Cześć, tutaj Piotr Cymcyk, a to jest materiał FinWeek, cotygodniowa seria informacyjna, gdzie podaję najważniejsze informacje ze gospodarki, finansów i światowych giełd.
Załamanie akcji Adobe | https://dnarynkow.pl/dobry-zagraniczny-broker-dla-kazdego-testujemy-platforme-freedom24-recenzja/ |
Obniżki stóp w Europie | https://dnarynkow.pl/inwestycje-ktore-moga-dac-ci-nawet-100-zysku-do-2030-roku/ |
Uzdrowienie Argentyny trwa | https://dnarynkow.pl/inwestuj-w-spolki-ktore-realizuja-skup-akcji-wlasnych/ |
Problemy Prezydenta Brazylii | https://dnarynkow.pl/czy-warto-dzis-inwestowac-w-akcje-technologicznych-spolek-analizujemy-apple-amazon-google-i-innych/ |
Świetny debiut ServiceTitan | https://dnarynkow.pl/uber-to-dzis-bardzo-ciekawa-okazja-inwestycyjna/ |
Krach Akcji Adobe! Okazja? | Europa Walczy z Gospodarką! | Uzdrowienie Argentyny Trwa! #finweek
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Mocny spadek akcji Adobe. Okazja do inwestowania?
Adobe, firma, którą większość prawdopodobnie kojarzy z takich narzędzi jak Photoshop, Illustrator, czy Acrobat Reader, to prawdziwy król cyfrowej kreatywności, ale tym razem król potknął się o własne berło. Ostatnie wyniki spółki znów nie zachwyciły i kurs spadł o blisko 14%.
Co Adobe dowiozło, a czego nie? Z raportu za ostatni kwartał można było wyczytać w teorii całkiem niezłe liczby: przychody wyniosły 5,6 miliarda dolarów (+11% rok do roku), a zysk na akcję (EPS) osiągnął 4,81 dolara, przebijając prognozy. Całkiem nieźle, prawda? Dlaczego w takim razie kurs Adobe po publikacji wyników zanurkował aż o 14%?
Diabeł tkwi w szczegółach. Prognozy na przyszły rok nie zachwyciły. Firma przewiduje przychody poniżej oczekiwań rynku, a zysk na akcję ledwie otarł się o dolne granice prognoz Wall Street.
Po drugie, choć Adobe generuje mnóstwo gotówki (ponad 2,9 miliarda dolarów wolnych przepływów pieniężnych w kwartale!), reinwestuje ją głównie w skup własnych akcji, które – jak się okazuje – nie radzą sobie najlepiej. Spółka nie ma wielkiego pomysłu na reinwestycje w biznes w świecie AI.
Tu wchodzimy w sedno sprawy. Adobe, mimo całkiem solidnych wyników, wygląda na firmę, która nie do końca wie, jak odnaleźć się w erze sztucznej inteligencji. W świecie, gdzie takie firmy jak Salesforce ServiceNow czy choćby młodsi gracze typu Palantir potrafią skutecznie działać z monetyzacją AI, to Adobe wydaje się niepewne swoich kroków.
Konkurencja w obszarze edycji zdjęć i wideo z wykorzystaniem AI rośnie a bariera wejścia na rynek spada – na rynku pojawiają się coraz bardziej zaawansowane aplikacje, które oferują użytkownikom podobne funkcje.
Na dodatek fiasko związane z przejęciem Figma mocno zaszkodziło reputacji firmy. Patrząc wstecz, Adobe przez dekady budowało swoją dominację na lojalnej bazie klientów i wyjątkowym ekosystemie narzędzi. Jednak dzisiejsze realia rynku są inne. AI wywraca stolik, a nowe narzędzia graficzne gwałtownie zdobywają popularność. Prognozy Adobe pokazują, iż firma może wciąż zarabiać, jej finanse dalej będą wyśmienite, ale dynamika wzrostu wydaje się spowalniać i już nie będzie takim monopolistą co kiedyś.
Czy Adobe poradzi sobie w nowej rzeczywistości? Potencjał z pewnością mają – pytanie tylko, czy będą w stanie odpowiednio go wykorzystać. Tymczasem inwestorzy wydają się mieć coraz większe wątpliwości, co ewidentnie odzwierciedla kolejna przecena akcji.
Aktualizacja publicznego portfela Freedom24
Publiczny portfel Freedom24 walczy o najwyższe zamknięcie roku. Do końca pozostało jeszcze około 9 sesji, a na liczniku mamy w tej chwili około 51% stopy zwrotu tylko w tym roku. To jest wynik, który każdy z was mógł powtórzyć. Na tym jednak nie koniec, bo myślę, iż kilka z hipotez portfela ma szansę sprawdzić się na ostatniej prostej. Czy więc 60% stopy zwrotu na całym portfelu w tym roku pęknie? Niewykluczone!
Na początku podkreślmy, iż to jeden z dwóch publicznie prowadzonych dla was portfeli. Jest też portfel kwartalny, który jest o wiele bezpieczniejszy, oparty o fundusze ETF i aktualizowany raz na początku każdego kwartału. Ostatnia aktualizacja miała miejsce 12 października, a kolejna będzie 5 stycznia. Tamten portfel też nie ma się czego wstydzić , bo od startu w 4 lata dał wam zarobić około 130% również bijąc większość światowych indeksów.
Zawsze daleko mu będzie jednak do publicznego portfela aktywnego, którym jest prowadzony portfel Freedom24. Ten bowiem ma udowadniać, iż da się skutecznie aktywnie inwestować w indywidualne spółki zagraniczne. Wystarczy tylko się na tym znać albo wiedzieć, skąd czerpać wiedzę.
Do portfela każdego miesiąca wpłacam nowe 600 euro i uzbierało się tam na razie 7800 euro kapitału, ale dzięki zyskom cały portfel jest już warty grubo ponad 10 tysięcy euro.
Swoją drogą, dodatkowo prowadzimy też 3 portfele zamknięte dostępne są wyłącznie dla czytelników na dnarynkow.pl. Ich łączna wartość to na dziś ponad 3,3 miliona złotych, a wyniki też całkiem znośne. Portfel spekulacyjny zrobił np. stopę zwrotu rzędu 122% w ciągu ostatnich 3 lat. jeżeli chcesz je śledzić, to zapraszam już do wersji Premium DNA.
W każdym razie, w ostatniej aktualizacji publicznego portfela Freedom24 zdecydowałem się zwiększyć ponownie pozycję w Nu Holdings korzystając z ostatniej przeceny. W tym tygodniu nie dokonałem żadnej zmiany. Dlaczego? Bo nie bardzo mam co na dziś zmieniać. Niektóre hipotezy inwestycyjne muszą sobie dojrzeć, a inne bardzo dobrze się już rozwijają.
W komentarzach pod ostatnią aktualizacją portfela prosiliście jednak o zaznaczenie, czy jakaś inwestycja dalej wygląda sensownie choćby po jej wzroście wartości w portfelu. To sensowne pytanie, bo wiadomo, iż inaczej podchodzi się do czegoś, co w portfelu już wygenerowało kilkadziesiąt procent zysku.
Na dziś jednak z obecnych w portfelu pozycji, jedynie Tesla wydaje mi się chwilowo przewartościowana. Przestrzegam Was jednak, iż to ogólnie portfel BARDZO ryzykowny i jeżeli ktoś ma niską tolerancję na ryzyko, to absolutnie nie powinno się nim w żadnym stopniu inspirować.
W każdej chwili można portfel podejrzeć w linku i jeżeli jednak czujecie, iż chcielibyście spróbować, to analogiczny portfel można na pewno w całości odzwierciedlić na koncie we Freedom24, gdzie znajdziecie dostęp do wszystkich portfelowych spółek, a niektóre może choćby dostaniesz bezpłatnie. To trwająca jeszcze tylko do końca roku promocja we Freedom24.
Żeby wziąć w niej udział wystarczy otworzyć konto dzięki linka. Potem trzeba dokonać wpłaty, a następnie podać specjalny kod i można zgarnąć od 3 do choćby 20 darmowych akcji o wartości do 800 dolarów każda!
Obniżki stóp procentowych w całej Europie przyspieszają.
Szwajcarski Bank Narodowy mocno zaskoczył rynek ogłaszając obniżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych. Był to dwukrotnie silniejszy ruch niż spodziewała się większość. Decyzja ta miała na celu osłabienie franka szwajcarskiego, który zyskał na wartości jako bezpieczna przystań w czasach globalnych napięć.
Stopa procentowa spadła tym samym w Szwajcarii do poziomu 0,5%, co było największą redukcją od niemal dekady. Prezes SNB tłumaczył, iż „czekanie z obniżkami nie miałoby sensu” i dodał, iż aktualna polityka monetarna mogłaby być zbyt restrykcyjna w obecnych warunkach.
Choć obniżka zmniejsza atrakcyjność franka dla spekulantów, wyczerpuje również potencjał dalszych ruchów. SNB ma teraz miejsce na zaledwie dwie kolejne obniżki o 25 punktów bazowych, zanim stopy osiągną zero. Po tym punkcie bank musiałby zdecydować się na interwencje walutowe lub powrót do stóp ujemnych, a to wiąże się z kosztami.
Schlegel podkreślił, iż choć stopy ujemne są mało popularne, bank pozostaje gotowy do ich ponownego wprowadzenia, jeżeli zajdzie taka potrzeba.
Inflacja w Szwajcarii pozostaje niska, a bank centralny stara się uniknąć jej spadku poniżej dolnej granicy celu wynoszącego 0-2%. Przejście w długoterminową deflację jest tym, czego zawsze boi się każdy bank centralny.
Decyzja SNB zbiegła się z ogłoszeniem Europejskiego Banku Centralnego (EBC) o obniżce stóp procentowych o 25 punktów bazowych do poziomu 3%. To już trzecia z rzędu obniżka w Strefie Euro, która ma jeden cel – pomóc europejskiej gospodarce wrócić do wzrostów.
Prezes EBC, Christine Lagarde, podkreśliła, iż bank pozostaje zdeterminowany, by osiągnąć cel inflacyjny na poziomie 2%, ale ostrzegła, iż gospodarka strefy euro może rozwijać się wolniej niż wcześniej zakładano.
Analitycy oczekują dalszych obniżek stóp procentowych w obu regionach w nadchodzących miesiącach. Takie coraz bardziej gołębie podejście widać w coraz to większej liczbie banków centralnych. Wszystko to sprawia również wrażenie, iż słowa Adama Glapińskiego, w których ostatnio mówił z powrotem o wznowieniu obniżek w Polsce dopiero w 2026 roku brzmią raczej mało wiarygodnie. Przy stałych obniżkach stóp wszędzie dookoła, Polska nie będzie mogła sobie pozwolić na ich trzymanie na podwyższonym poziomie.
Szwajcarska Inflacja Hamuje: SNB Obniża Prognozy Inflacji do 2027 Roku
Poważne problemy zdrowotne brazylijskiego prezydenta wywołały… silne umocnienie brazylijskiej waluty. Oto cynizm rynków w pełnej okazałości.
Brazylia wstrzymała oddech, gdy Luiz Inácio Lula da Silva trafił na stół operacyjny z poważnym krwiakiem mózgu. Prezydent, balansujący między krajowym chaosem politycznym, napięciami gospodarczymi i swoim podeszłym już dość wiekiem, został poddany dwóm operacjom w ciągu kilku dni.
Jednak to, co naprawdę przyciągnęło uwagę, to reakcja rynków: na wieść o hospitalizacji Luli brazylijski real… od razu poszybował w górę. Tak, dobrze czytasz. Rynki, wyraźnie zmęczone polityką fiskalną prezydenta, powitały jego nieobecność na scenie politycznej niemal z ulgą. Może i brutalne, ale dobitnie świadczące o tym, co o jego polityce myślą inwestorzy.
Dla inwestorów Lula od dawna jest trudnym partnerem. Jego rozrzutne programy socjalne, brak determinacji w ograniczaniu wydatków i ogólna niechęć do narzucenia dyscypliny budżetowej budzą więcej frustracji niż zaufania.
Ironia rynków gwałtownie dała o sobie znać po raz drugi. Gdy po operacji pojawiły się optymistyczne wieści, iż Lula gwałtownie wraca do zdrowia i niedługo wróci do pełnienia obowiązków, brazylijski real zaczął tracić na wartości. Rynek jasno daje do zrozumienia, że: „Lepiej byłoby nam bez niego”. Choć lekarze zapewniają, iż prezydent jest w stabilnym stanie, pytania o jego zdolność do prowadzenia kraju w tak burzliwych czasach pozostają raczej otwarte. Wszystko to pokazuje, jak napięta i kuriozalna jest relacja między rynkami a polityką Luli.
Założyciel brytyjskiego funduszu hedgingowego uwięziony za oszustwa podatkowe na kwotę ponad 1,3 miliarda dolarów.
Sanjay Shah, brytyjski trader i założyciel funduszu hedgingowego Solo Capital, został skazany na 12 lat więzienia przez duński sąd za zorganizowanie gigantycznego oszustwa podatkowego. To najwyższy wyrok w historii związany z europejskim skandalem Cum-Ex, obejmującym dziesiątki miliardów euro wyłudzonych przez bankierów, prawników i traderów.
Cum-ex to jeden z największych skandali podatkowych w Europie, który obejmuje wyłudzenia miliardów euro z budżetów państwowych. Mechanizm opierał się na nielegalnym uzyskiwaniu zwrotów podatków od dywidend, które nigdy nie zostały zapłacone.
Sąd uznał Shah za winnego złożenia tysięcy fałszywych wniosków o zwrot podatku od dywidend w latach 2012–2015, co kosztowało duński skarb państwa około 1,3 miliarda dolarów. W uzasadnieniu stwierdzono, iż Shah odegrał „kluczową i kontrolującą rolę” w procederze, który został starannie zaplanowany i zautomatyzowany dzięki oprogramowania. Ponad 80% uzyskanych środków trafiło bezpośrednio na jego konto.
Shah od początku zaprzeczał wszelkim zarzutom, twierdząc, iż jedynie wykorzystywał istniejące luki prawne. Po ogłoszeniu wyroku natychmiast złożył apelację, argumentując, iż nie miał szans na sprawiedliwy proces w Danii. Wyraził również niezadowolenie z decyzji sądu o jego dalszym zatrzymaniu w areszcie, uznając to za nieuzasadnione. „Od początku twierdziłem, iż mój proces w Danii nie będzie sprawiedliwy, a dzisiejsza decyzja to potwierdza” – oświadczył w komunikacie przekazanym przez swoich angielskich prawników.
Trader przebywa w duńskim areszcie od roku, kiedy został ekstradowany z Dubaju. Sąd nakazał również konfiskatę jego majątku, obejmującego nieruchomości, papiery wartościowe oraz udziały w firmach, o łącznej wartości ponad 7 miliardów koron. Shah zostanie deportowany po odbyciu kary i objęty zakazem wjazdu do Danii.
Oszustwo Cum-Ex, którego Shah był jednym z głównych architektów, dotknęło nie tylko Danię, ale także Niemcy i inne kraje europejskie. W Niemczech prowadzone są dochodzenia wobec około 1,800 osób, z których wiele już skazano na kary więzienia.
Świetny debiut spółki ServiceTitan w USA
Nowe IPO W USA wchodzi na parkiet z przytupem. ServiceTitan rośnie o 42%. Oto mamy nową gwiazdę na rynku IPO. ServiceTitan, firma, o której jeszcze niedawno mało kto słyszał, teraz błyszczy na Nasdaq jako gwiazda tygodnia. Akcje poszybowały podczas czwartkowego debiutu o 42% w górę już na starcie notowań, podbijając wycenę firmy do niemal 9 miliardów dolarów. Co robi ta spółka i co tak naprawdę się za nią kryje ?
Wyobraź sobie, iż prowadzisz firmę, która dba o komfort w domu – naprawiasz klimatyzatory, instalujesz ogrzewanie, czy ratujesz klientów z hydraulicznych opresji. Chaos w kalendarzu, faktury zalegające na biurku, telefony od klientów z pytaniami „kiedy ten technik?”, to codzienność.
Właśnie z myślą o takich biznesach powstał ServiceTitan – oprogramowanie, które zmienia codzienną bieganinę w coś zorganizowanego. ServiceTitan to lider niszy, obsługujący ponad 8 tysięcy firm. Od planowania wizyt techników, przez automatyczne fakturowanie, aż po inteligentne raporty i kampanie marketingowe.
Skąd ten sukces na Nasdaq? Cena wyjściowa akcji ustalona na 71 dolarów już zapowiadała udany debiut, ale 101 dolarów na zamknięciu? Wow. To pokazuje, iż inwestorzy wierzą w potencjał firmy.
Rynek IPO w USA w końcu odbija się po trudnych latach, a optymizm co do technologii robi swoje. Prezes Mahdessian podsumował to krótko: „To idealny czas, by ServiceTitan stał się spółką publiczną”. Dlaczego? Dlatego, iż udało się akcje sprzedać po naprawdę wysokich mnożnikach wyceny.
Jednak nie wszystko jest takie różowe. Firma w ostatnim roku odnotowała stratę netto na poziomie 183 milionów dolarów, co przy przychodach wynoszących 685 milionów dolarów daje trochę do myślenia. Co więc dalej?
Wygląda to na naprawdę solidny biznes SaaS skoncentrowany na niszowym oprogramowaniu operacyjnym dla lokalnych firm usługowych. Powstaje jednak pytanie, czy zdoła utrzymać dotychczasowe tempo wzrostu i zamienić inwestorski entuzjazm w stabilne zyski. Zobaczymy. Tak czy inaczej, warto odnotować, iż rynek IPO w USA w końcu powoli wstaje z kolan.
Argentyna w coraz lepszej kondycji. Szalone reformy Javiera Milei podniosły zaufanie do argentyńskiego peso.
Javier Milei, prezydent Argentyny, osiągnął w ciągu roku to, co wydawało się niemożliwe – chwilowo osłabił wieloletnią fascynację Argentyńczyków dolarem i podniósł zaufanie do lokalnego Peso. Przez dekady amerykańska waluta była preferowana nad argentyńskie peso, co było skutkiem powtarzających się epizodów hiperinflacji, które niszczyły lokalne oszczędności. Argentyna stała się jednym z największych posiadaczy dolarów na świecie, ustępując jedynie USA i Rosji.
Od momentu objęcia władzy w grudniu 2023 roku, Milei zrewolucjonizował politykę gospodarczą, utrzymując kontrolę walutową i zmniejszając wydatki publiczne. Dzięki temu budżet przekształcił się z deficytu w nadwyżkę pierwszy raz od wielu lat, co pozwoliło ograniczyć emisję peso przez bank centralny
Efektem tych działań była zmniejszona ilość peso w obiegu, co osłabiło popyt na dolary. Różnica między oficjalnym kursem peso a kursem na rynku wolnorynkowym zmalała do mniej niż 10%, podczas gdy przed rządami Milei wynosiła ponad 200%. „Peso przestało być ekskrementem” – podsumował ekonomista Andrés Borenstein, nawiązując do kontrowersyjnego komentarza Milei z kampanii wyborczej.
Milei zapowiedział, iż dalsze zmniejszenie różnicy między kursami może pozwolić na zniesienie ograniczeń wymiany walut.
Aby osiągnąć te cele, rząd sięgnął po kontrowersyjne środki, jak na przykład to, iż eksporterzy zostali zobowiązani do sprzedaży 20% swoich dolarów na rynku równoległym.
Milei znalazł wsparcie w zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Trump nazwał Milei „swoim ulubionym prezydentem” i obiecał wsparcie dla Argentyny, co może pomóc w negocjacjach z Międzynarodowym Funduszem Walutowym.
Mimo tych sukcesów powrót do całkowicie swobodnego kursu walutowego wydaje się odległy. Zdaniem ekonomistów zniesienie kontroli walutowych przed wyborami parlamentarnymi w październiku 2025 roku jest mało prawdopodobne.
Milei stara się zbudować fundamenty dla bardziej stabilnej gospodarki, ale jego strategia „terapii szokowej” musi jeszcze sprostać wielu przeszkodom, zanim Argentyna odzyska pełną swobodę na rynku walutowym. Jednak dla rynków nie ma znaczenia, kiedy to się wydarzy i czy się uda. Znaczenie ma to, iż Argentyna z kompletnie nieinwestowalnego rynku stała się w końcu rynkiem inwestowalnym.
Warner Bros. Discovery, właściciel między innymi telewizji TVN planuję reorganizację
Warner Bros. Discovery, właściciel między innymi telewizji TVN planuję reorganizację dla większej elastyczności i podniesienia swojej wartości.
Akcje Warner Bros wzrosły o 15% na sesji po ogłoszeniu znaczącej restrukturyzacji całej korporacji. Medialny gigant podzieli swoją działalność na dwa odrębne działy operacyjne. Nowa struktura zakłada, iż Warner Bros. Discovery będzie działać jako spółka nadrzędna dla dwóch odrębnych jednostek:
Global Linear Networks – obejmujący liniowy biznes telewizyjny, w tym kanały informacyjne, sportowe oraz programy scenariuszowe i nie scenariuszowe, czyli po prostu tradycyjny biznes telewizyjny, który odchodzi do lamusa. To tutaj jest TVN.
Drugą jednostką będzie z kolei Streaming & Studios – łącząca usługi streamingowe z działami produkcji filmowej i rozrywkowej, opierając się na szerokim portfolio własności intelektualnej firmy. Przypomnę, iż do Warner Bros należy taki serwis streamingowy, jak MAX, czyli wcześniejsze HBO GO.
Restrukturyzacja ma na celu dostarczenie obu jednostkom większej przejrzystości i skoncentrowania na realizacji ich kluczowych celów:
- Global Linear Networks skupi się na maksymalizacji rentowności i generowaniu wolnych przepływów pieniężnych, wspierając redukcję zadłużenia firmy.
- Streaming & Studios będzie się z kolei koncentrować na napędzaniu wzrostu i zwiększaniu zwrotu z zainwestowanego kapitału.
David Zaslav, prezes i dyrektor generalny Warner Bros. Discovery, wyraził optymizm wobec tej zmiany. Podkreślił znaczenie transformacji finansowej firmy i jej zaangażowanie w dostarczanie najwyższej jakości treści rozrywkowych na całym świecie. Według Zaslava nowa struktura zwiększy zdolność organizacji do wykorzystania możliwości rynkowych w dynamicznie zmieniającej się branży medialnej, wspierając długoterminowy rozwój i wartość dla akcjonariuszy.
To świetna informacja dla inwestorów, bo będą mogli zdobyć oni ekspozycję na perspektywiczny biznes streamingowy, który po wydzieleniu osobnych struktur nie będzie obciążony wielkim długiem firmy i schyłkowym biznesem tradycyjnej telewizji linearnej. Będzie to więc realna alternatywa dla inwestorów, którzy mają na przykład akcje Netfix-a.
Akcjonariusze Warner Bros mają za sobą ciężkie czasy, a spółka znajduje się w trendzie spadkowym od marca 2021 roku do niedawna tracąc ponad 80% od swojego szczytu. Warner Bros desperacko potrzebuje reorganizować swój biznes, więc i plany sprzedaży TVN, które rozpalają Polskę nie są pozbawione sensu, a spółka po prostu tego potrzebuje.
Do zarobienia!
Piotr Cymcyk
Załóż konto na Freedom24 i odbierz od 3 do 20 darmowych akcji o wartości choćby 800 USD każda!
Szczegółowy opis promocji znajdziesz na: https://bit.ly/darmowe-akcje-freedom
Pamiętaj, iż przy inwestowaniu twój kapitał zawsze jest zagrożony. Prognozy i wyniki osiągane w przeszłości nie są wiarygodnymi wskaźnikami dla przyszłych wyników. Niezbędne jest przeprowadzenie własnej analizy przed dokonaniem jakiejkolwiek inwestycji.