Koszty chmury: dlaczego CIO coraz częściej zatrudniają ekspertów ds. ich optymalizacji?

4 godzin temu
Zdjęcie: Cloud, chmura, koszty chmury


Przez lata chmura publiczna była obietnicą tańszej, skalowalnej i elastycznej infrastruktury IT. W praktyce jednak wielu CIO odkrywa, iż niekontrolowany rozwój usług chmurowych przynosi nie tylko wzrost wydajności, ale też nieprzewidywalne koszty. Coraz więcej firm rezygnuje więc z naiwnego przekonania, iż chmura „po prostu się opłaca”, i zaczyna budować własne kompetencje w zakresie optymalizacji. To nie jest już zadanie dla dostawców czy zespołów finansowych – to nowa, strategiczna funkcja w strukturze IT.

Gdzie chmura przestaje być tania

Zgodnie z danymi Synergy Research Group, globalne wydatki na usługi infrastruktury chmurowej osiągnęły w 2024 roku 330 miliardów dolarów, co oznacza wzrost o 60 miliardów dolarów w porównaniu do roku poprzedniego. W samym czwartym kwartale 2024 roku wydatki wyniosły 91 miliardów dolarów, co stanowi wzrost o 22% rok do roku.

Równocześnie, raport Flexera 2025 State of the Cloud ujawnia, iż 84% organizacji uważa zarządzanie wydatkami na chmurę za największe wyzwanie, a budżety chmurowe są przekraczane średnio o 17% . Skalowalność, która jest największą zaletą chmury, staje się równocześnie jej słabością: wystarczy kilka nieoptymalnych decyzji – zbyt duży zapas mocy, brak kontroli nad cyklem życia zasobów czy chaotyczne korzystanie z wielu dostawców – by miesięczny rachunek wymknął się spod kontroli.

To z tego powodu w firmach zaczęły pojawiać się nowe stanowiska: inżynierowie FinOps, architekci kosztów chmurowych czy analitycy TCO. Ich zadaniem nie jest projektowanie systemów, ale ich weryfikacja: czy wybrana architektura rzeczywiście jest najbardziej efektywna kosztowo? Czy model rozliczeń oparty na usługach spotowych, rezerwacjach lub hybrydach został adekwatnie wykorzystany? To pytania, które w wielu organizacjach długo pozostawały bez odpowiedzi.

Nowa kompetencja: kontrola, nie tylko skalowanie

Eksperci od optymalizacji chmurowej łączą wiedzę finansową z technologiczną. Potrafią analizować metryki zużycia CPU i pamięci, ale też rozumieją modele billingowe AWS czy Azure. W dużych firmach ich obecność pozwala na wdrożenie bardziej dojrzałych modeli FinOps – z systemami chargebacków, SLA kosztowymi i prognozowaniem wydatków w oparciu o rzeczywiste potrzeby aplikacji.

Co istotne, te kompetencje nie są już domeną wyłącznie działów finansowych czy vendorów. Coraz częściej CIO tworzą dedykowane zespoły optymalizacji po swojej stronie, chcąc odzyskać kontrolę nad tym, co przez lata było uznawane za „czarną skrzynkę”. To przesunięcie akcentu z zarządzania usługą na zarządzanie wartością.

Wszyscy optymalizują: od startupów po banki

Optymalizacja kosztów chmurowych to nie moda z Doliny Krzemowej. W Polsce coraz częściej pojawiają się ogłoszenia o pracę na stanowiska związane z FinOps. Zainteresowanie rośnie zwłaszcza w sektorach regulowanych – jak bankowość, telekomunikacja czy energetyka – gdzie wymagana jest nie tylko efektywność, ale też pełna kontrola nad lokalizacją danych i przepływem kosztów.

Ciekawym zjawiskiem są też audyty chmurowe jako usługa B2B. Wyspecjalizowane firmy konsultingowe analizują architektury klientów i wskazują obszary nadmiarowego zużycia zasobów. To nie tylko sposób na szybkie oszczędności, ale też impuls do przemyślenia, które usługi powinny w ogóle działać w chmurze publicznej.

Gdy kalkulacja ważniejsza niż trend

Nieprzypadkowo coraz więcej organizacji rozważa powrót części obciążeń do środowisk prywatnych lub hybrydowych. Nie z powodów ideologicznych, ale stricte finansowych. Koszty infrastruktury lokalnej są bardziej przewidywalne, a narzędzia typu HCI (hyperconverged infrastructure) pozwalają osiągać podobną elastyczność jak chmura publiczna – bez ryzyka „eksplozji” budżetu. Dla firm, które inwestują w AI czy przetwarzanie danych wrażliwych, to często bardziej opłacalna droga.

Nowa równowaga w IT

Rola CIO przestaje sprowadzać się do „wejścia w chmurę” – dziś oznacza raczej zarządzanie cyklem życia chmurowych decyzji. W tym świecie nie wystarczy wdrożyć nowoczesną architekturę – trzeba jeszcze umieć ją utrzymać w ryzach. Firmy, które zbudują własne kompetencje w obszarze FinOps, zyskają nie tylko oszczędności, ale też realną zdolność do dalszej skalowalności.

Bo chmura przestaje być przewagą, jeżeli nie można jej kontrolować.

Idź do oryginalnego materiału