

Według Arkham Intelligence, która monitoruje rynek kryptowalut i wykorzystuje sztuczną inteligencję do identyfikacji właścicieli anonimowych portfeli, najliczniejsza i odnosząca największe sukcesy grupa hakerów w Korei Północnej, Lazarus, posiada 13 580 bitcoinów (ok. 4,4 mld zł). Jak pisze „The Times”, tylko Wielka Brytania i Stany Zjednoczone mają ich więcej.
Jednak podczas gdy rządy tych ostatnich weszły w posiadanie bitcoinów w wyniku ich konfiskaty od przestępców, Korea Północna zdobyła swoje bogactwo w wyniku ataku hakerskiego, który Lazarus przeprowadził w lutym. Według FBI grupa ukradła kryptowaluty o wartości ok. 1,6 mld dol. (ok. 6 mld zł) w ataku na giełdę kryptowalut Bybit. Według „The Times” może być to największa pojedyncza kradzież w historii — i to nie tylko rynku kryptowalut, ale w ogóle.
Kwota ta przekracza budżet wojskowy Korei Północnej, który w 2023 r. wynosił około 1,4 mld dol. (ok. 5,4 mld zł). Według zeszłorocznej oceny ekspertów ONZ program jądrowy i balistyczny jest w 40 proc. finansowany z „nielegalnych operacji cybernetycznych”.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo
Podczas lutowego napadu hakerzy najwyraźniej zaatakowali użytkowników Bybit dzięki phishingu e-mailowego, nakłaniając ich do uzyskania dostępu do sieci giełdy. Następnie hakerzy zmienili komunikaty na ekranach użytkowników, aby wyglądało na to, iż zatwierdzane są normalne transakcje.
W rzeczywistości właściciele kryptowaluty etherium wyrazili w ten sposób zgodę na transfer ogromnych sum pieniędzy za pośrednictwem wielu anonimowych kont na zdecentralizowanych giełdach. Większość skradzionych środków została zamieniona na zwykłe pieniądze i inne kryptowaluty, w tym bitcoiny.
Firma TRM Labs, która koncentruje się na bezpieczeństwie na rynku kryptowalut, szacuje, iż z 2,2 mld dol. (ok. 8,5 mld dol.), całkowitej globalnej wartości kryptowalut skradzionych w 2024 r., grupy pracujące dla Korei Północnej były odpowiedzialne za 35 proc.