W czwartek minister zdrowia Izabela Leszczyna na antenie Radia ZET odniosła się do problemu sprzedaży alkoholu w tubkach przypominających musy owocowe. Resort już w lipcu otrzymał informację o alkoholowych saszetek.
- Pismo przyszło rzeczywiście do Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom i do departamentu Ministerstwa Zdrowia. Zarówno osoba, która w MZ pilotowała tę sprawę, jak i pan dyrektor centrum, w mojej ocenie zlekceważyli tę informację, odpisując iż w świetle obowiązującego prawa w zasadzie nie ma żadnego przekroczenia - powiedziała. Reklama
Alkotubki. "Przedsiębiorca poszedł po rozum do głowy"
Jej zdaniem w tego typu wątpliwej sytuacji, "musi się zapalić czerwona lampka" u osób odpowiedzialnych za wydanie pozwolenia na sprzedaż tego typu produktów, mimo spełnienia warunków, gdyż tego typu sytuacja może stanowić pewne zagrożenie dla konsumentów.
W związku ze sprawą dymisję złożył Piotr Jabłoński, były już dyrektor Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Minister zdrowia przyjęła ją w środę. Osoba odpowiedzialna za tę sprawę w MZ również już nie pracuje.
- Przepisy miały lukę. Kilku urzędników nie przyłożyło do tego takiej wagi, jak powinno. Naprawiliśmy to de facto w ciągu jednego dnia, ponieważ przedsiębiorca poszedł po rozum do głowy i zrozumiał iż to był błąd. Zresztą tutaj wielkie dzięki dla całej opinii publicznej dla internautów, bo cała Polska była oburzona i to także spowodowało (reakcję - red.) plus dosyć stanowcze stanowisko premiera - wskazała.
Będzie zakaz nocnej sprzedaży alkoholu na stacjach beznynowych
Obecnie MZ pracuje nad zmianami w Ustawie o wychowaniu w trzeźwości, w której znajdzie się także zakaz sprzedaży alkoholu w tubkach.
- Dzisiaj kończymy prace nad tym. Mówimy o ustawie, w której chcemy ograniczyć dostępność alkoholu na stacjach benzynowych nocą i wprowadzamy tam także przepis, iż osoba sprzedająca alkohol, gdy ma podejrzenie, iż (kupujący - red.) nie ma 18 lat, to nie ma uprawnienia do sprawdzenia dowodu, tylko ma obowiązek sprawdzić czy dana osoba jest pełnoletnia (...) Teraz sprzedawca ma prawo. Chcemy, aby w wypadku podejrzenia, sprzedawca (...) miał obowiązek wylegitymowania takiej osoby" - powiedziała Leszczyna - powiedziała.
Doprecyzowała, iż zakaz sprzedaży alkoholu ma obowiązywać między godziną 22 a 6 rano. Na pytanie, czy resort planuje wprowadzenie ostrzejszych przepisów dotyczących zakazu sprzedaży alkoholu (np. rozszerzając go o sklepy spożywcze) przyznała, iż "woli zrobić coś dobrego małymi krokami niż powiedzieć: "absolutny zakaz" i narazić się na to, iż taka ustawa nie zyska większości sejmowej".
Rząd szykuje zmiany w sprzedaży alkoholu
We wtorek alkotubki zostały wycofane z rynku.
"Żałujemy, iż produkt Voodoo Monkey, pomimo iż został wyprodukowany i oznaczony zgodnie z obowiązującymi przepisami, wzbudził negatywne i niezamierzone skojarzenia. W związku z tym zarząd spółki OLV podjął decyzję o niezwłocznym wycofaniu całej partii produktów z rynku i natychmiastowym wstrzymaniu produkcji. Przepraszamy za zaistniałą sytuację" - napisała spółka w przesłanym PAP oświadczeniu.
Po nagłośnieniu sprawy premier Donald Tusk zapowiedział poszukiwanie metody, która pozwoli "zablokować proceder związany z alkoholowymi saszetkami". Poinformował na nagraniu na portalu X, iż resort rolnictwa ma za zadanie jak najszybsze przygotowanie rozporządzenia dającego podstawę do zakazu sprzedaży alkoholu w tubkach. Ponadto zaznaczył, iż resort zdrowia przygotuje pod tym kątem ustawę, która ma "wyeliminować systemowo tego typu zagrożenia".