Spokojna droga, którą świat przebył od czasu Wielkiego Kryzysu Finansowego, ze stabilną geopolityką, niską inflacją i niskimi stopami procentowymi, została zakłócona w latach pandemii, a decydenci i inwestorzy postawili na powrót do „starej normalności”. W 2024 roku staje się jasne, iż gładka droga dobiega końca, wysyłając świat w niebezpiecznie niepewną przyszłość.
Nasze Szokujące Prognozy na rok 2024 dotyczą tego, jak świat poradzi sobie z ostatecznym końcem „starej normalności” i jak nowe technologie rozwiązują stare problemy, jednocześnie tworząc nowe, być może bardziej niebezpieczne dylematy.
Z ropą za 150$, Saudyjczycy kupują markę Ligi Mistrzów
Ole Hansen & Kim Cramer Larsson
Ośmielona rosnącymi cenami ropy naftowej Arabia Saudyjska robi furorę na arenie międzynarodowej, tworząc Ligę Mistrzów Świata po udanym zakupie marki Ligi Mistrzów UEFA.
Radykalna restrukturyzacja gospodarki Arabii Saudyjskiej, polegająca na uniezależnieniu się od dochodów z ropy naftowej i przekształceniu się w potęgę turystyczną, rekreacyjną i rozrywkową, zyskuje dodatkowy impuls dzięki gwałtownemu wzrostowi cen ropy naftowej, które osiągają poziom $150 za baryłkę około połowy roku. Dzieje się tak dzięki silniejszemu niż oczekiwano popytowi, gdy zielona transformacja zaczyna słabnąć z powodu rosnących kosztów oraz po tym, jak OPEC+, na czele z Arabią Saudyjską, utrzymuje silną kontrolę nad podażą.
W ostatnich latach saudyjski książę Mohammed bin Salman, znany entuzjasta piłki nożnej, nadzorował modernizację Saudi Pro League, koncentrując się na poprawie wyników na boisku poprzez pozyskiwanie światowej klasy graczy, aby stać się jedną z 10 najlepszych lig piłkarskich na świecie. Jednak wraz z rosnącymi przychodami z ropy naftowej, MBS dostrzega doskonałą okazję, aby pójść o krok dalej i, przy wsparciu FIFA, Królestwo rozpoczyna udaną próbę zakupu Ligi Mistrzów UEFA, jednego z najbardziej prestiżowych turniejów piłkarskich na świecie.
Mając klucze do cenionych rozgrywek piłkarskich, Saudyjczycy natychmiast przystępują do przekształcenia ich w globalne rozgrywki klubowe, które FIFA, pomimo oferowania nagród pieniężnych w wysokości $150 milionów, próbowała już ustanowić. Nie udało jej się to ze względu na opór UEFA i Europejskiego Stowarzyszenia Klubów, a także największych klubów w Europie, obawiających się ryzyka przemęczenia zawodników. Jednak wraz z przejęciem przez Saudyjczyków, nowa oferta osiąga poziom, na którym duże kluby nie mogą odmówić, zwłaszcza po zaoferowaniu pieniędzy dla wszystkich 220 wiodących klubów pod parasolem Europejskiego Stowarzyszenia Klubów. Światowa Liga Mistrzów FIFA staje się rzeczywistością, a znaczna liczba meczów rozgrywana jest w Rijadzie. Nowe rozgrywki składają się z 48 drużyn, przy czym kluby europejskie, podobnie jak w obecnym formacie Ligi Mistrzów UEFA, mają zagwarantowane 32 miejsca, Azja / Bliski Wschód, Afryka i obie Ameryki otrzymują po pięć miejsc w turnieju, a pozostałe trafiają do Oceanii.
Wpływ na rynek: Cena akcji Manchesteru United podwaja się, a cena ropy Brent wzrasta do $150 za baryłkę.
Świat dotknięty poważnym kryzysem zdrowotnym, ponieważ leki na otyłość sprawiają, iż ludzie przestają ćwiczyć
Charu Chanana & Peter Garnry
Leki na otyłość GLP-1 są postrzegane jako rozwiązanie światowej epidemii otyłości, ale łatwość zażywania pigułek sprawia, iż ludzie przestają ćwiczyć i zwiększają spożycie fast foodów. Ponieważ podaż GLP-1 nie zaspokoi popytu w 2024 r., na świecie nastąpi wzrost wskaźników otyłości i związanych z nią problemów zdrowotnych, co doprowadzi do obniżenia globalnej produktywności.
Cudowny lek na otyłość GLP-1 zaskoczył wszystkich na świecie, ale co najważniejsze, obietnica walki z otyłością spowodowała wzrost popytu, jakiego przemysł farmaceutyczny nigdy wcześniej nie widział. Oczekuje się, iż rynek leków GLP-1 osiągnie wartość USD 71 miliardów w 2032 roku, a oczekiwania dotyczące szybkiego wzrostu i rentowności już sprawiły, iż Novo Nordisk stał się najbardziej wartościową europejską spółką notowaną na giełdzie. Niedawno dwa badania wykazały, iż lek GLP-1 zmniejsza również ryzyko chorób serca i ogranicza postęp zaburzeń czynności nerek u osób z przewlekłą chorobą nerek.
Wraz ze wzrostem podaży leków na otyłość GLP-1, ich ceny spadają, a rządy decydują się uznać je za najważniejsze dla poprawy zdrowia i powstrzymania epidemii otyłości. Uzasadnieniem jest to, iż zwalczając epidemię otyłości, rządy mogą obniżyć koszty w innych obszarach systemu opieki zdrowotnej, ponieważ ogólny stan zdrowia ulegnie poprawie, a choroby drugiego stopnia związane z otyłością zostaną ograniczone, co zwiększy globalną produktywność. Te powszechne korzyści sugerują, iż ujęcie ich w ubezpieczeniach może być prawdopodobne, co oznaczałoby znaczny wzrost popytu.
Jednak może wydarzyć się tak, iż podaż leków na otyłość GLP-1 nie jest w stanie zaspokoić powszechnego popytu, a pacjenci muszą czekać latami na zastrzyki. W międzyczasie przestają ćwiczyć lub przestrzegać zdrowej diety, skoro teraz pigułka może utrzymać wagę w ryzach, napędzając poważny kryzys zdrowotny. Globalne wskaźniki otyłości wśród dorosłych wzrosną z obecnych 39% do 45% w 2024 r., przynosząc szereg innych skutków ubocznych, takich jak wzrost zachorowalności na cukrzycę, a choćby gwałtowny wzrost chorób serca, więcej urazów z powodu zmniejszonej siły mięśni i ogólne zmniejszenie wydajności układu odpornościowego. Zwiększona liczba chorób i dni chorobowych sprawia, iż globalna produktywność spada.
Wpływ na rynek: Branża żywności przetworzonej odnotowuje znaczny wzrost popytu, a ceny akcji McDonalds i Coca-Cola przewyższają wyniki rynków o 60%.
Koniec kapitalizmu w USA
Althea Spinozzi
Rząd USA jest zmuszony do gwałtownego zwiększenia wydatków fiskalnych w związku z wyborami w 2024 r., aby utrzymać gospodarkę i uniknąć niepokojów społecznych. Ze względu na utrzymującą się presję inflacyjną i repatriację kapitału przez inwestorów zagranicznych, popyt na amerykańskie obligacje skarbowe pozostaje słaby, powodując wzrost ich rentowności. W desperackiej próbie normalizacji kosztów pożyczek, rząd USA zwalnia dochody z obligacji skarbowych z podatku.
Coraz bardziej niepewne środowisko geopolityczne zmusza rząd USA do zwiększania wydatków na obronność, podczas gdy Rezerwa Federalna kontynuuje zaostrzanie warunków finansowych w obliczu drugiej fali inflacji. Aby uniknąć niepokojów społecznych, Kongres jest zmuszony do zwiększenia wydatków fiskalnych.
W obliczu szybkiego wzrostu deficytu budżetowego powyżej 10% PKB, czyli poziomu, który przez ostatnie sto lat został przekroczony jedynie podczas II wojny światowej i pandemii koronawirusa, rząd musi pilnie zwiększyć popyt na amerykańskie obligacje skarbowe. Uwaga skupia się na rynku akcji, gdzie „Siedmiu Wspaniałych” stało się w tej chwili dwunastoma, dzięki przegapionemu spowolnieniu i rządowym programom wsparcia skierowanym do pożyczkodawców i właścicieli domów. Do klubu dołączają Eli Lilly, Novo Nordisk, Visa, JPMorgan Chase, LVMH, ASML i TSMC. Gdy „Dwunastu Tytanów” zwielokrotnia swoje wyceny w ciągu kilku miesięcy, nierówności między inwestorami i nie-inwestorami rosną.
Rząd USA rozumie, iż stabilność polityczna zależy od jego umiejętności dalszego finansowania ogromnego deficytu poprzez większą emisję obligacji skarbowych, a tym samym niższe stopy procentowe. W związku z tym najważniejsze staje się zwiększenie krajowej atrakcyjności amerykańskich obligacji skarbowych w porównaniu z akcjami. Pod silną presją ze strony Białego Domu Kongres zwolnił z podatku zyski kapitałowe i odsetki od amerykańskich obligacji skarbowych. Gdy dług publiczny znajduje się w rękach inwestorów krajowych, koszt finansowania staje się mniej zmienny.
Ten dramatyczny ruch oznacza koniec kapitalizmu, ponieważ pieniądze przechodzą od prywatnych korporacji do społeczeństwa, a posiadanie bardziej ryzykownych aktywów staje się droższe. Wbrew intuicji, „Dwunastu Tytanów” umacnia swoją dominację na rynku, ponieważ korzystają z długoterminowych niższych kosztów finansowania, podczas gdy reszta rynku akcji załamuje się. Pomimo niepowodzenia rządu w rozwiązaniu problemu nierówności, niższe koszty pożyczek wygaszają niepokoje społeczne. Następuje długi okres nacjonalizacji i interwencji rządu w krytycznych sektorach, które walczą o przyciągnięcie kapitału.
Wpływ na rynek: Amerykańskie obligacje skarbowe zyskują na wartości we wszystkich okresach, a krzywa rentowności spłaszcza się, ponieważ inwestorzy mogą zablokować najwyższe zyski od dziesięcioleci bez obciążeń podatkowych. Rynek akcji spada, ale wybrana grupa spółek bogatych w gotówkę korzysta z odwróconej krzywej dochodowości.
Generatywna sztuczna inteligencja deepfake wywołuje kryzys bezpieczeństwa narodowego
Peter Garnry
Generatywna sztuczna inteligencja, okrzyknięta dobrodziejstwem produktywności, staje się zagrożeniem dla bezpieczeństwa narodowego po śmiałym ataku deepfake AI na wysokiego rangą urzędnika w kraju rozwiniętym. Rządy rozprawiają się ze sztuczną inteligencją dzięki nowych przepisów, przełamując szum związany ze sztuczną inteligencją, podczas gdy VC uciekają z branży. Nieufność opinii publicznej do wiadomości generowanych przez sztuczną inteligencję rośnie, a rządy nakładają nowe regulacje, zezwalając tylko niewielkiej grupie podmiotów na rozpowszechnianie wiadomości publicznych.
Podczas gdy wszyscy, od McKinsey po sektor korporacyjny i czołowych ekonomistów, postrzegają generatywną sztuczną inteligencję jako świetne narzędzie zwiększające produktywność, które przyspieszy wzrost w nadchodzących dziesięcioleciach, inni widzą w niej potencjalną nową broń. W grze o wysoką stawkę grupa przestępcza wdraża najbardziej zwodniczą generatywną sztuczną inteligencję deepfake, jaką kiedykolwiek widział świat, wyłudzając od wysokiego rangą urzędnika państwowego z kraju rozwiniętego o przekazanie ściśle tajnych informacji. Odważne posunięcie i sukces wywołują największy kryzys bezpieczeństwa narodowego od czasów II wojny światowej, zapoczątkowując nową erę daleko idących regulacji dotyczących sztucznej inteligencji.
W historycznym posunięciu, mającym na celu zaradzenie katastrofalnym skutkom ubocznym generatywnej sztucznej inteligencji, USA i UE deklarują, iż wszystkie treści tworzone przez generatywną sztuczną inteligencję powinny być opatrzone etykietą „Made by AI”, a nieprzestrzeganie tego wymogu doprowadzi do surowej kary. Jeszcze większym ciosem dla generatywnej sztucznej inteligencji jest to, iż rząd zmusza OpenAI i Google do ograniczenia dostępu stron trzecich do ich podstawowych dużych modeli językowych ze względów bezpieczeństwa narodowego, co oznacza, iż tylko podmioty zatwierdzone przez rząd mogą korzystać z tych nowych generatywnych systemów sztucznej inteligencji. Nowe rozporządzenie zabija szum związany z generatywną sztuczną inteligencją, ponieważ inwestycje Venture Capital wysychają z powodu obaw, iż generatywna sztuczna inteligencja będzie trudniejsza do komercjalizacji.
Incydent z generatywną sztuczną inteligencją typu deepfake przechodzi od kryzysu bezpieczeństwa narodowego do pełnego braku zaufania opinii publicznej do informacji dostępnych w internecie, ponieważ odsetek treści tworzonych przez sztuczną inteligencję rośnie do 90% wszystkich informacji. We wszystkich krajach rozwiniętych rządy wprowadzają surowe przepisy, zgodnie z którymi tylko organizacje informacyjne zatwierdzone przez rząd mogą rozpowszechniać wiadomości wśród opinii publicznej, co jest dużym ciosem dla platform mediów społecznościowych i „niezgodnych” organizacji informacyjnych. Regulacja „poznaj swoich klientów”, dobrze znana w sektorze bankowym i służąca uniknięciu prania pieniędzy, jest wymuszana na firmach technologicznych dostarczających generatywne aplikacje AI, aby uniknąć dostępu niektórych państw i podmiotów do tej technologii.
Wpływ na rynek: Tradycyjne firmy medialne zatwierdzone przez swoje rządy do rozpowszechniania wiadomości publicznych gwałtownie zyskują na wartości, a cena akcji The New York Times Company podwaja się. Akcje Adobe spadają po tym, jak rząd ukarał firmę, ponieważ katastrofalny deepfake został wykonany przy użyciu ich oprogramowania.
Kraje deficytowe tworzą „Klub Rzymski” w celu negocjowania warunków handlowych
Steen Jakobsen
Utrzymująca i pogłębiająca się rozbieżność w rachunkach bieżących między grupą państw z nadwyżką i deficytem jest wynikiem zarządzania walutami i na dłuższą metę nie jest możliwa do utrzymania. Ponieważ sytuacja zadłużenia Stanów Zjednoczonych stała się niekontrolowana, grupa sześciu państw z deficytem tworzy „Klub Rzymski”, aby współpracować w celu ich zmniejszenia poprzez wspólne negocjowanie nowych warunków handlu światowego z krajami z nadwyżką. Uważamy, iż złoto, srebro i kryptowaluty poradzą sobie bardzo dobrze w nieprzewidywalnym środowisku dla światowej rezerwy waluty i niezrównoważonych rachunków bieżących państw z deficytem.
„Klub Rzymski” zostaje utworzony w celu zmniejszenia deficytu na rachunku obrotów bieżących grupy państw o wysokim deficycie. Teoretycznie, otwarta i wolna gospodarka jest zarządzana i samoregulowana poprzez dostosowania walutowe, w których kraje deficytowe dewaluują swoje waluty, aby przywrócić konkurencyjność. W rzeczywistości wiele, jeżeli nie prawie wszystkie, kraje kontrolują swoje waluty, a tym samym tworzą albo stałe deficyty, albo nadwyżki. Mamy po prostu częściowo ustalony globalny system walutowy, co utrudnia całą koncepcję wolnego handlu i nie ma możliwości, aby WTO znalazło złoty środek prowadzący do zmniejszenia ciężaru stale rosnących deficytów w niektórych krajach. Doprowadzi to do powstania „Klubu Rzymskiego”, czyli współpracy mającej na celu naprawienie stale rosnących rozbieżności w globalnym handlu i systemie finansowym.
W 2024 r., w obliczu silnej globalnej recesji i ograniczonych narzędzi do obniżania stóp procentowych z powodu utrzymującej się wysokiej inflacji, największe kraje deficytowe na świecie spotykają się w Rzymie, aby ustalić lepsze warunki strukturalnego ograniczenia swojej umiejętności dalszego zwiększania nadwyżek. Argumentuje się, iż zresetowanie deficytów poprzez stopniową rewaluację państw z nadwyżką umożliwiłoby globalny reset, tworząc bardziej równy i stabilny model gospodarczy. Sześć państw założycielskich „Klubu Rzymskiego” to Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Indie, Brazylia, Kanada i Francja. Dostosowanie rozbieżności na rachunku obrotów bieżących między kluczowymi krajami będzie bolesne dla państw o najwyższej nadwyżce, którymi są Chiny, Niemcy, Norwegia, Japonia, Holandia i Singapur.
Fakt, iż dług USA wymknął się spod kontroli w 2022 r., jest tu kluczowym katalizatorem. Kiedy Klub Paryski, oficjalny klub pożyczkodawców, został utworzony w 1956 r., całkowite zadłużenie Stanów Zjednoczonych wynosiło 273 miliardy, ale przejdźmy do chwili obecnej, a saldo zadłużenia wynosi USD 33 bilionów, co stanowi ogromny wzrost o 14 000%.
Wpływ na rynek: Fakt, iż światowa waluta rezerwowa wymyka się spod kontroli, zmniejsza wiarę w system pieniądza fiducjarnego, zapewniając duże zyski dla złota, srebra i kryptowalut.
Robert F. Kennedy Jr wygrywa wybory prezydenckie w USA w 2024 r.
John Hardy
W 2024 r., po raz pierwszy w historii USA, wybory prezydenckie wygrywa kandydat z ramienia partii trzeciej, Robert F. Kennedy Jr. Jego populistyczna platforma przeciwko podżegającym do wojen Demokratom i korporacyjnym elitom rezonuje zarówno z niezadowolonymi tradycyjnymi Demokratami, jak i zwolennikami Trumpa. Nowa era polityczna w USA rozpoczyna się wraz z dramatycznym odejściem od plutokracji, gdy wyborcy domagają się zakończenia drastycznych nierówności i niesprawiedliwości oraz zakończenia wiecznych wojen.
Gdy rok 2023 przechodzi w 2024, w Ameryce zaczyna panować recesja, niosąc ze sobą większy potencjał do zmiany postaw politycznych. Po czterech latach Trumpa, a następnie czterech latach Bidena, entuzjazm wyborców dla geriatrycznych kandydatów słabnie. Poparcie dla Bidena przez cały czas spada, ponieważ gospodarka i rynek pracy wpadają w spiralę w dół, choćby przy inflacji utrzymującej się na wysokim poziomie. Opinia publiczna łączy złe zarządzanie przez Bidena sytuacją geopolityczną na Ukrainie i Bliskim Wschodzie z rosnącymi cenami ropy, podstawowych towarów i czynszów. W międzyczasie Trump cieszy się entuzjastyczną bazą polityczną, ale jego narcystyczna postawa i niekonsekwentne zachowanie sprawiają, iż szeregi jego zagorzałych zwolenników maleją.
Obserwatorzy zauważają niezwykłe podobieństwa z kampanią Roberta F. Kennedy’ego Seniora na rzecz pokoju w wyborach w 1968 roku, kiedy jego popularność wzrosła, gdy starał się zdobyć nominację Demokratów, zanim jego kampania została przerwana przez kulę zabójcy. Antysystemowa postawa RFK Jr odzwierciedla wysiłki jego wuja, Johna F. Kennedy’ego.
Przed wczesną recesją w 2024 r. RFK Jr nie wydawał się choćby czarnym koniem, aby wygrać wybory w 2024 r., a sondaże wskazywały, iż popiera go około 15% wyborców. Ale gdy wiosną i latem Stany Zjednoczone przechodzą przez recesję, jego poparcie w sondażach rośnie nieubłaganie. Niezadowolenie z urzędujących Demokratów wzrasta do gorączki. W międzyczasie populistyczne i izolacjonistyczne przesłanie Kennedy’ego przemawia także do mniej zamożnych wyborców Trumpa, a obie strony mogą dołączyć do ruchu RFK Jr, ponieważ jego „trzecia droga” burzy starą psychologię bycia albo żarliwie za, albo przeciw jednej z tradycyjnych dwóch partii.
W dniu wyborów 5 listopada Kennedy wygrywa wybory prezydenckie w USA z 38% głosów powszechnych, a Biden i Trump dzielą resztę niemal równo. Zwycięstwo w Kolegium Elektorów jest zaskakująco dominujące, ponieważ Kennedy ma najlepsze sondaże w większości terenów głosujących wcześniej na Trumpa. Rozpoczyna się nowa era w amerykańskiej polityce, ponieważ działania Kongresu zostają wstrząśnięte do głębi, eliminując poprzednie dysfunkcje, podczas gdy Kennedy jest w stanie budować dwupartyjne koalicje.
Wpływ na rynek: Pro-pokojowe przesłanie Kennedy’ego i obietnica położenia kresu nadużyciom w amerykańskim systemie opieki zdrowotnej i rozbicia nadmiernej ilości władzy znajdującej się w rękach korporacji powodują, iż akcje firm zajmujące się obronnością, lekami i opieką zdrowotną spadają, a internet i monopole informatyczne działają nerwowo w obawie, iż nastąpi szersza wojna z firmami monopolistycznymi.
Japoński „szczęśliwy” wzrost PKB o 7% zmusza Bank Japonii do porzucenia kontroli krzywej dochodowości
Charu Chanana
Japonia była potęgą gospodarczą przez wiele lat, zanim bańka pękła w 1991 roku i rozpoczął się długi okres stagnacji. Zyski przedsiębiorstw i płace były obniżone, a starzejące się społeczeństwo oznaczało niedobory siły roboczej i spadek konsumpcji. Jednak wraz z końcem deflacji, wzrostem płac i prywatnych nakładów inwestycyjnych, wzrostem produktywności i szybkim wzrostem gospodarczym pojawia się nowe dno.
Era deflacji w Japonii dobiegła końca, przywracając wzrost płac. Wiosenne negocjacje płacowe w 2023 r. zaowocowały wzrostem wynagrodzeń o 3,6%, a w 2024 r. może nastąpić wzrost o ponad 4%. Impuls fiskalny wynikający z proponowanych obniżek stawek podatku konsumpcyjnego skłoni japońskich konsumentów do odejścia od nastawienia na oszczędzanie. Ponieważ obecna kadencja prezydencka kończy się we wrześniu 2024 r., premier Kishida i jego administracja wprowadzają szereg populistycznych uchwał, które jeszcze bardziej wzmocnią popyt krajowy.
Wraz z utrzymującym się wzrostem popytu, firmy ogłaszają wzrost nakładów inwestycyjnych. Obfite rezerwy gotówkowe japońskich firm sugerują silny apetyt na te nakłady, co znalazło również odzwierciedlenie we wrześniowym badaniu Tankan przeprowadzonym przez BoJ, w którym odnotowano oczekiwany wzrost nakładów inwestycyjnych o 13,3% w roku obrotowym 2023 z 7,4% wzrostu w roku poprzednim. Zmienia się również dynamika zatrudnienia, a podaż pracy maleje ze względu na starzenie się społeczeństwa, podczas gdy popyt na opiekę zdrowotną i opiekę społeczną przez cały czas rośnie, a także ze względu na rosnący popyt krajowy. To z kolei przekłada się na presję płacową, tworząc pozytywny cykl.
Japonia przyspiesza swój program transformacji gospodarczej, przyjmując ramy dyfuzji technologii, które pomagają zwiększyć produktywność pomimo niedoborów siły roboczej. Globalne łańcuchy dostaw pozostają płynne, co jest korzystne dla Japonii ze względu na rosnący trend friend-shoringu, skutkujący większymi inwestycjami. Kolejne firmy technologiczne zapowiadają inwestycje w Japonii w 2024 r. dzięki wsparciu rządowemu. Oszczędności na kosztach technologii pozwalają japońskiemu rządowi uporać się z zadłużeniem i kontynuować luzowanie fiskalne, aby zapewnić trwały impuls dla wzrostu, inflacji i płac.
Przy wprowadzonej polityce kontroli krzywej dochodowości japońska gospodarka jest nadmiernie stymulowana, ponieważ realne stopy procentowe spadają, a nominalne rentowności są ograniczone przy rosnących oczekiwaniach inflacyjnych. BoJ jest zatem zmuszony zakończyć swoją politykę kontroli krzywej dochodowej w 2024 roku. Powoduje to spadki na globalnych rynkach obligacji, ponieważ japońscy inwestorzy przenoszą pieniądze z powrotem do siebie.
Wpływ na rynek: Jen umacnia się, ponieważ japońscy inwestorzy przesuwają pieniądze do krajowych aktywów, spychając USD/JPY poniżej 130, EUR/JPY poniżej 140 i AUD/JPY poniżej 88.
Popyt na dobra luksusowe spada, gdy UE idzie w ślady Robin Hooda, wprowadzając podatek majątkowy
Peter Garnry
Ponieważ UE potrzebuje więcej funduszy na różne cele polityczne, w tym łagodzenie skutków zmian klimatu, opiekę zdrowotną i edukację, a ludność zdaje sobie sprawę, jak niewielkie podatki płacą miliarderzy, Komisja Europejska wdraża prawo, które co roku opodatkowuje 2% majątku. Ustawa wywołała wstrząs w europejskim przemyśle dóbr luksusowych, a luksusowy gigant LVMH spada o 40%.
To wielka ironia losu, iż UE, która jest największym na świecie systemem opieki społecznej, stworzyła 499 miliarderów USD, którzy płacą najniższą kwotę podatku od osób fizycznych w porównaniu ze swoimi odpowiednikami z Ameryki Północnej i Azji Wschodniej, zgodnie z Global Tax Evasion Report 2024. Miliarderów we Francji obowiązuje stawka dochodu przed opodatkowaniem na równi z miliarderami z USA, mimo iż cała populacja płaci średnio 46-50% podatku, naruszając podstawową zasadę wzajemności. W Holandii jeszcze lepiej jest być miliarderem, ponieważ średnia stawka podatkowa jest niższa od tej, którą płacą miliarderzy w USA.
Ponieważ niepokoje społeczne w Europie są stale na krawędzi erupcji, a koszty związane z zieloną transformacją, wojną w Ukrainie i ogólną inflacją rosną, Komisja Europejska zobowiązuje się do lipcowej europejskiej inicjatywy obywatelskiej 2023 (ECI) zatytułowanej „Opodatkowanie wielkiego bogactwa w celu sfinansowania transformacji ekologicznej i społecznej”. Komisja Europejska wdraża prawo, które co roku opodatkowuje 2% majątku miliarderów w UE, uznając rzeczywistość przedstawioną w książce Thomasa Piketty’ego „Kapitał w XXI w.”, zgodnie z którą poziom bogactwa rośnie szybciej niż dochód. Podatek majątkowy w wysokości 2% od miliarderów w UE przynosi dodatkowe dochody podatkowe w wysokości 42 miliardów EUR, które są przeznaczane na finansowanie projektów łagodzących zmiany klimatu, opiekę zdrowotną, edukację i infrastrukturę publiczną. W 2021 r. łączne aktywa finansowe gospodarstw domowych w UE w funduszach kapitałowych i inwestycyjnych wyniosły około 10 bilionów EUR, więc szerszy, dwuprocentowy podatek majątkowy dla multimilionerów mógłby zwiększyć dochody podatkowe do około 100-150 miliardów EUR.
Nowoczesna wersja Robin Hooda w UE wstrząsa europejskim przemysłem dóbr luksusowych. Ostatnie badania wykazały silną korelację między dążeniem do posiadania luksusowych przedmiotów, a poziomem dochodów i nierówności majątkowych. Nowy podatek majątkowy Komisji Europejskiej natychmiast obniża oczekiwania rynku dotyczące popytu na towary luksusowe w przyszłości, a inwestorzy porzucają europejskie akcje luksusowe.
Wpływ na rynek: Akcje LVMH spadają o 40% w związku z nowym podatkiem od majątku wprowadzonym przez Komisję Europejską, a inne części segmentu luksusowego, w tym Porsche i Ferrari, mocno tracą na wartości.
Aby dogłębnie zapoznać się z Szokującymi Prognozami Saxo Bank na 2024 r., odwiedź stronę Saxo.