzie samolotów wojskowych USA, bez ograniczeń lub opóźnień – napisała w komunikacie rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt.
Sankcje wstrzymane
Jej wpis na portalu X przekazał prezydent Kolumbii Gustavo Petro. Leavitt oznajmiła, iż dotkliwe sankcje gospodarcze i cła, które ogłosił prezydent USA w odwecie za nieprzyjęcie wojskowych samolotów z deportowanymi z USA imigrantami, zostaną „w rezerwie i nie zostaną podpisane, chyba iż Kolumbia nie uszanuje umowy”. Sankcje wizowe pozostaną w mocy do czasu przyjęcia pierwszego lotu repatriacyjnego.
– Dzisiejsze wydarzenia jasno pokazują światu, iż Ameryka znów jest szanowana. Prezydent Trump będzie przez cały czas zaciekle chronił suwerenność naszego narodu i oczekuje, iż wszystkie inne narody świata będą w pełni współpracować w akceptowaniu deportacji swoich obywateli nielegalnie przebywających w Stanach Zjednoczonych – oznajmiła rzeczniczka.
Szef MSZ Kolumbii Luis Gilberto Murillo powiedział w opublikowanym komunikacie wideo, iż obu rządom udało się „przezwyciężyć impas” i zapowiedział, iż niedługo uda się do Waszyngtonu na dalsze rozmowy w tej sprawie. Zapowiedział też, iż Kolumbia będzie przyjmować swoich deportowanych obywateli, „gwarantując im godne warunki”. W tym celu ma zostać użyty prezydencki samolot.
Ogłoszenie zdaje się kończyć jednodniowy kryzys w relacjach między sojusznikami spowodowany odmową przyjęcia przez władze Kolumbii dwóch wojskowych samolotów C-130 z ok. 80 migrantami deportowanymi z USA. Choć w przeszłości Kolumbia wielokrotnie przyjmowała loty deportacyjne, prezydent Gustavo Petro zaprotestował przeciwko używaniu do tego samolotów wojskowych i „traktowaniu migrantów jak kryminalistów” ze skutymi rękami i nogami. Wcześniej wyjaśnień w sprawie podobnych lotów do Brazylii domagały się od USA władze tego kraju.
W odwecie Donald Trump zapowiedział wprowadzenie przeciwko Kolumbii dotkliwych sankcji gospodarczych, jakie zwykle nakładane są na wrogie reżimy, a także sankcji przeciwko urzędnikom i 25-proc. ceł na towary z Kolumbii. Petro odpowiedział obietnicą odwetowych ceł i sankcji, a w długim wpisie na portalu X sugerował, iż Kolumbia „przestanie patrzeć na północ” i będzie współpracowała z innymi krajami.
– Opierałem się torturom i będę opierał się panu – deklarował.
PAP / Biznes Alert
RAPORT: Oczy świata skierowane na Trumpa