Konieczne będą likwidacje gospodarstw i masowe zwolnienia. Utrata dzierżawionych gruntów przez Top Farms

4 godzin temu

Utrata dzierżawionych gruntów przez grupę rolniczą Top Farms spowoduje poważne reperkusje społeczne i gospodarcze w lokalnych społecznościach wiejskich. Decyzja o zakończeniu dzierżawy, która jest fundamentem działalności rolniczej wielu osób, wywoła falę problemów, w tym znaczącą depopulacje wsi. Największe konsekwencje odczują ludzie – konieczne będą likwidacje gospodarstw i masowe zwolnienia.

Top Farms, jako jeden z największych podmiotów w sektorze rolniczym, od lat jest głównym pracodawcą na terenach wiejskich, oferując stabilne zatrudnienie zarówno w hodowli bydła jak i w powiązanych sektorach gospodarki. – Teraz jednak, w obliczu oczekiwania na decyzję KOWR firma może być zmuszona do likwidacji części swojej działalności, w tym ograniczenia hodowli bydła – czytamy w komunikacie.

Obecnie, jak wyszczególnia Top Farms, likwidacja miejsc pracy doprowadzi do sytuacji, w której dziesiątki, a choćby setki osób pozostaną bez środków do życia. Szczególnie dotknięte będą rodziny, dla których praca w Top Farms stanowiła podstawowe źródło utrzymania. W konsekwencji może nastąpić dalsze wyludnianie wsi – upadną lokalne społeczności, znikną miejsca pracy, a przyszłość polskiego rolnictwa staje pod znakiem zapytania. jeżeli nie zostaną podjęte pilne działania, skutki tego kryzysu będą nieodwracalne.

Bezrobocie w powiecie głubczyckim

– W powiecie głubczyckim, gdzie Top Farms prowadzi znaczną część swojej działalności, stopa bezrobocia jest jedną z najwyższych w regionie. Według danych z września 2024 roku, w samych Głubczycach zarejestrowano 394 osoby bezrobotne, z czego 188 to kobiety – zauważa Top Farms, wskazując na dane Powiatowego Urzędu Pracy w Głubczycach. Warto przy tym dodać, iż stopa bezrobocia w powiecie głubczyckim na koniec 2024 roku wyniosła 10,4%, co stanowi najwyższy wskaźnik w województwie opolskim.

Eksperci ostrzegają, iż bez pilnych działań skutki kryzysu mogą być katastrofalne. – Wzrost bezrobocia i trudności w znalezieniu zatrudnienia mogą prowadzić do depopulacji wsi, spadku inwestycji w infrastrukturę oraz postępującego wykluczenia społecznego – ostrzega Top Farms.

Wykluczenie komunikacyjne pogłębia kryzys

Kryzys gospodarczy wywołany utratą miejsc pracy jest dodatkowo potęgowany przez wykluczenie komunikacyjne. W społecznościach wiejskich, gdzie dostęp do alternatywnych zakładów pracy wymaga pokonywania znacznych odległości, brak sprawnej komunikacji publicznej staje się kluczową barierą w znalezieniu zatrudnienia. Najbliższe zakłady pracy często znajdują się kilkadziesiąt kilometrów od dotkniętych miejscowości, co czyni dojazd kosztownym, a dla wielu – wręcz niemożliwym. Mieszkańcy będą zmuszeni do opuszczenia regionu w poszukiwaniu nowych możliwości.

Rodzinny charakter zatrudnienia a ryzyko utraty środków do życia

Jednym z najbardziej dotkliwych aspektów tej sytuacji jest fakt, iż w Top Farms Głubczyce od kilku pokoleń pracują całe rodziny. – Dla wielu gospodarstw domowych zatrudnienie w tej Spółce jest podstawowym, a często jedynym źródłem utrzymania. Utrata pracy w przypadku jednego członka rodziny to już poważny cios finansowy, ale gdy tracą ją wszyscy zatrudnieni z jednego gospodarstwa, sytuacja staje się dramatyczna. Taki scenariusz dotyka nie tylko finansów rodzin, ale również ich stabilności psychicznej i emocjonalnej – przekonuje Top Farms.

– Utrata pracy w sytuacji, gdy cała rodzina była zatrudniona w jednym miejscu, jest dla nas katastrofą. Nie mamy żadnych alternatyw, a życie bez środków do spłaty kredytów staje się przerażające” – podkreśla Janusz Gużda, Przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Rolnictwa w RP przy Top Farms Głubczyce.

Konsekwencje decyzji KOWR na rozwój polskiego rolnictwa

Decyzja Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) o zakończeniu dzierżawy gruntów użytkowanych przez Top Farms, jak czytamy w komunikacie, zmusza firmę do likwidacji hodowli bydła na szeroką skalę. – Utrata dostępu do ziemi sprawia, iż dalsze utrzymanie stad staje się niemożliwe, co skutkuje koniecznością wyprzedaży zwierząt i zakończenia wieloletniej działalności hodowlanej – wyszczególnia Top Farms.

– To nie tylko dramat dla rolników i pracowników bezpośrednio zaangażowanych w hodowlę, ale także poważne konsekwencje dla całego łańcucha dostaw – od sektora paszowego po przemysł mleczarski i mięsny. Likwidacja bydła oznacza także nieodwracalne zmiany w lokalnym krajobrazie rolniczym, dalsze wyludnianie wsi i osłabienie polskiego rolnictwa, które staje się coraz bardziej zależne od importu żywności – ostrzega firma.

Idź do oryginalnego materiału