Koniec starego układu w polskim sporcie: Przemysław Kral o kulisach partnerstwa zondacrypto i PKOl

3 godzin temu

22 października 2025 roku w Monako odbyła się konferencja prasowa zondacrypto, podczas której ogłoszono przełomowe partnerstwo z Polskim Komitetem Olimpijskim. Wydarzenie miało miejsce w jednej z najbardziej prestiżowych lokalizacji Księstwa, gromadząc przedstawicieli świata sportu, biznesu i nowych technologii. Przemysław Kral, CEO zondacrypto zaprezentował nie tylko wizję wspierania polskiego olimpizmu, ale także nowy token TEAMPL. Ma on połączyć sportowców, kibiców i społeczność kryptowalut w jednym ekosystemie.

BeInCrypto, jako jedno z największych polskich mediów specjalizujących się w tematyce blockchain i finansów cyfrowych, miało zaszczyt uczestniczyć w tym wydarzeniu na osobiste zaproszenie zondacrypto. Nasz redaktor naczelny był na miejscu, by porozmawiać z Przemysławem Kralem – prezesem zondacrypto – o kulisach partnerstwa, celach projektu oraz o tym, jak technologia blockchain może wspierać sport i tworzyć nowe możliwości dla polskich olimpijczyków.

Partnerstwo zondacrypto z Polskim Komitetem Olimpijskim – nowy rozdział dla sportu i kryptowalut

Jakub Dziadkowiec (JD): Jesteśmy w Monako, tuż po konferencji prasowej Zondacrypto, która ogłosiła przełomowe partnerstwo z Polskim Komitetem Olimpijskim. Jest ze mną Pan PK, prezes zondacrypto. Dzień dobry, witam serdecznie.

Przemysław Kral (PK): Dzień dobry, witam serdecznie.

JD: Jakie są Pana odczucia po tym wielkim wydarzeniu?

PK: Dobrze, choć trochę jestem zmęczony. Adrenalina jednak działa, więc myślę, iż wszystko się udało.

JD: Gratulacje. Kto był pomysłodawcą i motorem napędowym tej współpracy?

PK: Trudno powiedzieć, bo sukces zawsze ma wielu ojców. W tym przypadku ma dwóch – Radosława Piesiewicza i moją skromną osobę. Znaleźliśmy wspólny język i podobny sposób myślenia. To pozwoliło nam stworzyć coś wyjątkowego.

JD: Na konferencji widać było dużo emocji. Czuć, iż to partnerstwo jest wyjątkowo dobrze dopasowane.

PK: Zdecydowanie. To połączenie dwóch światów, które idealnie się uzupełniają. Świat kryptowalut właśnie staje się mainstreamem. Najwięksi ludzie ze świata polityki i finansów mówią otwarcie, iż posiadają kryptowaluty. W wielu krajach powstają ogromne skarbce kryptowalutowe. Teraz w Polsce mamy coś przełomowego – Komitet Olimpijski ma głównego partnera w największej w Polsce i jednej z największych w Europie giełd kryptowalutowych.

JD: Brzmi imponująco.

PK: To rzeczywiście świetny projekt. I nie chodzi tylko o sponsoring czy ekspozycję logo. To coś więcej – długofalowa inicjatywa, która ma realnie wspierać polski sport. Chcemy wprowadzić nową energię, nową jakość.

JD: W jakim sensie nową jakość?

PK: Chcemy skończyć z przestarzałym myśleniem o sporcie. Na naszych mediach społecznościowych ruszyła kampania, w której symbolicznie „Zondolo” przewraca stolik i mówi: koniec rozmów przy wódce i papierosach. Teraz najważniejsi są sportowcy – młodzi, aktywni, a także ci, którzy zakończyli już kariery. Chcemy wspierać również kobiety w sporcie, by mogły czuć się bezpiecznie i myśleć o macierzyństwie bez obaw.

JD: Czyli nie tylko projekt promocyjny, ale coś głębszego.

PK: Dokładnie tak. To projekt z gatunku tych dużych, które mogą realnie coś zmienić. Chcemy, żeby po latach można było powiedzieć, iż to partnerstwo wpłynęło na rozwój polskiego sportu i sposób jego finansowania. Nie zależy nam na przypisywaniu zasług. Liczy się efekt – trwała zmiana i wsparcie dla sportowców.

Przemysław Kral i Jakub Dziadkowiec podczas konferencji prasowej w Monako

Przemysław Kral: Wizerunek kryptowalut i potrzeba edukacji społecznej

JD: Partnerstwo z Polskim Komitetem Olimpijskim to ogromny krok. Ale kryptowaluty wciąż bywają postrzegane negatywnie. Wielu Polaków, zwłaszcza mniej zorientowanych, kojarzy je z oszustwami i szemranymi inwestycjami. Czy nie obawiał się Pan, iż taka kooperacja może zostać źle odebrana i wpłynąć negatywnie na wizerunek olimpizmu w Polsce?

PK: Nie tyle się obawiam, co wiem, iż to już się dzieje. Jeden z czołowych dziennikarzy radiowych po naszej konferencji zamieścił komentarz w stylu „WTF”. To pokazuje brak zrozumienia. Łatwo jest rzucić w kogoś obelgą zamiast spróbować zrozumieć ideę.

JD: Czyli to efekt stereotypów i niewiedzy?

PK: Dokładnie. Dlatego naszym celem jest edukacja. Chcemy uczyć ludzi, jak rozpoznawać ryzykowne projekty, jak się nie dać oszukać, jak bezpiecznie poruszać się w świecie krypto. To jest potrzebne. Przecież podobne pytania można zadać w kontekście giełdy papierów wartościowych. Tam też akcje spadają o 80%, ale nikt nie mówi, iż to oszustwo.

JD: Tyle iż giełda jest regulowana przez państwo.

PK: Oczywiście, i dlatego często traktuje się ją jak świętą krowę, której nie można krytykować. My też jesteśmy regulowani i robimy wszystko, by zapewnić maksymalne bezpieczeństwo. Ale nowość zawsze budzi opór. Giordano Bruno spłonął na stosie, a miał rację. Kopernik też był krytykowany, zanim został uznany. Muszą być takie przełomowe momenty, w których ktoś wejdzie do mainstreamu i pokaże, iż to ma sens.

JD: Czyli nie boicie się tej fali krytyki?

PK: Nie. Bierzemy to na klatę. Gdy zaczynaliśmy współpracę z Rakowem Częstochowa, codziennie czytałem o sobie najgorsze rzeczy. A dziś wszyscy mówią, iż prezes Rakowa był wizjonerem, bo zaufał światu krypto. Na początku zawsze są ciosy, potem przychodzi uznanie.

JD: To bardzo odważne podejście. I widać, iż ma Pan świadomość, jak duże znaczenie ma edukacja i komunikacja z opinią publiczną.

PK: Tak, dlatego stawiamy na transparentność i edukację. Chcemy pokazywać ludziom, iż krypto to nie tylko spekulacje, ale realne narzędzie wsparcia, np. w sporcie. To właśnie ten projekt z Polskim Komitetem Olimpijskim ma być dowodem, iż technologia blockchain może służyć dobrym, konstruktywnym celom.

Przemysław Kral i Radosław Piesiewicz w Monako

Token TEAMPL – nowa era sportowego zaangażowania

JD: Chciałbym przejść do tego, co wielu uznało dziś za największą niespodziankę konferencji – ogłoszenia tokena TEAMPL. Czy nie obawia się Pan, iż podzieli on los wielu innych projektów? Krótki hype, chwilowy wzrost zainteresowania, a potem spadek i zapomnienie?

PK: Nie obawiam się tego. Wcześniej słyszeliśmy podobne głosy przy okazji tokena ZND. Dziś mamy ponad trzydzieści tysięcy aktywnych członków społeczności i zadowolonych użytkowników. Oczywiście są wzrosty i spadki – to normalne w przypadku każdego aktywa. Ale jesteśmy przekonani, iż token TEAMPL będzie rozwijany konsekwentnie i w sposób przemyślany.

JD: Jakie dokładnie funkcje będzie miał ten token?

PK: Przede wszystkim będzie pełnił funkcję fan tokena. Pierwszym elementem jego użyteczności będzie głosowanie nad nazwą maskotki olimpijskiej. PKOl nie ma w tej chwili oficjalnej maskotki, a my mamy Zondolo – więc czas, by pojawił się brat lub siostra. To symboliczny, ale bardzo angażujący krok.

JD: Czyli coś, co pozwoli fanom poczuć realne uczestnictwo.

PK: Dokładnie. Poza tym token TEAMPL będzie oparty na ZND, co stworzy wspólny ekosystem. Dziś o 17:00 podczas AMA Piotr przedstawi więcej szczegółów na temat tokenomii. To dość zaawansowany model, który pokazuje, jak oba tokeny będą ze sobą współdziałać.

JD: Czy token będzie można wykorzystać również w praktyce, np. do zakupów?

PK: Tak. Chcemy, by token TEAMPL służył do płatności za maskotki, bilety, spotkania ze sportowcami czy wyjazdy na wydarzenia olimpijskie. Planujemy też licytacje unikatowych przeżyć w ramach naszej aplikacji w strefie fanów. Ludzie coraz rzadziej inwestują w przedmioty, a coraz częściej w doświadczenia – my wychodzimy temu naprzeciw.

JD: Czyli TEAMPL będzie kluczem do przeżyć, a nie tylko aktywem inwestycyjnym.

PK: Dokładnie. To token, który pozwoli przeżyć coś wyjątkowego – uczestniczyć w wydarzeniach sportowych, spotkać olimpijczyków, być częścią czegoś większego. W przyszłości planujemy też rundy prywatne, w tym rundę seed. Dzięki temu aktywni kibice olimpijscy będą mogli kupić token w przedsprzedaży po niższej cenie.

JD: To rzeczywiście szerokie pole do działania.

PK: Tak, a ograniczeniem będzie tylko wyobraźnia. Świat kryptowalut daje ogromne możliwości, a my chcemy z nich korzystać, by rozwijać sport i wspierać społeczność wokół olimpizmu.

Wsparcie dla sportowców i bezpieczny ekosystem tokenów

JD: Wspomniał Pan o nagrodach dla sportowców. To również wyjątkowy element projektu. Jak dokładnie będzie wyglądał ten system wsparcia i rola tokenów ZND oraz TEAMPL?

PK: Rzeczywiście, to jeden z najważniejszych aspektów całej inicjatywy. Dziś ogłosiliśmy premie dla medalistów olimpijskich, ale także dla tych, którzy zajmą miejsca od czwartego do ósmego. To bardzo ważne, bo często ci sportowcy również poświęcają lata pracy, a nie zawsze otrzymują uznanie. Połowa nagrody będzie wypłacana w tokenach ZND – to nasz sposób na włączenie sportowców w nowy, cyfrowy ekosystem.

JD: Czyli tokeny ZND będą dla nich formą dodatkowego wynagrodzenia?

PK: Tak, ale z długoterminową wartością. Chcemy, by sportowcy nie tylko je otrzymali, ale także nauczyli się mądrze nimi zarządzać. Będziemy edukować ich w zakresie stakingu, oszczędzania i planowania przyszłości finansowej. Dla wielu z nich może to stać się formą prywatnej emerytury. Nie w sensie systemowym, ale jako lokata wartości.

JD: Czy nie obawia się Pan, iż po igrzyskach wielu sportowców będzie chciało sprzedać swoje tokeny, co mogłoby wpłynąć na rynek?

PK: Nie, ponieważ skala jest zbyt mała, by wywołać takie zjawisko. Oczywiście, jeżeli popyt przekroczy nasze oczekiwania, jesteśmy gotowi skupować tokeny z rynku. Ale to byłoby z korzyścią dla ekosystemu. To samo dotyczy tokena TEAMPL – im większe zainteresowanie, tym lepiej.

Wykres ceny ZND / Źródło: CoinGecko

JD: Czyli traktujecie to raczej jako pozytywny scenariusz.

PK: Dokładnie. Uważam, iż większość sportowców zdecyduje się zamrozić swoje tokeny w stakingu, by korzystać z dodatkowych nagród. W dłuższej perspektywie może to być solidne zabezpieczenie przyszłości. Chodzi nam o to, by sportowcy nie czuli się opuszczeni po zakończeniu kariery, ale mieli realne wsparcie.

JD: To bardzo interesująca perspektywa. Na konferencji pojawiło się wiele emocji, szczególnie przy wypowiedziach olimpijczyków, którzy mówili o niepewności po zakończeniu kariery.

PK: Tak, to dla mnie osobiście bardzo istotny temat. Zbyt często sportowcy po latach treningów i poświęceń zostają sami. My chcemy to zmienić. Nasz projekt jest nie tylko finansowy, ale też humanitarny – oparty na trosce o ludzi, którzy reprezentują nasz kraj. Dzięki blockchainowi możemy zabezpieczyć każdy etap współpracy. Smart kontrakty zapewnią przejrzystość i trwałość całego systemu, niezależnie od tego, kto będzie w przyszłości zarządzał projektem.

Wizja przyszłości i rola mediów w promocji innowacji

JD: Podczas konferencji wielokrotnie powtarzał Pan, iż ten projekt ma charakter długofalowy. Jak wyobraża Pan sobie jego rozwój w najbliższych latach?

PK: Zależy nam, aby ten projekt żył własnym życiem, choćby gdy my już nie będziemy jego aktywnymi uczestnikami. Blockchain i smart kontrakty zapewnią mu niezależność oraz bezpieczeństwo. To nie jest chwilowa akcja sponsoringowa, tylko inicjatywa, która ma przynieść trwałą zmianę w finansowaniu i postrzeganiu sportu w Polsce.

JD: Czyli projekt ma przetrwać niezależnie od personalnych zmian i okoliczności?

PK: Dokładnie tak. Zarówno prezes Piesiewicz, jak i ja jesteśmy świadomi, iż pełnimy swoje funkcje przez pewien czas. Ale fundamentem tego projektu jest technologia i idea – to one zapewnią jego trwałość. My jedynie uruchamiamy proces, który w przyszłości będzie rozwijał się sam, napędzany przez społeczność, sportowców i kibiców.

JD: To bardzo dojrzałe podejście. A jaką rolę w tym wszystkim widzi Pan dla mediów?

PK: Ogromną. Media takie jak BeInCrypto odgrywają kluczową rolę w edukowaniu społeczeństwa i budowaniu świadomości na temat kryptowalut. Dlatego bardzo doceniam Państwa pracę. Poziom profesjonalizmu i merytoryki, jaki prezentujecie, jest naprawdę wysoki. Nie ukrywam, iż sam często czytam wasze materiały i śledzę publikacje.

JD: Dziękujemy, to bardzo miłe słowa.

PK: To szczere uznanie. Jesteście globalną marką, obecną w ponad dwudziestu siedmiu językach. My również stawiamy na ekspansję i rozwój, więc w pewnym sensie idziemy w tym samym kierunku. Wierzę, iż razem możemy pokazywać ludziom, iż świat kryptowalut to nie tylko inwestycje, ale też realne, pozytywne zmiany społeczne.

JD: To piękne podsumowanie. Bardzo dziękuję za rozmowę i gratuluję udanej konferencji oraz ambitnej wizji rozwoju.

PK: Dziękuję serdecznie. Wierzę, iż to dopiero początek dużej, inspirującej przygody.

Aby zapoznać się z najnowszą analizą rynku kryptowalut od BeInCrypto, kliknij tutaj.

BeInCrypto Polska - Koniec starego układu w polskim sporcie: Przemysław Kral o kulisach partnerstwa zondacrypto i PKOl

Idź do oryginalnego materiału