Sąd Najwyższy postanowił zawiesić postępowanie do czasu wydania wyroków przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w trzech polskich sprawach (C-566/24, C-744/24 i C-831/24). Każda z tych spraw dotyczy podobnych czy zbliżonych zagadnień do tych, które były przedmiotem pytań prawnych w sprawie SKD.
- Sąd Najwyższy będzie monitorować orzeczenia TSUE w sprawie sankcji kredytu darmowego - dowiedzieliśmy się w biurze prasowym SN. Doświadczenie pokazuje, iż postępowania przed TSUE (Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej) realizowane są długo. Sędzia-sprawozdawca SN, uzasadniając dzisiejsze zawieszenie postępowania argumentowała, iż do TSUE trafiły trzy sprawy z Polski, dotyczące SKD. Wszystkie w różnym zakresie dotyczą pytań, w których miała zapaść środowa uchwała Sądu Najwyższego.Reklama
SKD. O czym miał zdecydować Sąd Najwyższy?
Najważniejsze rozstrzygnięcie SN miało zdecydować, czy sędziowie sądów powszechnych mają z urzędu badać możliwość zastosowania korzystnej dla kredytobiorców sankcji kredytu darmowego, choćby jeżeli wspomniani kredytobiorcy o to nie wnioskowali w złożonym pozwie.
Wyjaśnijmy: sankcja kredytu darmowego dotyczy kredytów konsumenckich. Skorzystanie z SKD oznacza, iż kredytobiorca spłaca wyłącznie kapitał - nie musi spłacać odsetek i innych kosztów.
SKD można zastosować, gdy pożyczkodawca czy kredytodawca zaniedbał obowiązki informacyjne wobec kredytobiorcy. Sprawy bywają skomplikowane, więc "rynek" pozwów sądowych o zastosowanie SKD opanowały kancelarie prawne i doradcy kredytowi. Tymczasem badanie z urzędu możliwości zastosowania SKD przez sądy mogłoby tę sytuację zmienić na korzyść konsumentów.
Poznański sąd zadał pytania sędziom SN. Orzeczenie miało być przełomem
Pozytywna dla kredytobiorców interpretacja przepisów o SKD mogła być przełomem. Eksperci zwracali uwagę, iż o ile sędzia mógłby, piętnując zaniedbania obowiązków informacyjnych przez pożyczkodawcę, zbadać zasadność zastosowania SKD z urzędu (bez wniosku kredytobiorcy), sytuacja konsumentów znacznie poprawiłaby się i byłaby zgodna z unijnym prokonsumenckim orzecznictwem.
Kolejną sprawą, o której rozstrzygnięcie poprosił poznański sąd jest termin, w którym można skorzystać z sankcji kredytu darmowego. w tej chwili stosowane są dwie interpretacje: pierwsza powiązana z datą wypłaty pieniędzy przez pożyczkodawcę; drugi związany ze spłatą zobowiązania.
Pytanie skierowane do SN brzmiało: "Czy uprawnienie do złożenia pisemnego oświadczenia o skorzystaniu przez kredytobiorcę z sankcji kredytu darmowego wygasa (...) po upływie roku od dnia wykonania umowy przez kredytodawcę, czy też od dnia wykonania umowy przez obie strony, tj. i kredytodawcę, i kredytobiorcę".
Kiedy można stosować sankcję kredytu darmowego?
Wśród pytań zadanych SN przez poznański sąd jest też takie, które dotyczy klauzul niedozwolonych w umowie i możliwości zastosowania w tym wypadku SKD. Pytanie brzmiało: "Czy stwierdzenie, iż postanowienia umowy kredytu konsumenckiego, których dotyczą przepisy wymienione w art. 45 ust. 1 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim, są abuzywne i przez to nie wiążą kredytobiorcy, jest podstawą do zastosowania sankcji kredytu darmowego?".
Kolejne pytania do SN dotyczyły wpływu na możliwość zastosowania SKD z powodu błędów w informacji o rzeczywistej stopie oprocentowanie (tzw. RRSO). Chodziło m.in. o to, czy w sytuacji, gdy rzeczywista roczna stopa oprocentowania oraz całkowita kwota do zapłaty przez konsumenta zostały błędnie wyliczone i podane w umowie kredytu (czego jedyną przyczyną jest niedopuszczalne objęcie oprocentowaniem kredytowanych pozaodsetkowych kosztów kredytu), takie uchybienie stanowi podstawę do zastosowania sankcji kredytu darmowego.
***